Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: do Stokrotki

Autor: Stokrotkaa   Data: 2013-11-14, 11:16:44               

Myslalam o tym bolu, mysle podobnie do ciebie, zgadzam sie... tylko, ze na ten moment tej krzywdy nie czuje jakos. Te momenty zezloszczenia sie przychodza, ale zaraz odchodza i zlosc pojawia sie coraz rzadziej. Moze nie ten moment na terapie dla mnie, moze terapia w oogle nie dla mnie, a moze jest jeszcze inny powod ..... opiekuje sie malutkim dzieckiem, synkiem mojego brata - daje mu mase czulosci, ale nie zalewam go soba, swirujemy, bawimy sie, duzo smiejemy. To dziecko pieknie uruchomilo moje wewnetrzne dziecko, mysle ze mam z nim naprawdw fajny kontakt, a wiec i nawiazalam ten kontakt ze swoim "wewnetrznum dzieckiem" i odkad mam ten kontakt - nie odczuwam w ogole potrzeby terapii. Mysle, ze milosc jest w stanie wiele uleczyc, wlasne "skrzywdzoen dziecko" tez. Moge sie mylic. Na ten moment czuje tak jak czuje. Moze to tez nie ten nurt, ale sadze ze w ogole moment obecny nie jest odpowiednim na terapie dla mnie. Pozyjemy, zobaczymy :) Dziekuje za twoj glos i cenny udzial w dyskusji. Pozdrawiam.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku