Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: do Stokrotki

Autor: Stokrotkaa   Data: 2013-11-14, 11:57:23               

Chlopczyk ma 11 m-cy, niedlugo skonczy roczek. Jest niesamowicie ruchliwy, powiedzialabym ze chodzace/raczkujace ADHD! Strasznie mnie rozsmiesza, moge godzinami go obserwowac, asystowac mu, brac udzial w zabawie kiedy tylko chce. Jak widze, ze jest czyms zajety i mocno skoncentrowany - usuwam sie w cien, daje mu przestrzen. Uwielbiam go przytulac, "tarmosic" :)))), zywe sreberko! Jest mega absorbujacy ale przepieknie sie rozwija. Piszac, ze nie chce go zalewac mialam na mysli, zeby go soba nie przytlaczac. Obserwuje co dziecko chce i dostosowuje sie do jego potrzeb - jesli wiec nie chce mi siedziec na rekach - chociaz prosil, zeby go na te rece wziac - puszczam go swobodnie z powrotem. Cyrki sa jak chce mu sie spac, staje sie mega marudny, przychodzi do mnie, wola na rece a jak go biore po chwili chce znowu na ziemie. Zanim zasnie mi na rekach potrafi miec takich podejsc 5 lub 6 :D Dzielnie to znosze, bo jestemw nim absolutnie zakochana! :)
Mysle, ze masz racje, nie da sie przesadzic z czuloscia w stosunku do dzieci - to ich kapital na przyszlosc. Najwiekszy kapital.

Obserwuje ze dzisiejsze dzieci rodza sie mega ruchliwe! Znam kilka przypadkow ze swego otoczenia, ze dzieci sa nadpobudliwe, niesmaowicie bystre, wymagajce. Az sie boje pomyslec co to bedzie jak maly pojdzie za iles lat do szkoly, bo temperowanie jego ego bedzie bolesne dla niego! Totez teraz daje mu tyle czulosci ile moge, zeby lepiej znosil w przyszlosci "porazki", czujac, ze jest kochany i akceptowany nawet za to, ze cos "zbroi" czy za to ze jest wrecz "nieznosny" :)

Na szczescie znowu "staje sie modne" rodzicielstwo bliskosci - gdzie powraca sie do absolutnego dawania siebie dziecku, czulosci wlasnie, milosci. Zawsze mnie przerazal zimny chow - dziecko placze to niech placze, niech sie uodparnia, bo zycie to nie bajka. Nigdy tego nie akecptowalam.

Widze ze musisz byc mega silna energetycznie skoro masz dwoje dzieci pod opieka i dajesz rade. Ja po calym dniu z Adasiem jest zmeczona, ale o dziwo mam caly czas duzo energii! Taki maly paradoks :)

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku