Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: Czym jest wybaczanie? Fela

Autor: violla   Data: 2016-04-23, 16:11:21               

Decon...> a dlaczego sądzisz, że tego wszystkiego nie mówiłam? Jakoś nie zauważyłam by mama poczuła się syta, wręcz przeciwnie, dopiero się zaczęłoooo. Szarpanina będzie puki mama żyje- taka jest prawda, nie ma się co oszukiwać. Brat już z nikim gadać nie będzie a tym bardziej zajmować się mamą bo już dawno to zapowiedział, ale tez uprzedził, że mu się należy wszystko po mamy śmierci.

Fatum> a dlaczego coś nowego w spr tego meiszkania? A gdzie ja napisałam, ze zależy mi na mieszkaniu, zacytuj proszę. Mąż sie ze mną w tej kwestii zgadza i córka też ;). A inni członkowie rodziny to masz na myśli kogo(?), męża i córę? Oczywista sprawa, ze cześć obowiązków związanych z mamą spadnie tez na nich. Jeśli masz na myśli moich braci, to jeden tez się ze mną zgadza i na tyle na ile go będzie stać pomoże (ale nie oczekuję wiele bo potrzebuje na swoje niepełnosprawne dziecko), a drugi nie zamierza z nikim rozmawiać. Centralnie się odciął, nie odb. tel i nie odpowiada na żadne sms-y, już przestałam się z nim komunikować. Sam się odzywa gdy czegoś chce. Mówisz: nic na siłę, to jak Twoim zdaniem mam go nakłonić do poważnych rozmów i podpisywania czegokolwiek? Łatwo się mówi kochana gdy się z boku stoi. Mamy też do niczego nie nakłonię siłą... jeśli coś sobie ubzdurała, to nie ma szans bym ją zmusiła do zmiany decyzji. Musi sama przemyśleć, a często jest tak, ze myśli.... myśli.... i nic nie zmienia.
Musisz mi po prostu uwierzyć, ze jest jak piszę bo mamę dobrze znam, bo nijak Ci tego przez forum nie udowodnię.
A na marginesie: dziękuję za takie zaangażowanie i forumową miłość ;) -jak to ładnie nazwałaś .

Basti> wiedziałam, ze to napiszesz hehe -poważnie :). Zapytałam mamę o to ale twierdzi, ze nie miała kasy by dokupić, czekała na emeryturę, która miała przyjść niebawem.
Wiesz... mama uważa, ze matka jest zawsze najważniejsza, bo urodziła, wychowała i się poświeciła, a jest zagorzałą katoliczką wiec ten argument raczej do mnie nie przemawia. Ale generalnie zgadzam się z Tobą... odkąd się wyprowadziłam i wyszłam za mąż- to mąż i córka są dla mnie na 1 miejscu. Jednak drugie miejsce to też podium ;).
"No w sumie, to violla powinna zostawic swoja rodzine, przeprowadzic sie do mamy, tam znalezc prace i sie mama opiekowac." Basti marzenie mojej mamy ale to marzenie ściętej głowy. Tego możesz być pewna na 200%.

Chelcia> już pisałam wcześniej, że brat nie chce się mamą zajmować i nie po to się wyprowadził aby się jeszcze matką interesować. Jego dziewczyna powiedziała, ze teściową nie będzie się opiekować. Sprawa postawiona jest jasno, o czym ja mogę jeszcze z nimi dyskutować? Za to mieszkanie by chciała ale najlepiej żebym gdzieś mamę zabrała... znaczy co(?) wywaliła na śmietnik chyba.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku