Wątki na forum
Strona główna forumRegulamin forum
- Tutaj są rozmowy o wszystkim i o wszys... (1204)
- Szukam bylego lub zawodowego psycholo... (2)
- Mroczna tajemnica (4)
- Czy to normalne? (4)
- Rozwód (2)
- Trauma córki (3)
- Początki depresji partnerki (3)
- Zwiazek z wdowa (32)
- Buu jakie to smutne , przepraszam (7)
- na rozdrożu ... (11)
- Wazny temat dla mnie (12)
- Kursy/ terapie "Doktor miłość " (10)
- Dziwne zachowanie matki. (2)
- Renta/zasiłek a depresja (2)
- Wampir energetyczny w pracy (23)
- Ciąża córki (8)
- Przerwana ciąża (2)
- Powracająca przeszłość (8)
- Przestałam kochać męża? (54)
- Znudzenie w związku (29)
Reklamy
Forum dyskusyjne
Przeczytaj komentowany artykuł
RE: Rasy agresywne
Autor: hester Data: 2007-11-04, 17:04:03 Jestem psychologiem, uwielbiam zwierzęta, a psy
bojowe to moje hobby od wielu lat.Zawsze
zastanawiał mnie bezmiar ludzkiej głupoty i
ignorancji. Niestety, o zbyt wielu sprawach
decydują ludzie niekompetentni,którzy mają
niewiele do powiedzenia.
Pomysł stworzenia listy ras agresywnych wydaje
mi sie niedorzeczny.Kto widział tę listę, a zna
się trochę na rasach,zauważy, że figurują na
niej rasy trudno osiągalne. Jeśli ktoś zażyczy
sobie importować psa rasy np.anatolian
karabash, to będzie to miłośnik i hodowca i
raczej tego psa nie zmarnuje.Natomiast blokowy
dresik uda się na najbliższą giełdę, gdzie za
100zł nabędzie rottweilera/amstaffa bez
rodowodu.Kto miałby udowodnić "tożsamość
rodową" tego pieska?Policjant, kynolog czy może
pani z urzędu? Osobiście widziałam "pitbulla"
będącego mieszańcem boksera i owczarka.A sławne
bandogi?Kto udowodni,że pies jest mieszańcem
ras powyższej listy? Jeśli chcemy mieć Pitbulla
z rodowodem (a taki może być "ścigany z
urzędu")-to powodzenia.Rodowody pitów są
uznawane przez ADBA i UKC za wielką wodą.I
znowu oberwą pasjonaci.
Kto chce mieć psa do szczucia, nie będzie
szukał daleko.Niegdyś modne były owczarki
niemieckie, powstawały więc "hodowle"
produkujące z chęci zysku psy o wątpliwym
eksterierze, skłonnosciach do dysplazji i
niekoniecznie zrównoważonym charakterze.
Szanująca się hodowla nie rozmnaża psów o
wątpliwym zdrowiu i psychice, ani nie oddaje
ich byle komu.Później nastała moda na
rottweilery i oczywiście, liczba pogryzień
wzrosła. Teraz- ku mojemu przerażeniu,modne są
amstaffy i pitbulle. Na szczęście psy są często
mądrzejsze i bardziej zrównoważone od swoich
właścicieli.Biorąc pod uwagę liczbę psów ras
potencjalnie "niebezpiecznych" i liczbę ich
nieodpowiedzialnych, agresywnych (lub po prostu
głupich)właścicieli, to pogryzień powinno być
znacznie więcej.
Człowiek jest istotą pyszną, często
zakompleksioną (prawdziwy facet chyba nie musi
podkreślać swej męskości groźnym psem u boku),
uważa,że jest w stanie wychować nawet
krokodyla.Tymczasem właściciel psa bojowego czy
obronnego nie tylko musi być osoba dojrzałą,
odpowiedzialną i zrównoważoną, ale musi także
dużo wiedzieć o danej rasie. Poza tym, każdy
właściciel,już średniej wielkości psa powinien
znać repertuar psich zachowań, a są to
zachowania wilcze!Pies nasze zachowania
interpretuje po psiemu, przekładając na swój
gatunkowy język.Musimy znać zachowania
świadczące o dominacji i uległości i mieć
świadomość, jak zinterpretuje je pies, Od
początku konsekwentnie wyznaczyć hierarchię w
stadzie(pies na końcu). Dotyczy to zwłaszcza
ras o dużym dążeniu do dominacji (dobermany,
rottweilery,itp.). Gdy poprzez niewłaściwe
zachowania(np.pozwalanie mu na leżenie na
kanapie,ciągnięcie na smyczy,żebranie o
jedzenie i wiele innych) będziemy oddawać psu
przewodnictwo "w stadzie", nie zdziwmy się,że
zacznie on "rzadzić"i przywoływać nas
gryzieniem do porzadku.To jego psie prawo. Może
on nawet złapać nas zębami na gardło, w psim
stadzie jest to raczej bezbolesny sposób (gruba
skóra) na przywołanie do porządku- i tragedia
gotowa.To my mamy myśleć, jak pies
zinterpretuje nasze zachowania, nie odwrotnie,
pamiętajmy o konsekwencji i
hierarchii.Zwłaszcza jeśli mamy w domu małe
dziecko.Dominant nie pozwoli objąć siebie
rączkami za szyję.
Prawdą jest, że wiedza wielu właścicieli na
temat psów jest znikoma, nie wspominając o
krzykaczach, którzy często psa nie mają. Mój
retriever bywa obchodzony szerokim łukiem, a
raz nawet słyszałam,że to buldog.
- Rasy agresywne - krystynas53, 2007-08-27, 20:11:19
- RE: Rasy agresywne - hester, 2007-11-04, 17:04:03
- RE: Rasy agresywne - agata, 2008-02-07, 21:37:57
- RE: Rasy agresywne - odnaleziona387, 2011-12-15, 08:07:36
- RE: Rasy agresywne - magdalene38, 2011-12-15, 11:37:42
- RE: Rasy agresywne w 2017roku. - fatum, 2017-03-18, 16:29:30