Wątki na forum
Strona główna forumRegulamin forum
- O co chodzi? (1)
- Niestabilność emocjonalna u partnerki (4)
- Tutaj są rozmowy o wszystkim i o wszys... (1204)
- Szukam bylego lub zawodowego psycholo... (2)
- Mroczna tajemnica (4)
- Czy to normalne? (4)
- Rozwód (2)
- Trauma córki (3)
- Początki depresji partnerki (3)
- Zwiazek z wdowa (32)
- Buu jakie to smutne , przepraszam (7)
- na rozdrożu ... (11)
- Wazny temat dla mnie (12)
- Kursy/ terapie "Doktor miłość " (10)
- Dziwne zachowanie matki. (2)
- Renta/zasiłek a depresja (2)
- Wampir energetyczny w pracy (23)
- Ciąża córki (8)
- Przerwana ciąża (2)
- Powracająca przeszłość (8)
Reklamy
Forum dyskusyjne
Przeczytaj komentowany artykuł
Identyfikacja wstydu
Autor: czatowicz Data: 2008-04-06, 22:50:21
"Największy wstyd, gdy go nie ma".
(Autor cytatu: Urszula Zybura)
Wstydem jest gdy autorka publikującą swój artykuł o wstydzie w Internecie nie sięga do zasobów internetowych, nawet do ...Wikipedii. A jest do czego.
"Wstyd to zespół reakcji organizmu (np. rumieniec), połączony z możliwym do przewidzenia działaniem (ukrycie się), przykrymi myślami ("Jestem głupia")" - patrz 1).
Wstyd jest zjawiskiem złożonym jak się wydaje i jest to coś więcej niż tylko - emocje wbrew temu co sugeruje p. Błachnio.
Brak odniesień wstydu do odpowiedzialności, uzależnienia, dumy, dziewictwa, relacji z poczuciem winy itp.
Albowiem wstyd (patrz 1, 2, 3):
- to zespół psychofizjologicznych reakcji organizmu (np. rumieniec), połączony z możliwym do przewidzenia działaniem (ukrycie się), przykrymi myślami ("Jestem głupia", "co Ona sobie o mnie pomyśli"). - patrz 2.)
- wstyd zawiera w sobie wszystkie inne emocje, potrzeby i popędy. Jeśli dziecko słyszy "nie wstydź się", odczytuje to jako informację "nie czuj tego, co teraz czujesz". W ciele jest to odczucie niewygody i pomieszania nie do zniesienia. Zewnętrznie przejawia się jako upokarzanie, lekceważenie, przepraszanie, poczucie niższości, wyśmiewanie, oszukiwanie, poczucie winy, wyrzuty sumienia, zakłopotanie i utrata twarzy. - patrz 3.)
- to przeżycie o charakterze egzystencjalnym: "Wstyd to bolesne przeświadczenie o własnej zasadniczej ułomności jako istoty ludzkiej". Wstyd jest specyficznie ludzką cechą, która wyróżnia człowieka ze świata zwierząt. - patrz 2.) Zauważył to już dziadek K. Darwin - "Wstydliwość - to najbardziej charakterystyczna i najbardziej ludzka z ludzkich cech."
- to przeżycie o charakterze ochronnym: "wstyd chroni ludzką godność a wstydliwość łączy się z doświadczeniem i przekonaniem o własnej wartości"
Nie ma w tym artykule tak naprawdę ani słowa o tym skąd się bierze wstyd ani o toksycznym wstydzie i jego negatywnych skutkach. A są one liczne:
- wstyd z powodu niezadowolenia z własnego ciała (wstyd
z własnej nagości, zaburzenia postrzegania własnego ciała
- skrajne np. anoreksja)
- wstyd jako fałszywe Ja, utrata własnego ja i życie ja
zapożyczonym, rozbudowa i wyolbrzymienie mechanizmów
obronnych (np. racjonalizacji) usprawiedliwiających
nadmierny wstyd; z powodu braku prawdziwego Ja, tworzy się
neurotyczne, fałszywe Ja
- wstyd jako deficyt woli, jako brak asertywności,
zachowania uległo-zależne, zachowania masochistyczne,
wycofywanie się, "Co będzie, jeśli zapytam i zostanę
wyśmiany, upokorzony, odrzucony?"
- wstyd jako nadmiar woli - pycha, chce czegoś, co od woli
nie zależy, zamordyzm czyli usiłuje przejąć nad wszystkim
kontrolę, woli wydaje sie jej że, jest wszechmocna a gdy
tak nie jest staje sie impulsywna lub popada w skrajność
czyli wstyd (bezradność) - patrz 3.)
- jako powód samowykluczenia, tj. autoalienacji i izolacji
Ja - patrz 3.)
- jako współuzależnienie oraz utrata autentyczności własnego
Ja - życie tylko życiem innych - patrz 3.)
- wstyd mechanizm użależnienia, błędne koło wszystkich
uzależnień; w końcowym efekcie jakiegokolwiek uzależnienia
wstydzimy się swojego uzależnienia i tak wstyd rodzi
wstyd; aby o nim zapomnieć jeszcze bardziej uzależniamy
się od środków psychoaktywnych, bo przynoszą chwilowa ulgę
- patrz 3.)
- wstyd jako poczucie bezwartościowości siebie i swojego
życia, takie poczucie wstydu niszczy pozbawia części
tożsamości Ja i subiektywnie odczuwane jest uogólnione
poczucie własnej niedoskonałości, ułomności,
bezwartościowości, przegrania całego życia. "Lepiej by
było abym się nie urodził". Ten ból istnienia może
prowadzić do stanów depresyjnych i myśli oraz prób
samobójczych bo nie warto już tak żyć. Osoby
niepełnosprawne czasem odczuwają ten raniący rodzaj od
wstydu, nie litują się nad sobą i nie oczekują litości od
innych
- wstyd to wybór skrajności wg zasady "wszystko albo nic",
raz wybrawszy potem musisz wybierać już tak a nie inaczej;
to rodzi poczucie słuszności lub winy.
- wstyd jako efekt ignorancji (niewiedzy :-)))), jak wiadomo
niewiedza może dawać uczucie pewnego rodzaju komfortu
(nieświadomi prostaczkowie są szczęśliwsi) - patrz 3.)
Przeciwieństwem dla wstydu ignorancji może być pokora
czyli dopuszczenie możliwości własnych ograniczeń
intelektualnych: czegoś nie wiem i być może nigdy nie będę
wiedział; jeśli ktoś bada i rozmyślnie unika prawdy np. na
temat skutków wstydu to pokorą tego już chyba nazwać nie
można ... "Nie wstyd nie wiedzieć, lecz wstyd nie pragnąć
swojej wiedzy uzupełnić"(Feliks Chwalibóg)
- wstyd (lub jego brak) jako podłoże zaburzeń osobowości -
patrz 3.):
Osobowość narcystyczna: pycha, bezwstydne dążenie do perfekcji, zabieganie o bogactwo, urodę i władzę. Pod tym kryje się podszyta zawiścią i gniewem powierzchowność życia oraz pustka wewnętrzna. Brak wstydu i samograniczania się rodzi tę pustkę.
Osobowość paranoiczna: rzutuje na innych swój własny system urojeń, podejrzliwość zdradę i upokorzenia - i wstydzi się tego. Paranoik obwinia innych o to także czego sam by się wstydził.
Osobowość antysocjalna i zachowania impulsywne, wyładowawcze ; ich skutki rodzą chwilowy wstyd. Do następnego razu (bo np. ludzie antysocjalni maja słaby wgląd w siebie i słabo uczą się na swoich błędach). Może to prowadzić do dalszego rozchwiania ich osobowości i uczuć. "Człowiek nie wstydzi się okazywania uczuć dopiero wtedy, gdy je rozumie."(Larysa Mitzner)
Osobowość sadystyczna: przemoc fizyczna i seksualna może rodzić poczucie wstydu bo w każdym przypadku takiej przemocy to osoba niewinna staje się ofiarą aktu rozładowania wykorzystaniem i upodlenia przez agresora. Jeśli sadysta nie otrzymał zgody od ofiary na przemoc (jak to jest np. w związkach sadomaso) to ja zastrasza, doprowadza do stanu bezbronności i dopiero wtedy wykorzystuje. Dominacja wyklucza wstyd. Paradoksem jest, ze np. osoba będąca ofiara gwałtu odczuwa wstyd, i ciągle myje zbrukane ciało.
Sprawca nie ma poczucia winy (bo został "sprowokowany", "ona sama chciała" itp.), ofiara ma poczucie wstydu i uraz do końca życia.
Osobowość uzależniona (od środków psychoaktywnych): dla większości osób uzależnionych konfrontacja ze wstydem jest znacznie trudniejsza od poczucia winy. Poczucie winy wynika z naruszenia zasad, własnych norm i wartości (np. po pijanemu pobiłem żonę, dziecko), złego funkcjonowania (znowu przez picie zostałem wyrzucony z pracy). Wstyd wynika z doznania porażki (zawód miłosny), ułomności, choroby, kalectwa, nieakceptowanego ograniczenia, nie sprostanie postawionym sobie zadaniom, braku władzy, wiedzy i kontroli (np. nie potrafię zapanować nad swoim nałogiem). Jest duża różnica między poczuciem podłości i winy (wina dotyczy tego co robię - moje zachowanie było nie w porządku) a poczuciem podłości i wstydu: (wstyd dotyczy tego kim jestem - to ja jestem nie w porządku).
Taki wstyd związany jest z podłością, ograniczeniem, ułomnością, doznaniem porażki, strachem, osamotnieniem - i jest bardziej dotkliwy - patrz 4.). Jak to wygląda konkretnie, chociażby na przykładzie choroby alkoholowej? "Alkoholik woli przyznać się do winy i ponieść odpowiedzialność za to co zrobił po pijanemu, niż uznać, że nie panuje nad swoim piciem. Widzi to, bowiem w kategoriach życiowej klęski. Imponujący sukces AA w leczeniu alkoholizmu i innych uzależnień wynika bezpośrednio ze skuteczności AA jako terapii konkretnej nastawionej na pracę ze wstydem. Traktowanie picia w kategoriach moralnych rodzi poczucie winy. Przyjęcie, uznanie, że alkoholizm jest chorobą budzi wstyd, czyli spotkanie się z własnym ograniczeniem."- patrz 4)
Wstyd z jednej strony wytycza granice zachowań pożądanych społecznie - jest ważnym i złożonym mechanizmem samoograniczajacym i regulacyjnym
- wstyd dziewiczy, "skromność" jako wyraz szacunku do siebie
a także innych (rodziców, męża,spowiednika); ten wstyd
(rozumiany tez jako skarb i dar) mówi, że nie warto się
spieszyć z inicjacją seksualną bo potem się będzie żałować
i że ta inicjacja "nie ucieknie".Warto też powiedzieć o
kontekście społecznym i kulturowym dziewictwa (lub jego
braku); w islamie za brak dziewictwa przed ślubem rodzice
coraz częściej to się bada) mogą zabić córkę, w judaizmie
za niewierność małżeńską kamieniowano(kobieta wstydliwa to
ta która wyszła za mąż po pierwszej miesiączce lub ta
która współżyła tylko z mężem).
Wg polskich badań dziewictwo zachowuje się ze względu
najpierw na rodziców, dziadków, potem ze względów
religijnych(aby być w tzw. łasce uświęcającej do ślubu),
a nawet ze względu na spowiednika,ze względu na mężczyzn,
ze względu na partnera i męża. Jeszcze ze względu na
rówieśników i dopiero teraz ze względu na siebie :-)))
Ale to już inna bajka nie mająca nic wspólnego z
tego rodzaju wstydem jako represją.
Ankietowani mężczyźni w większości oceniają dziewicę jako
kobietę felerną, prawdopodobnie nieatrakcyjną fizycznie bo
niepożądaną przez innych mężczyzn. Coraz częściej dziewice
są skłonne stracić dziewictwo jak najwcześniej. Wstydem
jest nie mieć tego już za sobą, żyć jak potencjalna
zakonnica w ślubach czystości i czekać z tym aż do
oddalonego w czasie ślubu.
X. lat 13: "wszystkie moje koleżanki w klasie już TO
robiły, co zrobić, żeby nie być gorszą?".
W dzisiejszych czasach dziewczęta kończące podstawówkę
ścigają się o to, która pierwsza pozbędzie się tego "przeklętego/obrzydliwego/krępującego/wstydliwego/śmiesznego"
(niepotrzebne skreślić)dziewictwa. Ten krępujący wstyd
niewieści może mieć jednak znaczenie dla mężczyzn
wierzących w czystość (ok. 40%)i w magię nocy poślubnej.
Wstyd byłby rozumiany tu jako brak doświadczeń seksualnych
przed ślubem (a później jako cudzołóstwo żony). "Wstyd
jest męstwem płci pięknej, milczenie i rumieniec -
wymową. (przysłowie chińskie)." "Wstyd jest barwą cnoty."
(Wincenty I. Marewicz). W ten sposób identyfikowaliśmy
teżwstyd nie jako tylko jako "srom", ale jako cnotę w
sensie medycznym i moralnym.
Niestety wstyd (w sensie medycznym) może być zachowany(lub
odtworzony chirurgicznie, jeśli to jest ważne np. dla
ofiary gwałtu) ale niekoniecznie musi to iść w parze z
wstydem moralnym. Badania wykazują (np. amerykańskich ruch
czystości "Prawdziwa Miłość Czeka"), że "wstydliwi"
uprawiają częściej masturbację, petting oraz stosunki
oralne i analne; za bezwstydne uważane są zatem przez nich
tylko stosunki "waginalne". Ludzie w ten sposób"wstydliwi"
są naprawdę obłudni i godni pożałowania.
- wstyd jako brak albo wręcz przeciwieństwo poczucia dumy,
np. dumy narodowej z bycia Polakiem: "Wolałbym mieszkać
gdzie indziej", "Nie czuję się Polakiem, tylko
Europejczykiem", "Nie, nie jestem dumny, że jestem
Polakiem", "Kiedy tylko dokończę studia, wynoszę się stąd.
Mam po prostu dosyć tej beznadziei. Ostatni wyjeżdżający
gasi światło."
Co do wstydu bycia Polakiem nie wypowiem się za wszystkich
Polaków. Nie wstydzę się, że jestem nim, ale też nie
krzyczę o tym na ulicy, bo nie ma się czym chwalić i nie
jest to aż taki, w powszechnej opinii, powód do dumy
narodowej. "National Opinion Research Center przeprowadził
badania w 34 krajach. Pytań było piętnaście, w tym: "Czy
wolałbyś być obywatelem innego kraju?", "Czy chwalisz
przed obcymi swój kraj, nawet jeśli nie wszystko dzieje
się w nim dobrze?", "Jak bardzo jesteś dumny z demokracji,
roli polityków na światowej arenie, ochrony socjalnej,
osiągnięć ekonomicznych, naukowych, sportowych,
kulturalnych, historii?" Zajęliśmy 29 miejsce na 34
możliwych." - patrz 5).
Reasumując: Największy wstyd, gdy go nie ma w artykule a artykuł jest. Uczucie, które mnie teraz ogarnęło nazywa się chyba zażenowaniem. To tez rodzaj wstydu. Już czuję ten rumieniec. Jak sobie radzić z poczuciem winy ?
Tego tez nie ma w artykule.
Aby uwolnić się od poczucia winy warto nauczyć się naprawiać wyrządzone krzywdy i wybaczać samemu sobie i nie trwać w poczuciu winy bez końca:
- zadbać aby inni nam przebaczyli; trzeba zadośćuczynić osobom przez siebie skrzywdzonym, na początek np. zrobić listę osób, które skrzywdziliśmy i zadośćuczynić osobiście wszystkim, wobec których jest to możliwe;
- wybaczyć sobie samemu;
- wykazać elastyczność: jeśli stwierdzisz, że nie warto
trzymać się jakiejś normy,wtedy należy ją uaktualnić,
zastąpić inną lub odrzucić,aby nie mieć ciągłego poczucia
winy i towarzyszącemgo mu wstydu, że tej normy ważnej dla
ciebie nie możesz przestrzegać;
- jeśli trwasz w poczuciu winy warto sobie również
odpowiedzieć uczciwie na pytania: "Do czego mi to służy?
Co w ten sposób sobie zyskuje i załatwiam?" - patrz 4.)
- wykorzystanie afirmacji np.: "Mam prawo popełniać błędy",
"Nie popełniłem takiego błędu, który mógłby mi zrujnować
życie.", "Nie mogę się sobą za bardzo przejmować";
- unikać toksycznych związków
- unikać uzależnień od substancji psychoaktywnych
- szukać zmiany, unikać patologicznego "męczeństwa" bo to prowadzi do patologicznego wstydu; u "męczenników" próba uwolnienia od tego balastu sprawia, że czują się jeszcze gorzej. Rozpamiętywanie tego, że jesteśmy winni gorsi, i z tego powodu powinniśmy się wstydzić, sprawia, że na tym głównie skoncentrowana jest energia; rozpamiętywanie własnej nieudaczności i przeszłości skutecznie chroni przed koniecznością zmiany. Takie poczucie winy może być niezłym powodem do sięgnięcia po używki a potem powodem do wstydu. Lepiej, więc złożyć to na karb naszej niemocy, że poczucie winy, jest tak ogromne, że nic z tym już nie można zrobić, że jest się podłym, złym, okrutnym, osamotnionym i przez nikogo nie zrozumiałym "męczennikiem", który musi odpokutowywać za swoje winy. Wstyd uświadamia nam, że popełniamy błędy i będziemy je popełniać.
Poczucie winy mówi, że zachowaliśmy się nie tak, jak powinniśmy; natomiast wstyd mówi nam, że sami siebie oceniamy, że nie jesteśmy tacy, jacy powinniśmy być. Wstydzimy się siebie. Wstydzimy się (za) innych, że jesteśmy Polakami. Dzieci wstydzą się za zachowania swoich rodziców.
Na przykład Dorosłe Dzieci Alkoholików zwykle odczuwają winę i wstyd wtedy, kiedy ich bliscy zachowują się niewłaściwie lub dzieje się im coś złego - często nie rozróżniają one odpowiedzialności za siebie od odpowiedzialności wobec innych; dlatego łatwiej im brać odpowiedzialność za zachowanie innych niż za siebie samych wobec innych.
("Musisz być odpowiedzialny za niego, bo on nie może być odpowiedzialny za siebie").
Wstyd sprawia, że ukrywamy swoje słabości i niedoskonałości. A przecież "Co cię nie zabije, to cię wzmocni."
Wstyd uświadamia nam też, że nie jesteśmy bogami.
Największy wstyd, gdy go nie ma lub gdy go wszędzie za dużo. "Ludzie wstydliwi są naprawdę godni pożałowania!" (Georges Couterline). Bo są tacy ciągle wystraszeni, wycofujący, niepewni? I dlatego zostają nieudacznikami?
Piszcie o tym wszystkim i bez krępacji aby można było uzupełnić hasło "wstyd" w Wikipedii już bez ... wstydu.
Uważny_Obserwator
PS.
Czy wstydem jest także to, gdy ktoś wyłudza pieniądze (i krzywdzi tym innych)zamiast na nie zapracować?
Źródło Internet:
1.) http://pl.wikiquote.org/wiki/Wstyd
2.) http://pl.wikipedia.org/wiki/Wstyd_(psychologia) oraz
3.) http://www.taraka.pl/index.php?id=wstyd.htm
4.) http://www.morawica.com.pl/trzezwosc/wstyd.htm
5.) http://wiadomosci.onet.pl/1346476,2677,1,1,wstyd_polaka,kioskart.html
- Identyfikacja wstydu - czatowicz, 2008-04-06, 22:50:21
- RE: Identyfikacja wstydu - czatowicz, 2008-04-06, 22:59:10