Forum dyskusyjne

RE: Żona mnie już nie kocha

Autor: DieselSiostra   Data: 2024-12-23, 05:07:19               

"Świetny" czas na ogłaszanie rozpadu rodziny. Święta. Przykro mi, ale nie bierz jej oskarżeń do siebie, nie wpadaj w poczucie winy, że w małżeństwie byłeś sobą. A niby kim miałeś być. Potrzeby seksualne to normalna sprawa, odmawianie ich współmałżonkowi i brak woli pracy nad sobą by zmienić nastawienie do pożycia to psychiczna przemoc.
W ogóle kłębek poczucia winy w jaki Cię żona wpędziła świadczy o niej słabo, że to niezła manipulantka.
Jeśli mogę Ci coś doradzić z własnego doświadczenia, to olej wigilię u teściowej, bo ona będzie dla Ciebie bardzo przykra. Niczego nie zmieni w ewentualnej drodze do naprawy małżeństwa, bo pogłębiane frustracje nigdy nie działają dobrze. Idź do swoich rodziców i tyle. Albo do przyjaciół, gdzie czujesz się dobrze. Żona niech sobie robi co chce. I niestety, za takim pie... rd... ololo o nikim zazwyczaj ktoś trzeci jednak jest. Rozumiem Cię, że zajrzałeś jej do kompa. Nie miej kolejnego poczucia winy. A jak masz podejrzenia to potrzebujesz dowodów, żeby Cię nie zniszczyła w sądzie. Nawet do rozwodu bez orzekania o winie warto mieć dowody. Bo manipulanci lubią odwrócić kota ogonem, kłamać i się wybielać.
Buduj dobre relacje z dzieckiem, nie manipuluj nim, nie mów źle o żonie przy dziecku. Znajdziesz sobie prędzej czy później kobitkę, która nie stroni od seksu i nie żyje jak porcelanowa cierpiętnica.
Teraz idź na terapię. Zimny ciemny grudzień niestety nie pomaga w radzeniu sobie z traumą porzucenia, profesjonalna pomoc przyda się.
I idź koniecznie do prawnika, zaproponuj żonie uregulowanie spraw majątkowych. Póki ona ma jeszcze jakieś skrupuły. Bo za kilka miesięcy będzie arogancka i roszczeniowa.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku