Wątki na forum
Strona główna forumRegulamin forum
- Tutaj są rozmowy o wszystkim i o wszys... (1204)
- Szukam bylego lub zawodowego psycholo... (2)
- Mroczna tajemnica (4)
- Czy to normalne? (4)
- Rozwód (2)
- Trauma córki (3)
- Początki depresji partnerki (3)
- Zwiazek z wdowa (32)
- Buu jakie to smutne , przepraszam (7)
- na rozdrożu ... (11)
- Wazny temat dla mnie (12)
- Kursy/ terapie "Doktor miłość " (10)
- Dziwne zachowanie matki. (2)
- Renta/zasiłek a depresja (2)
- Wampir energetyczny w pracy (23)
- Ciąża córki (8)
- Przerwana ciąża (2)
- Powracająca przeszłość (8)
- Przestałam kochać męża? (54)
- Znudzenie w związku (29)
Reklamy
Forum dyskusyjne
Przeczytaj komentowany artykuł
RE: Życiowe podróże
Autor: Aggie Data: 2007-12-31, 01:16:56Musze calkowicie zgodzic sie tu z Karolem, bo sama przechodzilam i przechodze dokladnie to o czym pisze i to co analizuje autorka. Moje przejscie z fazy Meczennik/Wojownik bylo bardzo burzliwe. Wyjechalam z Polski kiedy mialam 20 lat. Teraz mieszkam w Londynie, pierwszy rok pobytu tu to byla czysta walka, o mieszkanie, prace, kariere, samodzielnosc... W pracy w zwiazkach wydawalo mi sie ze musze walczyc o swoje, byc silna, stanowcza. Czasem przebijal sie Meczennik, po ktorym zazwyczaj nastepowalo rozczarowanie wiec utwierdzalam sie w przekonaniu ze nikomu nie nalezy ufac, ze kazdy zwiazek czy relacja z innymi to walka o pokazanie kto jest lepszy. W moich zwiazkach brak bylo zaangazowania, milosci tylko potrzeba posiadania osoby ktorej pozorna bliskosc wynikajaca z faktu bycia w zwiazku ma byc pretekstem do zadawania pytan, poszukiwania siebie w obrazie jaki stworzyla sobie ta druga osoba. We wrzesniu poznalam Ize, calkiem przypadkiem. Iza jest ode mnie jakies 20 lat starsza, jest mezatka, jedyne so nas laczylo to to ze obydwie jestesmy Polkami na emigracji (tyle ze Iza mieszka w Niemczech) i to w zasadzie z wyboru. To ona pokazala mi ze nie wszyscy ludzie sa zli, ze swiat czasem bywa sprawiedliwy, ze jest jeszcze wiara, nadzieja i ze jedyne zwiazki ktore daja nam radosc to te w ktorych z pewnoscia mozemy zrzucic zbroje. Jakis miesiac temu w moje 22 urodziny postanowilam zamknac sie w 4 scianach i calkowicie zdlawic Wojownika, poniewaz dalej przebijal sie w moim podejsciu do ludzi... Musze powiedziec ze wyznaczanie sobie konkretnych dat pomoglo mi przyspieszyc caly proces. Teraz juz wiem ze pewne wydazenia buduja pomost na twojej drodze do poznania siebie, dlaczego wiec nie stac sie budowniczym i samemu stwarzac takie sytuacje?
Dopoki nie przeczytalam powyzszego artykulu myslalam ze Wedrownik jest ostatnia faza. Balam sie co ze mna bedzie kiedy zobacze koniec sciezki, balam sie ze kroczac bez celu utrace tez sens zycia. Teraz juz wiem ze na koncu mojej drogi stoi dom w ktorym zamieszkam juz jako Mag...
- Życiowe podróże - Mikołaj, 2006-04-05, 22:20:05
- RE: Życiowe podróże - akacja, 2006-09-13, 09:37:48
- RE: Życiowe podróże - nastka68, 2006-09-13, 09:50:37
- RE: Życiowe podróże - spring, 2007-09-16, 00:28:47
- RE: Życiowe podróże - malgosia.88, 2007-03-02, 21:08:44
- RE: Życiowe podróże - Karol, 2007-09-15, 23:58:54
- RE: Życiowe podróże - niusia, 2007-11-12, 09:59:32
- RE: Życiowe podróże - Aggie, 2007-12-31, 01:16:56
- RE: Życiowe podróże - niusta, 2009-03-28, 02:12:04
- RE: Życiowe podróże - galadriel, 2010-02-20, 14:24:17
- RE: Życiowe podróże - shinel, 2010-02-20, 23:29:27
- RE: Życiowe podróże - allaboutlibra, 2012-05-08, 16:12:58
- RE: Życiowe podróże piękne to bardzo.............. - impresja, 2012-05-08, 21:19:57