Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: Stokrotka i do artha...

Autor: artha   Data: 2009-07-08, 22:54:26               

Miłe-Impresjo i Ktosiu3...
Dobrze jest się z kimś zbratać w przeżywaniu swojego cierpienia.Ludzie nie chcą być empatyczni,gdyż to ich "rozkłada" energetycznie.Dzięki,że dałyście mi wsparcie.
W swojej,nieporadnej być może,autoterapii powiedziałam sobie,że:
-najpierw podejmę walkę z największym moim wrogiem,czyli moimi myślami,ktore są najtoksyczniejszym "produktem" w walce o godność własną,
-następnie spróbuję przeżyć jeszcze raz wszystkie emocje i uczucia,pozwolę im ,aby się nawet nieoczekiwanie pojawiały,będę tak długo czekała,aż same odejdą,
-podejmę działania w kierunku wyrzucenia mojego "kata" w niebyt przez np.jakieś nowe,absorbujące zajęcia albo...
Wiem,że jest to cały proces,a jak to p r o c e s,to się t o c z y w różnych fazach i postaciach.Ale wytrzymam,do jasnej cholery! Jest XXI wiek,bycie ofiarą jest passe,nie do przyjęcia!W końcu będzie i dla mnie POGODA.
A propos tej potwory-wizualnie jestem ok.Dobra wiadomość dla mojego umęczonego "ja":kupiłam buty"rzymianki",choć to zakup niezupełnie trafiony,gdyż będę chodziła jakiś czas z głową w dół patrząc na nie.(to wisielczy humor lecz tak też ze sobą pracuję).Co wy na to?
P.S.Jak niecierpię facetów!

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku