Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowaną wiadomość

RE: Pedagodzy bez podwyżek

Autor: Magdallenaban   Data: 2012-06-20, 16:21:07               

No, a ja jestem na nuczycieli cieta:))
I nie jako byla uczenica, ale jako matka ucznow...
A moze to nie nuczyciele winny, tylko system nauczania...
I mam na mysli nie polski systen nauczania a oglnie.

Trele morele i sp..l, mialam czesto ochote wrzasnac do nauczycieli mojego mlodszego syna.
No ale, tak sie nie robi, to nienormalne:)
Ale te niedouczone "profesory" potrafia sie tylko uzalac jak im to ciezko.
Kiedys jednemu niby w zartach powiedzialam ze przypomina mi strazaka co uskarza sie na ogien.
Kto wybiera kierunki nuczycielskie?
Przewaznie ci, ktorzy nie dostali sie na "prawdziwe" studia.
Pozniej dorabiaja sobie ideologie o "powolaniu" i leczcza swoje niespelnione ambicje "wyzywajac sie" na uczniach, przy ktorych czuja sie podle.
Moj syn mial same 6 z klasowek z matematyki, zadania robil ze stoperem na czas. Taka zabawe wymyslilam:)
I co...Dostal na polrocze 4, ja sie zdziwilam i pomyslalam, ze pogadam kiedys przy okazji z ta "profesorowa".
Tak pogadalam, ze ona ochrone chciala wzywac:)
Zdenerwowalam sie, bo ona mi oznajmila ze ocena sklada sie z czterech filarow.
Czyli, praca na lekcji(podnoszenie palca do gory(chyba), zadania domowe, referaty i klasowki.
A ze moj syn palca do gory nie podnosil, zadan czasem nie oddal, to trzeba go zniszczyc bo byl NIESLUCHANY.
Ja jej na to ze przecziez nie powinna go ocena karac, za wlasne bledy pedagogiczne.
Bo do ku...y nedzy, gdyby mial on respekt przed nia jako nauczycielem to by te zadania nie zapominal zrobic.
I tak od slowa do slowa....Wyproszono mie ze szkoly:)
Musiala byc niezla dyskusja w pokoju nauczycielskim, bo pozniej ciagle dostawalam wpisy w dzienniczku o tym co on to nie zrobil.
Najdluzszy wpis byl od pani z prac recznych.
Na czerwono napisala, ze zabraklo mu koralikow zeby dokonczyc misia na druciku i oczywiscie jak tak dalej bedzie to ona da mu pale.
Szkola niszczy ....On zeby nie miec tej paly nawlekal popoludniami te koraliki....
Oni nie ucza, oni wychowuja pilnych, zastraszonych i podporzadkowanych obywateli......Jakich pozniej spotykamy w szkole jko nauczycieli.

Ja nie mam wsrod znajomych nauczycieli, jakos tak sie zlozylo ze nudza mnie wieczne roszczenia, bzibianie i malostkowosc.

A wyjatki wsrod nauczycieli sie zdazaja, owszem, ale one potwierdzaja tylko regule.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku