Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowaną wiadomość

RE: Pedagodzy bez podwyżek

Autor: magdalene38   Data: 2012-06-21, 09:19:04               

Chello, wiesz, co to znaczy brutto??? to znaczy ze od pensji zasadniczej zabierają Ci(zgodnie z papierkiem, który mam przed oczami, tzw. paskiem z pensji bliskiej mi osoby):
skł.rentowa:83,97
skł.emeryt.451,23
ubezp.chor.:144,30
pod.dochod.:611
kasa chorych:290
zdrowot.II(nie wiem, co to):46,93
PZU:38
ZNP:25,84
To teraz podlicz to wszystko, odejmij od najwyższej sumy, jaką podalaś i będziesz wiedziala, skąd mi wyszło 2400zł.Tutaj wyjdzie nawet mniej, bo 2400 to srednia, jaka widzę na paskach.
Widac, ze wszyscy się "pilnie" uczyliście w szkole, ale wniosków wyciagac nie umiecie, z matematyką też kiepsko. Pewnie dlatego, ze nauczyciele tacy źli byli....
I nie pie...jak to wszyscy znacie sytuację nauczycieli, bo pojecia o niej nie macie. Nie prcaujecie w szkole, nie macie tam bliskich, nie widzicie, jak maja zszarpane nerwy i jak to wszystko teraz wygląda.
A pan doktor? przyjdzie sobie do gabinetu, przyjmie jedna osobe na 15 minut i nie więcej niż 12 osób jednego dnia w przychodni prywatnej(8 tys. do reki za miesiąc)plus praktyka prywatna, gdzie za 15 minut wezmie 150zł i przyjmie dziennie przynajmniej 20 osób plus dyżury nocne dodatkowo płatne w szpitalu ...obliczcie. Też mam w rodzinie. I móię szczerze jak jest. Nie wybielam i nie bronie tam, gdzie nie ma potrzeby.
Jestem obiektywna. A Wy huzia na Józia, byleby plesc bez pojęcia. Zal po prostu...
Jak tak zazdroscicie, ze tyle wolnego, ze takie wysokie zarobki to się przekwalifikujcie na nauczycieli!!! Glowę daję, ze wytrzymacie gora kilka miesięcy, a potem bedziecie z ulgą siedziec za biurkiemw urzedach czy przychodniach.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku