Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: Zazdrosc i ewolucja

Autor: sokrates   Data: 2010-03-18, 12:52:41               

Czesc wszystkim.Dzisiaj odkrylem ta stronke, szukajac pewnego zrozumienia i "pomocy" w ulepszaniu mojego zwiazku z moja partnerka.Jestesmy razem dwa lata i od dwoch lat mieszkamy razem.Oglnie burzliwy zwiazek, dwa barany z roznym spojrzeniem na swiat, rozna filozofia zycia, ciagla walka kogo ma byc za wierzchu, kto ma racje.Oglnie ciezko czasami, ale z uporem i wytrwaloscia charakterow zawsze dochodzimy do zgody, pojednania-chyba dzieki temu jestesmy jeszcze razem.Choc to ja jestem osoba, ktora byla i jest najblizsza eksplozji i zerwania tego raz na zawsze, bo jak w wczesniejszych wypowiedziach, zaborczosc zabije wszystko i zlamie najsilniejsza psychike!Juz wczesniej slowo"zaborczsc" przechodzilo przez moje mysli ale nigdy nie zdawalem sobie z tego sprawy, ze jest to bardzo wielki problem!Po przeczytaniu kilku artykulow, nabraniu wiedzu ogolnej na ten temat, stwierdzam, ze moja dziewczyna jest zaborcza!!!!Nawet bardzo!!!To dlatego czuje sie jak w klatce przez caly czas.Przeciez osoba taka jak ja, ceniaca indiwidualnosc, skrawek przestrzeni tylko dla siebie, majaca zainteresowania-rozniace sie od zainteresowani partnerki, zyjaca aktywnie-dusza zywial, juz powinna dawno wyginac, w takim zwiazku, gdzie ktos prubuje swoja osoba zastapic te wszystkie pragnienia, ta nature "bycia soba, zedby byc szczesliwy", gdzie ktos prubuje miec kogos tylko na swoja wlasnosc, na kazde zawolanie!!!!!!!!!Chyba to jest moj najwiekszy problem.Jeszcze z nia o tym nie rozmawialem.Musze to rozwiazac, bo inaczej nigdy nie bede szczesliwy!Czekam na jakies odpowiedzi, z mila checia wymienie poglady w temacie. Dzieki, Slawek.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku