Reklamy
Artykuł
Agata Aleksińska
Zaburzenia mechanizmów samoregulacji u osób uzależnionych od alkoholu
Wyodrębnić można wiele form zaburzeń samoregulacji, nadużywanie alkoholu należy do szczególnie destruktywnych i groźnych. W pracy tej pragnę opisać, na czym polegają zaburzenia mechanizmu samoregulacji i odnieść je do osoby uzależnionej.
O uzależnieniu od alkoholu można mówić wówczas, kiedy stwierdzono występowanie co najmniej trzech spośród sześciu poniższych objawów:
Termin „samoregulacja” rozumiany może być w różny sposób. Najdogodniej jest przyjąć rozumienie w znaczeniu szerszym. W tym przypadku oznaczać ona będzie wysiłek człowieka w celu zmiany własnych reakcji w odniesieniu do:
Samoregulacja pozwala człowiekowi w swoich reakcjach uniezależnić się od wewnętrznych tendencji, automatyzmów. Jej istotą jest zjawisko nakładania się procesów wyższego rzędu na procesy rzędu niższego. Jeśli w sytuacji wewnętrznego konfliktu pomiędzy pokusą wypicia alkoholu, a postanowieniem zachowania pełnej abstynencji (które znajduje się wyżej w hierarchii danej osoby) dana osoba wypije alkohol, samoregulacja zostanie złamana. Przykład ten pokazuje, iż jedną z elementarnych postaci samoregulacji jest hamowanie się (self-stopping).
Zaburzenie samoregulacji oznaczać może, że jest ona:
Z samoregulacją związane są standardy. Jednostka może ich nie posiadać, mogą też być one słabo określone. Mogą również być w stosunku do siebie sprzeczne, rozbieżne. Sytuacje te w stopniu znacznym zaburzają samoregulację. W pierwszym przypadku, dlatego, że nie ma do niej podstaw, w drugim z powodu wewnętrznego konfliktu, który utrudnia dokonanie samooceny – co potwierdzają badania (Emmons, King, 1988; Van Hook, Higgins, 1988; Maphet, Miller, 1982; za: Baumeister, Heatherton, Tice, 2000, s. 27-28). Odnosząc to do osób uzależnionych – mają one różnorodne i sprzeczne motywy, standardy picia i niepicia. Z jednej strony chcą one pić, bo pomaga to rozluźnić się i radzić sobie z negatywnymi emocjami, z drugiej strony nie chcą, bo picie niesie z sobą negatywne konsekwencje, jak np. wstyd, kac. Ortford (1985, za: op.cit. s. 186) zwraca uwagę, iż uzależnienie od alkoholu (jak każde inne) stanowi klasyczny przykład konfliktu: pijący mają powody zarówno, aby pić, jak aby nie pić. W im większym stopniu wierzą, iż picie powoduje pozytywne następstwa, tym większe jest prawdopodobieństwo, że nie uda im się go kontrolować.
Z samoregulacją związane jest monitorowanie. Aby samoregulacja była skuteczna, jednostka powinna monitorować siebie – dokonywać częstych ocen samej siebie i swoich działań, podejmowanych w kierunku osiągnięcia standardów. Monitorowanie oznacza samoświadomość (self-awareness). Każde jej obniżenie może przyczyniać się do niepowodzenia w samoregulacji. Hull (1981, za: op.cit s. 29) wykazuje, iż ludzie pod wpływem alkoholu tracą możliwości poznawcze: zdolność do myślenia o sobie, oceniania siebie, porównywania z normą i myślenia o konsekwencjach obecnych wydarzeń. Robią rzeczy, których normalnie, by nie zrobili. W dalszej kolejności powoduje to efekt błędnego koła: jednostka nie monitoruje się, ponieważ pije – a pije coraz więcej, gdyż nie monitoruje się. Pragnę spostrzec, iż picie dużych ilości alkoholu wiąże się również z osłabieniem pamięci. Ludzie nie mogą zwracać uwagi na negatywne następstwa swojego zachowania, ponieważ ich nie pamiętają (Miller, Brown, 1991; Sayette, 1993; za: op. cit. s. 198).
Samoregulacja wymaga określonego rodzaju siły. Stanowi ona najważniejszy aspekt umiejętności zmiany własnej reakcji. Jeśli jej brakuje, nawet przy jasnych standardach i przy skutecznym monitorowaniu utrzymanie samoregulacji może nie powieść się. Wyodrębnić można trzy przyczyny, dla których siła może być nieodpowiednia: przewlekłą, czasową i zewnętrzną. W pierwszym przypadku jednostce może brakować siły, ponieważ jest z natury raczej słaba i nigdy nie potrafiła pokonać danego impulsu. W drugiej sytuacji jednostka jest wyczerpana lub zmęczona i nie potrafi opanować impulsu, zachować samokontroli jedynie w tej bieżącej chwili. W trzecim przypadku wyjątkowo silny może być sam impuls. Utrata kontroli nad piciem wiąże się z brakiem indywidualnej siły – efektywnych sposobów radzenia sobie ze stresem. Napięcie emocjonalne jest najważniejszym czynnikiem ryzyka dla intensywnego picia. Baer i współpracownicy (1992; za op.cit. s. 189) wykazali, iż nauczenie skutecznych sposobów radzenia sobie ze stresem oraz monitorowania własnego picia obniża ilość wypijanego alkoholu nawet o 40% (dotyczy osób pijących szkodliwie).
Z samoregulacją związany jest również termin inercja. Odnosi się on do zasady, zgodnie z którą zachowanie, które trwa już od jakiegoś czasu jest trudniejsze do zahamowania od zachowania, które jeszcze nie rozpoczęło się lub dopiero co się rozpoczęło. Ze względu na inercję istotnym aspektem samoregulacji jest kierowanie procesem uwagi. Naukowcy nie są zgodni co do tego, czy alkoholicy całkowicie tracą kontrolę picia, gdy zaczną pić (Heather, 1991; Stockwell, 1991; za: op. cit. s. 198-199) nie ulega jednak wątpliwości, że alkohol odhamowuje wszystkie zachowania, w tym także samo picie alkoholu. Rozwija się inercja – im dłużej się pije, tym trudniej jest przestać. Stockwell (1991; za: ibidem) podkreśla, iż torujący efekt pierwszej dawki alkoholu zależy od stopnia uzależnienia od niego. Osoby silniej uzależnione – będą bardziej podatne na efekt kuli śnieżnej, polegający na tym, że im więcej się pije, tym bardziej chce się pić.
Skuteczna samoregulacja wymaga również przyjęcia transcendentnej postawy wobec obecnej sytuacji. Kiedy jednostka traci zdolność do uniesienia się ponad obecną sytuację i zaczyna działać pod wpływem doraźnych, najbardziej eksponowanych bodźców, następuje załamanie transcendencji i utrata samoregulacji. Takiemu załamaniu sprzyjają kuszące bodźce. Zdrowiejący alkoholicy łatwiej sobie radzą, gdy w ich obecności nikt nie pije, ani nie mówi o piciu. Znacznie trudniej jest wytrwać w trzeźwości komuś, kto chodzi do barów z kolegami od kieliszka, którzy nadal piją.
Przyczyną nieskutecznej samoregulacji jest także nadmierna generalizacja (overgeneralization). Ludzie zakładają, że to, co pomaga w rozwiązaniu jednego problemu będzie skuteczne w innym przypadku. Dana osoba może rzeczywiście poczuć się lepiej po wypiciu małej ilości alkoholu. W celu polepszenia jeszcze bardziej swojego samopoczucia zwiększy ilość. Spowoduje to, iż zawężona zostanie jej uwaga, przez co w dalszej konsekwencji alkohol paradoksalnie jeszcze mocniej skupi uwagę osoby na problemie, od którego chciała uciec. Jednostka zaczyna wypijać kieliszek pod koniec dnia, aby odprężyć się i zrelaksować. W przypadku niektórych osób powody do picia mogą „zacząć się mnożyć” – alkohol może pomóc w rozluźnieniu się, zaśnięciu, poprawie samopoczucia, zapomnieniu, nawiązaniu kontaktów z ludźmi, doświadczeniu siły, ośmieleniu, itd. W dalszej tego konsekwencji wszelkie formy negatywnych napięć lub nieprzyjemnych odczuć uznane zostają za efekty braku alkoholu.
Nieodpowiednia samokontrola związana jest także z tym, że jednostka koncentruje się na kontrolowaniu emocji, nie zaś czynników, które powinny być głównym źródłem zmartwienia. Problemy związane z piciem alkoholu spowodowane są tym, że ludzie starają się czuć lepiej. Nawet, jeśli wiedzą, że przyjmowanie alkoholu jest dla nich złe, koncentrują swoje wysiłki na opanowaniu emocjonalnego dyskomfortu, a nie rozwiązywaniu problemów, będących źródłem negatywnych uczuć.
Niewłaściwa samoregulacja wynika również z efektu złamania abstynencji. Polega to na tym, że ludzie uczą się postrzegać samych siebie albo jako całkowitych abstynentów, którzy kontrolują swoje zachowanie, albo jako osoby, które kontrolę nad sobą zupełnie utraciły. Przekonanie o konieczności zachowania całkowitej abstynencji wiąże się niekiedy z poglądem, że nawet wypicie jednego kieliszka oznacza całkowity upadek. Może to pomóc w powstrzymaniu się przed pierwszym kieliszkiem, jednakże osłabia wysiłki zmierzające do zaprzestania picia po wypiciu tego kieliszka.
Złamanie samoregulacji w zakresie picia alkoholu może narastać także poprzez spiralę napięcia. Alkohol nierzadko pogarsza samopoczucie, ale tak długo, jak ludzie będą wierzyć, że korzystnie wpływa na nastrój, będą pili. Rezultatem jest błędne koło napięcia emocjonalnego, które wywołuje kolejne picie.
Na zakończenie przedstawiania mechanizmów samoregulacji pragnę zwrócić uwagę na znaczenie czynników fizjologicznych i dziedzicznych oraz przekonań i oczekiwań. Sprawiają one, iż niektórzy ludzie są bardziej podatni na nadużywanie bądź uzależnienie od alkoholu.
Powyższy przekrój ukazuje, iż uzależnienie od alkoholu oparte jest na wielu mechanizmach, które zasadzają się na działaniach, myślach, uczuciach i pragnieniach osoby uzależnionej. Są one wzajemnie powiązane. Mogą być regulowane w sposób niedostateczny lub niewłaściwy.
Samoregulacji sprzyjają jasno określone, jednoznaczne standardy, które posiada jednostka. Istotna jest jej siła, aby mogła powstrzymać się przed impulsem, reakcją, zachować transcendentną postawę. Za najistotniejszą jednak spostrzegam rolę uwagi. Pozwala ona monitorować zachowanie, przekonania i emocje. Moim zdaniem to właśnie wokół niej zasadzają się inne mechanizmy, pełni ona funkcję centralną w samoregulacji.
Skomentuj artykuł
Zobacz komentarze do tego artykułu
O uzależnieniu od alkoholu można mówić wówczas, kiedy stwierdzono występowanie co najmniej trzech spośród sześciu poniższych objawów:
- silne pragnienie ("głód") lub poczucie przymusu picia alkoholu;
- upośledzenie kontroli picia (trudności w kontrolowaniu ilości wypijanego alkoholu);
- występowanie zespołu abstynencyjnego po przerwaniu picia, albo picie alkoholu po to, by złagodzić objawy zespołu abstynencyjnego;
- zmiana tolerancji na alkohol;
- postępujące zaniedbywanie alternatywnych przyjemności lub zainteresowań na rzecz picia alkoholu;
- picie alkoholu pomimo świadomości szkodliwych następstw (zdrowotnych, psychicznych i społecznych).
Termin „samoregulacja” rozumiany może być w różny sposób. Najdogodniej jest przyjąć rozumienie w znaczeniu szerszym. W tym przypadku oznaczać ona będzie wysiłek człowieka w celu zmiany własnych reakcji w odniesieniu do:
- (1) działań
(2) myśli
(3) uczuć
(4) pragnień
Samoregulacja pozwala człowiekowi w swoich reakcjach uniezależnić się od wewnętrznych tendencji, automatyzmów. Jej istotą jest zjawisko nakładania się procesów wyższego rzędu na procesy rzędu niższego. Jeśli w sytuacji wewnętrznego konfliktu pomiędzy pokusą wypicia alkoholu, a postanowieniem zachowania pełnej abstynencji (które znajduje się wyżej w hierarchii danej osoby) dana osoba wypije alkohol, samoregulacja zostanie złamana. Przykład ten pokazuje, iż jedną z elementarnych postaci samoregulacji jest hamowanie się (self-stopping).
Zaburzenie samoregulacji oznaczać może, że jest ona:
- niewystarczająca (underregulation)
- niewłaściwa (misregulation)
- nadmierna (overregulation)
Z samoregulacją związane są standardy. Jednostka może ich nie posiadać, mogą też być one słabo określone. Mogą również być w stosunku do siebie sprzeczne, rozbieżne. Sytuacje te w stopniu znacznym zaburzają samoregulację. W pierwszym przypadku, dlatego, że nie ma do niej podstaw, w drugim z powodu wewnętrznego konfliktu, który utrudnia dokonanie samooceny – co potwierdzają badania (Emmons, King, 1988; Van Hook, Higgins, 1988; Maphet, Miller, 1982; za: Baumeister, Heatherton, Tice, 2000, s. 27-28). Odnosząc to do osób uzależnionych – mają one różnorodne i sprzeczne motywy, standardy picia i niepicia. Z jednej strony chcą one pić, bo pomaga to rozluźnić się i radzić sobie z negatywnymi emocjami, z drugiej strony nie chcą, bo picie niesie z sobą negatywne konsekwencje, jak np. wstyd, kac. Ortford (1985, za: op.cit. s. 186) zwraca uwagę, iż uzależnienie od alkoholu (jak każde inne) stanowi klasyczny przykład konfliktu: pijący mają powody zarówno, aby pić, jak aby nie pić. W im większym stopniu wierzą, iż picie powoduje pozytywne następstwa, tym większe jest prawdopodobieństwo, że nie uda im się go kontrolować.
Z samoregulacją związane jest monitorowanie. Aby samoregulacja była skuteczna, jednostka powinna monitorować siebie – dokonywać częstych ocen samej siebie i swoich działań, podejmowanych w kierunku osiągnięcia standardów. Monitorowanie oznacza samoświadomość (self-awareness). Każde jej obniżenie może przyczyniać się do niepowodzenia w samoregulacji. Hull (1981, za: op.cit s. 29) wykazuje, iż ludzie pod wpływem alkoholu tracą możliwości poznawcze: zdolność do myślenia o sobie, oceniania siebie, porównywania z normą i myślenia o konsekwencjach obecnych wydarzeń. Robią rzeczy, których normalnie, by nie zrobili. W dalszej kolejności powoduje to efekt błędnego koła: jednostka nie monitoruje się, ponieważ pije – a pije coraz więcej, gdyż nie monitoruje się. Pragnę spostrzec, iż picie dużych ilości alkoholu wiąże się również z osłabieniem pamięci. Ludzie nie mogą zwracać uwagi na negatywne następstwa swojego zachowania, ponieważ ich nie pamiętają (Miller, Brown, 1991; Sayette, 1993; za: op. cit. s. 198).
Samoregulacja wymaga określonego rodzaju siły. Stanowi ona najważniejszy aspekt umiejętności zmiany własnej reakcji. Jeśli jej brakuje, nawet przy jasnych standardach i przy skutecznym monitorowaniu utrzymanie samoregulacji może nie powieść się. Wyodrębnić można trzy przyczyny, dla których siła może być nieodpowiednia: przewlekłą, czasową i zewnętrzną. W pierwszym przypadku jednostce może brakować siły, ponieważ jest z natury raczej słaba i nigdy nie potrafiła pokonać danego impulsu. W drugiej sytuacji jednostka jest wyczerpana lub zmęczona i nie potrafi opanować impulsu, zachować samokontroli jedynie w tej bieżącej chwili. W trzecim przypadku wyjątkowo silny może być sam impuls. Utrata kontroli nad piciem wiąże się z brakiem indywidualnej siły – efektywnych sposobów radzenia sobie ze stresem. Napięcie emocjonalne jest najważniejszym czynnikiem ryzyka dla intensywnego picia. Baer i współpracownicy (1992; za op.cit. s. 189) wykazali, iż nauczenie skutecznych sposobów radzenia sobie ze stresem oraz monitorowania własnego picia obniża ilość wypijanego alkoholu nawet o 40% (dotyczy osób pijących szkodliwie).
Z samoregulacją związany jest również termin inercja. Odnosi się on do zasady, zgodnie z którą zachowanie, które trwa już od jakiegoś czasu jest trudniejsze do zahamowania od zachowania, które jeszcze nie rozpoczęło się lub dopiero co się rozpoczęło. Ze względu na inercję istotnym aspektem samoregulacji jest kierowanie procesem uwagi. Naukowcy nie są zgodni co do tego, czy alkoholicy całkowicie tracą kontrolę picia, gdy zaczną pić (Heather, 1991; Stockwell, 1991; za: op. cit. s. 198-199) nie ulega jednak wątpliwości, że alkohol odhamowuje wszystkie zachowania, w tym także samo picie alkoholu. Rozwija się inercja – im dłużej się pije, tym trudniej jest przestać. Stockwell (1991; za: ibidem) podkreśla, iż torujący efekt pierwszej dawki alkoholu zależy od stopnia uzależnienia od niego. Osoby silniej uzależnione – będą bardziej podatne na efekt kuli śnieżnej, polegający na tym, że im więcej się pije, tym bardziej chce się pić.
Skuteczna samoregulacja wymaga również przyjęcia transcendentnej postawy wobec obecnej sytuacji. Kiedy jednostka traci zdolność do uniesienia się ponad obecną sytuację i zaczyna działać pod wpływem doraźnych, najbardziej eksponowanych bodźców, następuje załamanie transcendencji i utrata samoregulacji. Takiemu załamaniu sprzyjają kuszące bodźce. Zdrowiejący alkoholicy łatwiej sobie radzą, gdy w ich obecności nikt nie pije, ani nie mówi o piciu. Znacznie trudniej jest wytrwać w trzeźwości komuś, kto chodzi do barów z kolegami od kieliszka, którzy nadal piją.
Przyczyną nieskutecznej samoregulacji jest także nadmierna generalizacja (overgeneralization). Ludzie zakładają, że to, co pomaga w rozwiązaniu jednego problemu będzie skuteczne w innym przypadku. Dana osoba może rzeczywiście poczuć się lepiej po wypiciu małej ilości alkoholu. W celu polepszenia jeszcze bardziej swojego samopoczucia zwiększy ilość. Spowoduje to, iż zawężona zostanie jej uwaga, przez co w dalszej konsekwencji alkohol paradoksalnie jeszcze mocniej skupi uwagę osoby na problemie, od którego chciała uciec. Jednostka zaczyna wypijać kieliszek pod koniec dnia, aby odprężyć się i zrelaksować. W przypadku niektórych osób powody do picia mogą „zacząć się mnożyć” – alkohol może pomóc w rozluźnieniu się, zaśnięciu, poprawie samopoczucia, zapomnieniu, nawiązaniu kontaktów z ludźmi, doświadczeniu siły, ośmieleniu, itd. W dalszej tego konsekwencji wszelkie formy negatywnych napięć lub nieprzyjemnych odczuć uznane zostają za efekty braku alkoholu.
Nieodpowiednia samokontrola związana jest także z tym, że jednostka koncentruje się na kontrolowaniu emocji, nie zaś czynników, które powinny być głównym źródłem zmartwienia. Problemy związane z piciem alkoholu spowodowane są tym, że ludzie starają się czuć lepiej. Nawet, jeśli wiedzą, że przyjmowanie alkoholu jest dla nich złe, koncentrują swoje wysiłki na opanowaniu emocjonalnego dyskomfortu, a nie rozwiązywaniu problemów, będących źródłem negatywnych uczuć.
Niewłaściwa samoregulacja wynika również z efektu złamania abstynencji. Polega to na tym, że ludzie uczą się postrzegać samych siebie albo jako całkowitych abstynentów, którzy kontrolują swoje zachowanie, albo jako osoby, które kontrolę nad sobą zupełnie utraciły. Przekonanie o konieczności zachowania całkowitej abstynencji wiąże się niekiedy z poglądem, że nawet wypicie jednego kieliszka oznacza całkowity upadek. Może to pomóc w powstrzymaniu się przed pierwszym kieliszkiem, jednakże osłabia wysiłki zmierzające do zaprzestania picia po wypiciu tego kieliszka.
Złamanie samoregulacji w zakresie picia alkoholu może narastać także poprzez spiralę napięcia. Alkohol nierzadko pogarsza samopoczucie, ale tak długo, jak ludzie będą wierzyć, że korzystnie wpływa na nastrój, będą pili. Rezultatem jest błędne koło napięcia emocjonalnego, które wywołuje kolejne picie.
Na zakończenie przedstawiania mechanizmów samoregulacji pragnę zwrócić uwagę na znaczenie czynników fizjologicznych i dziedzicznych oraz przekonań i oczekiwań. Sprawiają one, iż niektórzy ludzie są bardziej podatni na nadużywanie bądź uzależnienie od alkoholu.
Powyższy przekrój ukazuje, iż uzależnienie od alkoholu oparte jest na wielu mechanizmach, które zasadzają się na działaniach, myślach, uczuciach i pragnieniach osoby uzależnionej. Są one wzajemnie powiązane. Mogą być regulowane w sposób niedostateczny lub niewłaściwy.
Samoregulacji sprzyjają jasno określone, jednoznaczne standardy, które posiada jednostka. Istotna jest jej siła, aby mogła powstrzymać się przed impulsem, reakcją, zachować transcendentną postawę. Za najistotniejszą jednak spostrzegam rolę uwagi. Pozwala ona monitorować zachowanie, przekonania i emocje. Moim zdaniem to właśnie wokół niej zasadzają się inne mechanizmy, pełni ona funkcję centralną w samoregulacji.
Bibliografia
- Baumeister, R., F., Heatherton, T., F., Tice, D., M. (2000) Utrata kontroli. Jak i dlaczego tracimy zdolność samoregulacji. Warszawa: PARPA.
Opublikowano: 2005-01-26
Zobacz komentarze do tego artykułu
Zaburzenia mechanizmów samoregulacji u osób uzależnionych od alkoholu
Autor: Madzia86 Data: 2008-08-21, 19:34:09 OdpowiedzBardzo dobry artykul... Tylko zastanawia mnie czy gdy mam co najmniej trzy sposrod szesciu objawow jestem uzalezniona od alkoholu? :/ Jestem mloda i mam 22 lata. Pije alkohol czesto... Ale nie wiem sama czy mam problem ze soba z tego powodu...... Czytaj dalej