Reklamy
Artykuł
Agata Maria Aleksińska
Osobowość – na czym polega zaburzenie antyspołeczne?
Wbrew powszechnie przyjętym skojarzeniom nie wszystkie jednostki antyspołeczne to kryminaliści i nie wszyscy kryminaliści to osobowości antyspołeczne.
Wśród różnorodnej literatury fachowej podejmującej problematykę osobowości na szczególną uwagę zasługuje szeroko i moim zdaniem ciekawie opracowane zagadnienie antyspołecznego zaburzenia osobowości według Millona, Davis (2005).
Autorzy opisują przypadek Kristy:
Międzynarodowa Klasyfikacja Chorób Psychicznych (ICD-10) opisuje kryteria diagnostyczne dla osobowości dyssocjalnej. Klasyfikacja amerykańska stwierdza, iż dla rozpoznania antyspołecznego zaburzenia osobowości konieczne jest stwierdzenie utrwalonego wzorca braku poszanowania i pogwałcenia praw innych ludzi, który pojawia się po 15 roku życia, przy czym zaburzenia zachowania obecne są przed ukończeniem 15 lat, a osoba musi być pełnoletnia. Wśród kryteriów, z których występować muszą co najmniej trzy DSM-IV wyodrębnia:
Nie diagnozuje się, jeśli w/o występują wyłącznie w czasie trwania schizofrenii lub epizodu maniakalnego (Millon, T., Davis., R., s. 138 – 139).
Przypadek Kristy po powyższej analizie zdaje się być dosyć wyrazisty. W rzeczywistości tylko niewielka część ludzi z osobowością antyspołeczną wchodzi w konflikt z prawem. Zgadzam się z opinią, że jednostki posiadające cechy antyspołeczne mieszczące się w granicach normy nierzadko wręcz uzyskują pochwały za zdolność do bezwzględnego postępowania, naginania reguł w nastawionym na rywalizację społeczeństwie. Adaptacyjne cechy mieszczącego się w normie stylu osobowości obejmują: samodzielność, ambicję, gotowość do podejmowania rywalizacji, konstruktywne dążenie do indywidualności i samostanowienia.
Oldham, Morris (1997) opisują "awanturników" jako przesuwających granicę doświadczenia ludzkiego poszukiwaczy przygód. Żyją stale na krawędzi. Przemieszczając oceany, bijąc rekordy, wchodząc na Everest, czy spacerując po Księżycu kwestionują skutecznie istniejące granice i zakazy.
Millon, Weiss, Millon, Davis (1994) opisują "dysydentów" jako ludzi, którzy robią wszystko po swojemu, za co gotowi są ponieść konsekwencje, niezależnie od tego jak mogą to oceniać inni. Naciągają granice ustalonych standardów społecznych. Silną wolą, uporem posuwają się do przodu dzięki sprytnym manewrom lub agresywnej postawie budzącej lęk i strach. Autorzy zaznaczają, że choć ta odmiana osobowości mieści się nadal w granicach normy jest jednak bardziej patologiczna w porównaniu z typem "awanturniczym".
Na samej granicy normy i patologii są ludzie, którzy nigdy nie weszli w konflikt z prawem, tylko dzięki skuteczności w zacieraniu za sobą śladów. Podobnie co osobowości antyspołeczne wykazują chęć do oszukiwania i wyzyskiwania innych, nie mają w związku z tym poczucia winy, nie posuwają się jednak do sytuacji jawnego, fizycznego okrucieństwa. Dzięki zwracającej uwagę przemyślanej powściągliwości zdają się bardziej kojarzyć z osobami sadystycznymi. Millon i in (s. 143) wśród stereotypowych postaci wymieniają: rozkwitających w szarej strefie przedsiębiorców, wykorzystujących niszę rynkową, pozycję monopolisty, furtkę w przepisach sprytnych menedżerów, i innych.
Tak więc po jednej stronie mamy styl o cechach antyspołecznych po drugiej antyspołeczne zaburzenie osobowości. Millon, Davis, i in. dużo miejsca poświęcają diagnostyce. Mając na uwadze dalekosiężne skutki nieprawidłowej diagnozy tak funkcjonalnej, co nozologicznej jestem bardzo usatysfakcjonowana precyzowaniem granicy.
W przypadku zaburzenia do naruszenia norm społecznych dochodzi stale, w odniesieniu do stylu odrębny system wartości sytuowany jest ponad wartości grupy, czasem prowadzić to może do konfliktu. Jednostka zaburzona wykorzystuje różne sposoby, aby oszukać innych w celu realizacji swoich celów, osoba ze stylem "ślizga się" - wykorzystuje słabe punkty sytuacji, interpretuje w korzystny dla siebie sposób. Impulsywność osobowości antyspołecznej uniemożliwia jej refleksję n/t ewentualnych konsekwencji jej czynów, osoba ze stylem potrafi ocenić kiedy niezdolność do odroczenia gratyfikacji mogłaby przynieść szkody jej lub innym, doprowadzić do naruszenia norm. Zaburzenie osobowości antyspołecznej wywołuje pobudliwość i agresję, które zazwyczaj kończą się bójką lub napaścią, człowiek o stylu antyspołecznym jest asertywny, wymusza respekt swoją obecnością. Jednostka antyspołeczna lekceważy swoje i innych bezpieczeństwo, jednostka o cechach antyspołecznych nie przejawia impulsywnej beztroski, skłonności do ryzykownych zachowań, jest przekonana o własnej większej odporności na zagrożenia. Osobowość zaburzona nieustannie zachowuje się w nieodpowiedzialny sposób w związku z pracą czy zobowiązaniami finansowymi, w przypadku osoby o stylu jest to jej świadomy wybór – pragnie być wolna od zewnętrznych ograniczeń i wydawać pieniądze na potrzeby bieżące, niż oszczędzać je na przyszłość. Jednostka zaburzona nie ma sumienia, racjonalizuje swoje instrumentalne traktowanie innych, zaś osoba ze stylem antyspołecznym choćby nawet impulsywnie i za pomocą agresji domagała się zaspokojenia potrzeb jej zachowanie pozostanie w granicach norm moralnych i społeczno – prawnych.
W ramach wzorca antyspołecznego wyodrębnia się pięć typów tego zaburzenia:
W różnorodny sposób można wyjaśniać rozwój antyspołecznego zaburzenia osobowości. Zaproponowane przez autorów odrębne perspektywy poszerzają rozumienie i możliwości oddziaływań. Źródłem dodatkowych, niebanalnych rozwiązań, twórczej inspiracji, prawdopodobnie podwyższenia efektywności terapii może okazać się próba ich integracji.
Zwolennicy biologicznego rozumienia przyczyn antyspołecznego zaburzenia osobowości argumentują, że zdarzają się dzieci urodzone w tak zwanych normalnych rodzinach, które mimo wszystko naruszają normy społeczne, których nawet najlepsi rodzice zdają się nie być w stanie uspołecznić. Ceckley (1988) twierdzi, że są to psychopaci pierwotni. Ich główny problem polega na tym, że cierpią na afazję semantyczną. Jest to wrodzona niezdolność do rozumienia i wyrażania doznań emocjonalnych pomimo prawidłowego rozumienia języka. Idąc za tą koncepcją osoby cierpiące na antyspołeczne zaburzenie osobowości nie mogąc zrozumieć, że swoimi zachowaniami wywołują cierpienie, nie są w stanie wykształcić sumienia i pozbawieni są empatii i skrupułów.
Inni badacze wskazują na zmniejszoną aktywność w obrębie płatów czołowych mózgu. Odpowiada on za funkcje wykonawcze: długofalowe planowanie, hierarchizacja celów, ocena i koncentracja uwagi. Wzorzec EEG u jednostek przejawiających antyspołeczne zachowania przypomina ten u małych dzieci. Wskazywać to może na występowanie opóźnienia w fizycznej dojrzałości mózgu. Siever, Klar, Coccaro (1985) sugerują, że osobowości antyspołeczne są mniej pobudzone korowo i jednocześnie bardziej rozhamowane motorycznie. Może to tłumaczyć fakt podejmowania działań
bez namysłu, zachowania typu acting-out.
Charakterystyczne działania zawierające wysoki stopień ryzyka wyjaśniają inne badania. Okazuje się, iż osobowościom antyspołecznym trudno osiągnąć stan fizjologicznego pobudzenia – ich tętno pozostaje bez zmian bądź wzrasta ono dopiero w ostatniej chwili. W warunkach obiektywnego zagrożenia nie odczuwa strachu, dlatego podejmują działania pomimo ryzyka.
Literatura zwraca też uwagę na związek wysokiego poziomu testosteronu a zachowaniem antyspołecznym (dotyczy to jednak jedynie weteranów wojennych, nie studentów collegu).
Są też publikacje (Cloninger, Reich, Guze, 1978; Grove, Eckert, Hestory, 1990) wskazujące na genetyczne podłoże antyspołecznych lub przestępczych zachowań.
Zwolennicy nurtu psychodynamicznego stwierdzają, że do rozwoju antyspołecznego zaburzenia osobowości dochodzi, gdy u jednostki nie rozwija się superego, rozwój zatrzymuje się na ego. W tej sytuacji osobowość zdominowana jest przez infantylne id i zasadę przyjemności. Id domaga się natychmiastowej gratyfikacji i nie ma tolerancji na frustrację. Gdy brak superego, czyli też sumienia, inni ludzie stanowią materiał służący gratyfikacji. Dodać należy, że istnieją zróżnicowania co do stopnia rozwoju ego i zasady rzeczywistości. Niektóre osobowości antyspołeczne potrafią bardzo skutecznie, dobrze obchodzić społeczne ograniczenia podczas wykorzystywania ludzi i gratyfikacji potrzeb. Im lepiej rozwinięte ego, tym działania subtelniejsze, planowe. W tym przypadku przestrzeganie reguł życia społecznego stanowi konieczność praktyczną, wynika z dążenia do uniknięcia kary, nie z myślenia kategoriami moralnymi.
Ponieważ osobowość jednostek antyspołecznych działa głównie wg zasady przyjemności jest ona szczególnie ubogo wyposażona w mechanizmy obronne. Nie ma wielu rzeczy przed którymi musi się bronić. Ludzie "normalni" racjonalizują dla siebie swoje zachowania, jednostki antyspołeczne racjonalizują, aby przedstawić swoje zachowania w sposób zrozumiały dla innych.
Poddane frustracji, nie potrafiące pohamować się jednostki antyspołeczne przekształcają konflikt w działanie. Takiemu odreagowaniu towarzyszyć może projekcja. Służy ona usprawiedliwianiu stosowania agresji. W celu uprzedzenia czyjegoś ataku osobowość antyspołeczna przypisuje złe intencje innym i broni się kontratakując.
Zachowania stają się antyspołeczne, gdy polegają na zdobywaniu lub umacnianiu jakiejś formy kontroli nad innymi ludźmi bez uwzględniania efektów, jakie to wywoła. Benjamin w ustrukturalizowanej analizie zachowań społecznych wskazuje właśnie, iż osobowość antyspołeczna dąży do zyskania kontroli nad innymi, broniąc się jednocześnie stanowczo przed jakąkolwiek próbą uczynienia z niej osoby kontrolowanej. Charakterystyczne jest tutaj przekonanie, że inni powinni automatycznie przyjmować postawę uległości. Ludzie z antyspołecznym zaburzeniem osobowości spostrzegają innych jako samolubnych, których dominującym motywem jest zdobycie władzy i kontroli. Powodzenie w wykorzystaniu kogoś rodzi poczucie triumfu, gdzie każdy ma swój ukryty plan eksploatowania innych. Słabość jest czymś godnym pogardy, troska o drugiego człowieka równoznaczna z rezygnacją z obrony, a celem życia jest zabezpieczenie własnego przetrwania.
Jak dochodzi do rozwoju osobowości antyspołecznej według zwolenników perspektywy interpersonalnej? Historia zaczyna się w dzieciństwie, gdzie narażone na zaniedbanie, obojętność, wrogość oraz przemoc dziecko dochodzi do wniosku, iż świat jest zimnym miejscem, gdzie nie ma przebaczenia. Takiemu dziecku brak wzorca empatii, możliwości nauki samokontroli w zakresie agresji. Młody człowiek odkrywa, iż zastraszanie innych i przemoc to dobre instrumenty w osiąganiu celów. Wzorcem stosowania przemocy jest rodzic. Stosowana niekonsekwentnie surowa dyscyplina sprawia, że dziecko zaczyna spostrzegać ją jako coś przypadkowego i wymuszanego z pozycji przewagi. W efekcie pojawia się głęboka niechęć wobec wszelkich przejawów wtrącania się jego ich sprawy, silne docenianie własnej niezależności. Podstawowym pragnieniem staje się uwolnienie od wszelkich ograniczeń włącznie z więziami osobistymi, obowiązkami, utartymi zwyczajami.
Perspektywa poznawcza zwraca uwagę na rolę procesów poznawczych, funkcji umysłu. Różny może być poziom rozwoju intelektualnego jednostki antyspołecznej. Wyodrębnia się te, u których IQ bliski jest genialnemu, ale i te, które cierpią na umysłowy niedorozwój. Uwagę należy zwrócić na to, iż osoby o antyspołecznym zaburzeniu osobowości wykazują zdolność do jasnego i logicznego rozumowania przy jednoczesnej niezdolności do planowania z wyprzedzeniem i przewidywania skutków własnego postępowania. U ludzi o niezaburzonej osobowości perspektywa krótkotrwała wchodzi w skład perspektywy długoterminowej, analiza obejmuje szerszy kontekst, cele nadrzędne. W przypadku jednostki antyspołecznej takie nadrzędne warstwy celów nie występują lub są słabo rozwinięte. Umysłem kieruje egocentryczny, chwilowy impuls. Strumień jej świadomości związany jest przede wszystkim ze skojarzeniami, obrazami natychmiastowej gratyfikacji oraz jej potencjalną frustracją. Styl poznawczy jednostki antyspołecznej opisać można jako dewiacyjny, egocentryczny i impulsywny. Kluczowe przekonania koncentrują się wokół potrzeby spostrzegania siebie jako silnego i niezależnego. Świat widziany jest jako miejsce z natury wrogie. Kluczowe przekonania to: "Jeśli nie będę agresorem, stanę się ofiarą", "Wolno wykorzystywać kogoś, kto na to pozwala".
Tak więc jednostki antyspołeczne są aktywnie zorientowane na samodzielne zaspokajanie własnych potrzeb. Ich niezależność wynika nie z przekonania o własnej wartości, lecz z braku zaufania do innych ludzi. Bliska mojemu spostrzeganiu jest synteza podejścia biopsychospołecznego, która komentuje, iż w większości przypadków osobowości antyspołecznej czynniki środowiskowe i biologiczne współdziałają ze sobą – są jednostki, które rodzą się z temperamentem cholerycznym. Lokuje on je w górnym przedziale rozkładu normalnego co do odczuwania złości i drażliwości. Prowadzi to do zaniedbań i przemocy ze strony zestresowanych tą sytuacją opiekunów.
Niekiedy spostrzec można, iż dany typ lub zaburzenie osobowości ma te same cechy, objawy, co inny. W praktyce klinicznej nierzadko spotykam takie sytuacje. Znów pojawia się problem trafnej diagnozy, zwłaszcza, że pacjent trafia po pomoc z powodu objawów, rzadko łączy je z cechami osobowości. Millon i Davis podkreślają, iż ważne jest zrozumienie funkcji jaką, ta cecha, objaw spełnia w kontekście całej osobowości. Odmienne zaburzenia będą mieć z różnych powodów te samą cechę, objaw.
Zarówno osobowości antyspołeczne, co paranoiczne wykazują skłonność do nadmiernej wrażliwości, przypisują innym negatywne intencje. Jednak, w przeciwieństwie do jednostki antyspołecznej, osoby paranoiczne odczuwają na tyle duży strach i potrzebę samokontroli, aby nie dawać powodów do podejmowania jakichkolwiek działań przeciwko nim. Ponadto osobowości paranoicznej trudno się rozluźnić, zaś antyspołeczna często, z powodzeniem przywdziewa maskę obojętności.
Zarówno osobowości antyspołeczne, co histrioniczne i borderline stosują manipulację i są impulsywne. W przypadku osobowości antyspołecznej manipulacja jest przejawem potrzeby dominacji, zaspokojenia jakiejś potrzeby. Borderline manipulują, aby uzyskać wsparcie i troskę innych, histrionicy, aby być w centrum uwagi. W przypadku osobowości antyspołecznej impulsywność służy natychmiastowej gratyfikacji, u histrioników jest związana z chaotycznym stylem poznawczym, u borderline z wywołującym lęk poczuciem pustki lub depersonalizacji.
Zarówno osobowości antyspołeczne, co sadystyczne łamią normy, wyrządzają innym krzywdę. Osoby antyspołeczne nie muszą być sadystyczne. Osobowość antyspołeczna traktuje innych instrumentalnie, przedmiotowo – jeśli wyrządza krzywdę, to w celu zaspokojenia pragnień, zaś sadystyczna zorientowana jest głównie na dokuczanie innym – "upodmiotawia" ludzi, przez co zadawanie im cierpień jest tak duże i tak satysfakcjonujące.
W przeciwieństwie do osobowości unikającej, czy zależnej, w przypadku których lęk zdaje się rosnąć, u antyspołecznej często nie występuje. Jeśli pojawia się to osobowość antyspołeczna dąży do tego, by się go pozbyć, przeważnie poprzez bezmyślne i impulsywne odreagowanie. Lęk może pojawić się, kiedy osobowość antyspołeczna spotka przeszkodę uniemożliwiającą odreagowanie. Odczuwany strach może też wynikać z możliwości zemsty przez osobę pokrzywdzoną bądź z możliwości bycia kontrolowanym przez innych czy też perspektywy kary więzienia.
Zaburzeniu antyspołecznemu bardzo często towarzyszy przyjmowanie w nadmierny sposób substancji psychoaktywnych. Dzieje się tak między innymi dlatego, iż są one źródłem natychmiastowej gratyfikacji, zaspokajają potrzebę silnych wrażeń, odwracają uwagę od tkwiących głęboko negatywnych uczuć jak: lęk, przygnębienie, poczucie winy. Kiedy współwystępują dodatkowe, wyraźne objawy, np. schizofrenii lub zaburzenia dysocjacyjnego przyjmowanie substancji psychoaktywnych może być formą samoleczenia.
Często osoby z antyspołecznym zaburzeniem osobowości mają za sobą długie doświadczanie depresji. Obniżenie nastroju wynika m.in. z przekonania o bezsensie ewentualnych konstruktywnych działań, poczucia, iż jest już za późno na zmianę życia, które ocenione zostaje jako zmarnowane. Dołącza się do tego także odrzucenie ze strony ważnych osób oraz szczątki wyrzutów sumienia. To wszystko może przyczyniać się do wzrostu ogólnego rozdrażnienia i tym samym charakterystycznych dla antyspołecznego wzorca zachowań typu acting-out.
Pomysł na strategię, cel psychoterapii dostarczają omówione sposoby wyjaśniania genezy.
W przypadku psychoterapii osoby z rozpoznaniem zaburzenia antyspołecznego nie bez znaczenia pozostaje fakt, że psychoterapia jest zazwyczaj wymuszana, np. groźbą pozbawienia wolności. Zmuszeni w ten sposób do pracy pacjenci mają powody, by odczuwać wrogość. Należy bezwzględnie zwrócić na ten fakt uwagę na początku współpracy, przed próbą zbudowania zaufania. Pożądana i pomocna może okazać się sugestia terapeuty, iż skoro instytucja, podmiot zewnętrzny zlecił terapię, to może warto czas na nią przeznaczony wykorzystać konstruktywnie.
Benjamin jako przedstawicielka interpersonalnego punktu widzenia zwraca uwagę, że jednostkom antyspołecznym brak dobrych doświadczeń socjalizacyjnych polegających na podporządkowaniu komuś i doznawaniu ciepła. Założyć można, iż traktowanie pacjenta z pozycji życzliwej władzy (będącej podstawą skutecznych oddziaływań rodzicielskich) będzie pożądanym kierunkiem leczenia.
W internalizacji wartości pomóc może obsadzenie osobowości antyspołecznej w roli opiekuna, np. dzieci w zorganizowanych zajęciach, zwierzęcia lub modelowanie z wykorzystaniem ciepła i życzliwości słynnych sportowców.
D. Davis poleca też podejście poznawcze. Większość osobowości antyspołecznych funkcjonuje na poziomie najniższym, odbiera świat w kategoriach natychmiastowej gratyfikacji potrzeb. Celem byłaby identyfikacja zniekształceń poznawczych, które budują przekonanie, iż samo pragnienie czegoś uzasadnia późniejsze zachowanie, iż myśli i uczucia zawsze są właściwe, działania zawsze słuszne, a poglądy innych nieważne. Chodziłoby o przejście na następny poziom obejmujący bardziej długofalowe myślenie o własnych potrzebach, zdolność do rozpoznawania skutków własnych zachowań dla innych.
Podsumowując, obecność antyspołecznych zachowań nie musi być wskaźnikiem zaburzonej osobowości, są bowiem osoby, które cechuje styl antyspołeczny. Rozpoznanie musi być zawsze poprzedzone wnikliwą analizą przypadku, uwzględniać szerszy kontekst i kategorie klasyfikacji chorób psychicznych. Na różnoraki sposób można wyjaśniać genezę antyspołecznego zaburzenia osobowości. Są podstawy, by dopatrywać się biologicznych przesłanek. Brak wyrzutów sumienia, potrzebę natychmiastowej gratyfikacji można interpretować jako brak superego i zdominowanie osobowości dążącym do natychmiastowej gratyfikacji id. Silny lęk przed podleganiem kontroli, potrzebę dominowania i kontrolowania można zrozumieć poprzez pryzmat dziecka, które pozbawione uwagi, narażone na przemoc uczy się, że jedynym sposobem na przetrwanie jest bycie agresorem. Antyspołeczne zaburzenie może wyrażać się w postaci następujących objawów: nadużywanie substancji psychoaktywnych, stany depresyjne, rzadziej lękowe. Najczęściej pacjent z antyspołecznym rozpoznaniem nie ma własnej motywacji do leczenia, od tego należy rozpocząć budowanie kontaktu, terapii.
Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Skomentuj artykuł
Wśród różnorodnej literatury fachowej podejmującej problematykę osobowości na szczególną uwagę zasługuje szeroko i moim zdaniem ciekawie opracowane zagadnienie antyspołecznego zaburzenia osobowości według Millona, Davis (2005).
Autorzy opisują przypadek Kristy:
- Pacjentka została skierowana na psychoterapię przez sąd po kolejnej sprawie, tym razem za posiadanie narkotyków i awanturę. Bardzo charakterystyczne dla niej są prowokacyjne zachowania, np. zastraszanie sąsiadów. Jako 23-latka już od dawna jest notowana przez policję, w tym za kradzież i za prostytucję. Jest środkowym dzieckiem wśród pięciorga rodzeństwa, w tym dwojga przyrodniego. Jej ojciec zmarł (w tajemniczych okolicznościach prawdopodobnie związanych z narkotykami), kiedy miała zaledwie 5 lat. Ojczym przeważnie pracował. Często nie było go w domu, matka zaś przejawiała niekonsekwentne zachowania. W stanie upojenia alkoholowego próbowała dyscyplinować dzieci. W tym kontekście pacjentka zaczęła coraz częściej uciekać z domu, opuszczać lekcje. Pozbawiona nadzoru zaczęła także przyjmować narkotyki, a później również handlować nimi, by móc kupować kolejne dawki. Dołączyły się także kradzieże, znęcanie (nad zwierzęciem). Twierdzi, że nie potrzebuje rodziny, podkreśla: "żadnej, pieprzonej rodziny". Nigdy nie pracowała dłużej, niż kilka tygodni. Pytana o środki do życia mówi, że sobie radzi, dodaje: "Nie jestem z tych, co potrafią wstawać rano i pojawiać się tam, gdzie trzeba na czas". Przyznaje wprost, że zgodziła się na terapię tylko ze względu na szansę uniknięcia kary więzienia. Racjonalizuje swoje czyny i oskarża innych.
Diagnostyka
Międzynarodowa Klasyfikacja Chorób Psychicznych (ICD-10) opisuje kryteria diagnostyczne dla osobowości dyssocjalnej. Klasyfikacja amerykańska stwierdza, iż dla rozpoznania antyspołecznego zaburzenia osobowości konieczne jest stwierdzenie utrwalonego wzorca braku poszanowania i pogwałcenia praw innych ludzi, który pojawia się po 15 roku życia, przy czym zaburzenia zachowania obecne są przed ukończeniem 15 lat, a osoba musi być pełnoletnia. Wśród kryteriów, z których występować muszą co najmniej trzy DSM-IV wyodrębnia:
- nieprzestrzeganie norm społecznych odnoszących się do zachowań zgodnych z prawem, na co wskazują wielokrotnie popełniane czyny będące podstawą do aresztowania;
- nieuczciwość przejawiająca się powtarzanymi kłamstwami, używaniem fałszywych nazwisk i pseudonimów lub oszukiwaniem innych ludzi dla własnych korzyści lub przyjemności;
- impulsywność lub niezdolność do planowania;
- drażliwość i agresywność, na co wskazuje wielokrotny udział w bójkach lub napadach;
- lekkomyślne lekceważenie bezpieczeństwa własnego i innych ludzi;
- trwały brak odpowiedzialności, na co wskazują wielokrotne niepowodzenia w utrzymaniu stałej pracy czy niedotrzymywanie zobowiązań finansowych;
- brak wyrzutów sumienia, na co wskazuje obojętność na wyrządzanie innym krzywdy, znęcanie się nad nimi i okradanie ich, lub szukanie racjonalizacji dla takich czynów.
Nie diagnozuje się, jeśli w/o występują wyłącznie w czasie trwania schizofrenii lub epizodu maniakalnego (Millon, T., Davis., R., s. 138 – 139).
Przypadek Kristy po powyższej analizie zdaje się być dosyć wyrazisty. W rzeczywistości tylko niewielka część ludzi z osobowością antyspołeczną wchodzi w konflikt z prawem. Zgadzam się z opinią, że jednostki posiadające cechy antyspołeczne mieszczące się w granicach normy nierzadko wręcz uzyskują pochwały za zdolność do bezwzględnego postępowania, naginania reguł w nastawionym na rywalizację społeczeństwie. Adaptacyjne cechy mieszczącego się w normie stylu osobowości obejmują: samodzielność, ambicję, gotowość do podejmowania rywalizacji, konstruktywne dążenie do indywidualności i samostanowienia.
Oldham, Morris (1997) opisują "awanturników" jako przesuwających granicę doświadczenia ludzkiego poszukiwaczy przygód. Żyją stale na krawędzi. Przemieszczając oceany, bijąc rekordy, wchodząc na Everest, czy spacerując po Księżycu kwestionują skutecznie istniejące granice i zakazy.
Millon, Weiss, Millon, Davis (1994) opisują "dysydentów" jako ludzi, którzy robią wszystko po swojemu, za co gotowi są ponieść konsekwencje, niezależnie od tego jak mogą to oceniać inni. Naciągają granice ustalonych standardów społecznych. Silną wolą, uporem posuwają się do przodu dzięki sprytnym manewrom lub agresywnej postawie budzącej lęk i strach. Autorzy zaznaczają, że choć ta odmiana osobowości mieści się nadal w granicach normy jest jednak bardziej patologiczna w porównaniu z typem "awanturniczym".
Na samej granicy normy i patologii są ludzie, którzy nigdy nie weszli w konflikt z prawem, tylko dzięki skuteczności w zacieraniu za sobą śladów. Podobnie co osobowości antyspołeczne wykazują chęć do oszukiwania i wyzyskiwania innych, nie mają w związku z tym poczucia winy, nie posuwają się jednak do sytuacji jawnego, fizycznego okrucieństwa. Dzięki zwracającej uwagę przemyślanej powściągliwości zdają się bardziej kojarzyć z osobami sadystycznymi. Millon i in (s. 143) wśród stereotypowych postaci wymieniają: rozkwitających w szarej strefie przedsiębiorców, wykorzystujących niszę rynkową, pozycję monopolisty, furtkę w przepisach sprytnych menedżerów, i innych.
Tak więc po jednej stronie mamy styl o cechach antyspołecznych po drugiej antyspołeczne zaburzenie osobowości. Millon, Davis, i in. dużo miejsca poświęcają diagnostyce. Mając na uwadze dalekosiężne skutki nieprawidłowej diagnozy tak funkcjonalnej, co nozologicznej jestem bardzo usatysfakcjonowana precyzowaniem granicy.
W przypadku zaburzenia do naruszenia norm społecznych dochodzi stale, w odniesieniu do stylu odrębny system wartości sytuowany jest ponad wartości grupy, czasem prowadzić to może do konfliktu. Jednostka zaburzona wykorzystuje różne sposoby, aby oszukać innych w celu realizacji swoich celów, osoba ze stylem "ślizga się" - wykorzystuje słabe punkty sytuacji, interpretuje w korzystny dla siebie sposób. Impulsywność osobowości antyspołecznej uniemożliwia jej refleksję n/t ewentualnych konsekwencji jej czynów, osoba ze stylem potrafi ocenić kiedy niezdolność do odroczenia gratyfikacji mogłaby przynieść szkody jej lub innym, doprowadzić do naruszenia norm. Zaburzenie osobowości antyspołecznej wywołuje pobudliwość i agresję, które zazwyczaj kończą się bójką lub napaścią, człowiek o stylu antyspołecznym jest asertywny, wymusza respekt swoją obecnością. Jednostka antyspołeczna lekceważy swoje i innych bezpieczeństwo, jednostka o cechach antyspołecznych nie przejawia impulsywnej beztroski, skłonności do ryzykownych zachowań, jest przekonana o własnej większej odporności na zagrożenia. Osobowość zaburzona nieustannie zachowuje się w nieodpowiedzialny sposób w związku z pracą czy zobowiązaniami finansowymi, w przypadku osoby o stylu jest to jej świadomy wybór – pragnie być wolna od zewnętrznych ograniczeń i wydawać pieniądze na potrzeby bieżące, niż oszczędzać je na przyszłość. Jednostka zaburzona nie ma sumienia, racjonalizuje swoje instrumentalne traktowanie innych, zaś osoba ze stylem antyspołecznym choćby nawet impulsywnie i za pomocą agresji domagała się zaspokojenia potrzeb jej zachowanie pozostanie w granicach norm moralnych i społeczno – prawnych.
Odmiany antyspołecznego zaburzenia osobowości
W ramach wzorca antyspołecznego wyodrębnia się pięć typów tego zaburzenia:
- Zachłanny
To odmiana czystego wzorca. Charakterystyczna jest dlań zazdrość o udane życie innych. Towarzyszy jej pragnienie zadośćuczynienia za to, czego nie dał los. Przyjemność czerpie z kontrolowania innych i ich własności - Broniący własnej reputacji
Ma rys narcystyczny. Kieruje nią pragnienie obrony, podwyższenia własnej reputacji jako osoby twardej, odważnej. Według takiego planu też pomyślane są antyspołeczne czyny. - Ryzykujący
Podejmuje ryzyko ponieważ chce zrobić wrażenie. Manifestuje obojętność wobec potencjalnie groźnych skutków swoich działań. Posiada cechy osobowości histrionicznej. - Nomadyczny
Poddaje się znoszącej ją na margines życia społecznego fali. Bierze to, co da jej los – nawet gdyby miała to być skromna rzecz. Często pogrąża się w żalu, wiedzie życie cygańskie, wędrowne. Łączy w sobie cechy osobowości schizoidalnej i unikającej. - Wrogi
Tak jak osobowość paranoiczna spodziewa się zdrady i ukarania, ale nie ogranicza się do gróźb słownych, lecz mści się za każdą domniemaną krzywdę. Robi to na ogół z "zimną krwią", co czyni ja podobną do osobowości sadystycznej. Czułość jest dlań przejawem słabości, a dobra wola innych – nigdy nie jest szczera, lecz służąca jakimś celom (Millon, T., Davis R. 2005, s. 146-150).
Geneza
W różnorodny sposób można wyjaśniać rozwój antyspołecznego zaburzenia osobowości. Zaproponowane przez autorów odrębne perspektywy poszerzają rozumienie i możliwości oddziaływań. Źródłem dodatkowych, niebanalnych rozwiązań, twórczej inspiracji, prawdopodobnie podwyższenia efektywności terapii może okazać się próba ich integracji.
Podejście biologiczne
Zwolennicy biologicznego rozumienia przyczyn antyspołecznego zaburzenia osobowości argumentują, że zdarzają się dzieci urodzone w tak zwanych normalnych rodzinach, które mimo wszystko naruszają normy społeczne, których nawet najlepsi rodzice zdają się nie być w stanie uspołecznić. Ceckley (1988) twierdzi, że są to psychopaci pierwotni. Ich główny problem polega na tym, że cierpią na afazję semantyczną. Jest to wrodzona niezdolność do rozumienia i wyrażania doznań emocjonalnych pomimo prawidłowego rozumienia języka. Idąc za tą koncepcją osoby cierpiące na antyspołeczne zaburzenie osobowości nie mogąc zrozumieć, że swoimi zachowaniami wywołują cierpienie, nie są w stanie wykształcić sumienia i pozbawieni są empatii i skrupułów.
Inni badacze wskazują na zmniejszoną aktywność w obrębie płatów czołowych mózgu. Odpowiada on za funkcje wykonawcze: długofalowe planowanie, hierarchizacja celów, ocena i koncentracja uwagi. Wzorzec EEG u jednostek przejawiających antyspołeczne zachowania przypomina ten u małych dzieci. Wskazywać to może na występowanie opóźnienia w fizycznej dojrzałości mózgu. Siever, Klar, Coccaro (1985) sugerują, że osobowości antyspołeczne są mniej pobudzone korowo i jednocześnie bardziej rozhamowane motorycznie. Może to tłumaczyć fakt podejmowania działań
bez namysłu, zachowania typu acting-out.
Charakterystyczne działania zawierające wysoki stopień ryzyka wyjaśniają inne badania. Okazuje się, iż osobowościom antyspołecznym trudno osiągnąć stan fizjologicznego pobudzenia – ich tętno pozostaje bez zmian bądź wzrasta ono dopiero w ostatniej chwili. W warunkach obiektywnego zagrożenia nie odczuwa strachu, dlatego podejmują działania pomimo ryzyka.
Literatura zwraca też uwagę na związek wysokiego poziomu testosteronu a zachowaniem antyspołecznym (dotyczy to jednak jedynie weteranów wojennych, nie studentów collegu).
Są też publikacje (Cloninger, Reich, Guze, 1978; Grove, Eckert, Hestory, 1990) wskazujące na genetyczne podłoże antyspołecznych lub przestępczych zachowań.
Podejście psychodynamiczne
Zwolennicy nurtu psychodynamicznego stwierdzają, że do rozwoju antyspołecznego zaburzenia osobowości dochodzi, gdy u jednostki nie rozwija się superego, rozwój zatrzymuje się na ego. W tej sytuacji osobowość zdominowana jest przez infantylne id i zasadę przyjemności. Id domaga się natychmiastowej gratyfikacji i nie ma tolerancji na frustrację. Gdy brak superego, czyli też sumienia, inni ludzie stanowią materiał służący gratyfikacji. Dodać należy, że istnieją zróżnicowania co do stopnia rozwoju ego i zasady rzeczywistości. Niektóre osobowości antyspołeczne potrafią bardzo skutecznie, dobrze obchodzić społeczne ograniczenia podczas wykorzystywania ludzi i gratyfikacji potrzeb. Im lepiej rozwinięte ego, tym działania subtelniejsze, planowe. W tym przypadku przestrzeganie reguł życia społecznego stanowi konieczność praktyczną, wynika z dążenia do uniknięcia kary, nie z myślenia kategoriami moralnymi.
Ponieważ osobowość jednostek antyspołecznych działa głównie wg zasady przyjemności jest ona szczególnie ubogo wyposażona w mechanizmy obronne. Nie ma wielu rzeczy przed którymi musi się bronić. Ludzie "normalni" racjonalizują dla siebie swoje zachowania, jednostki antyspołeczne racjonalizują, aby przedstawić swoje zachowania w sposób zrozumiały dla innych.
Poddane frustracji, nie potrafiące pohamować się jednostki antyspołeczne przekształcają konflikt w działanie. Takiemu odreagowaniu towarzyszyć może projekcja. Służy ona usprawiedliwianiu stosowania agresji. W celu uprzedzenia czyjegoś ataku osobowość antyspołeczna przypisuje złe intencje innym i broni się kontratakując.
Podejście interpersonalne
Zachowania stają się antyspołeczne, gdy polegają na zdobywaniu lub umacnianiu jakiejś formy kontroli nad innymi ludźmi bez uwzględniania efektów, jakie to wywoła. Benjamin w ustrukturalizowanej analizie zachowań społecznych wskazuje właśnie, iż osobowość antyspołeczna dąży do zyskania kontroli nad innymi, broniąc się jednocześnie stanowczo przed jakąkolwiek próbą uczynienia z niej osoby kontrolowanej. Charakterystyczne jest tutaj przekonanie, że inni powinni automatycznie przyjmować postawę uległości. Ludzie z antyspołecznym zaburzeniem osobowości spostrzegają innych jako samolubnych, których dominującym motywem jest zdobycie władzy i kontroli. Powodzenie w wykorzystaniu kogoś rodzi poczucie triumfu, gdzie każdy ma swój ukryty plan eksploatowania innych. Słabość jest czymś godnym pogardy, troska o drugiego człowieka równoznaczna z rezygnacją z obrony, a celem życia jest zabezpieczenie własnego przetrwania.
Jak dochodzi do rozwoju osobowości antyspołecznej według zwolenników perspektywy interpersonalnej? Historia zaczyna się w dzieciństwie, gdzie narażone na zaniedbanie, obojętność, wrogość oraz przemoc dziecko dochodzi do wniosku, iż świat jest zimnym miejscem, gdzie nie ma przebaczenia. Takiemu dziecku brak wzorca empatii, możliwości nauki samokontroli w zakresie agresji. Młody człowiek odkrywa, iż zastraszanie innych i przemoc to dobre instrumenty w osiąganiu celów. Wzorcem stosowania przemocy jest rodzic. Stosowana niekonsekwentnie surowa dyscyplina sprawia, że dziecko zaczyna spostrzegać ją jako coś przypadkowego i wymuszanego z pozycji przewagi. W efekcie pojawia się głęboka niechęć wobec wszelkich przejawów wtrącania się jego ich sprawy, silne docenianie własnej niezależności. Podstawowym pragnieniem staje się uwolnienie od wszelkich ograniczeń włącznie z więziami osobistymi, obowiązkami, utartymi zwyczajami.
Podejście poznawcze
Perspektywa poznawcza zwraca uwagę na rolę procesów poznawczych, funkcji umysłu. Różny może być poziom rozwoju intelektualnego jednostki antyspołecznej. Wyodrębnia się te, u których IQ bliski jest genialnemu, ale i te, które cierpią na umysłowy niedorozwój. Uwagę należy zwrócić na to, iż osoby o antyspołecznym zaburzeniu osobowości wykazują zdolność do jasnego i logicznego rozumowania przy jednoczesnej niezdolności do planowania z wyprzedzeniem i przewidywania skutków własnego postępowania. U ludzi o niezaburzonej osobowości perspektywa krótkotrwała wchodzi w skład perspektywy długoterminowej, analiza obejmuje szerszy kontekst, cele nadrzędne. W przypadku jednostki antyspołecznej takie nadrzędne warstwy celów nie występują lub są słabo rozwinięte. Umysłem kieruje egocentryczny, chwilowy impuls. Strumień jej świadomości związany jest przede wszystkim ze skojarzeniami, obrazami natychmiastowej gratyfikacji oraz jej potencjalną frustracją. Styl poznawczy jednostki antyspołecznej opisać można jako dewiacyjny, egocentryczny i impulsywny. Kluczowe przekonania koncentrują się wokół potrzeby spostrzegania siebie jako silnego i niezależnego. Świat widziany jest jako miejsce z natury wrogie. Kluczowe przekonania to: "Jeśli nie będę agresorem, stanę się ofiarą", "Wolno wykorzystywać kogoś, kto na to pozwala".
Tak więc jednostki antyspołeczne są aktywnie zorientowane na samodzielne zaspokajanie własnych potrzeb. Ich niezależność wynika nie z przekonania o własnej wartości, lecz z braku zaufania do innych ludzi. Bliska mojemu spostrzeganiu jest synteza podejścia biopsychospołecznego, która komentuje, iż w większości przypadków osobowości antyspołecznej czynniki środowiskowe i biologiczne współdziałają ze sobą – są jednostki, które rodzą się z temperamentem cholerycznym. Lokuje on je w górnym przedziale rozkładu normalnego co do odczuwania złości i drażliwości. Prowadzi to do zaniedbań i przemocy ze strony zestresowanych tą sytuacją opiekunów.
Porównanie z innymi zaburzeniami (diagnoza różnicowa)
Niekiedy spostrzec można, iż dany typ lub zaburzenie osobowości ma te same cechy, objawy, co inny. W praktyce klinicznej nierzadko spotykam takie sytuacje. Znów pojawia się problem trafnej diagnozy, zwłaszcza, że pacjent trafia po pomoc z powodu objawów, rzadko łączy je z cechami osobowości. Millon i Davis podkreślają, iż ważne jest zrozumienie funkcji jaką, ta cecha, objaw spełnia w kontekście całej osobowości. Odmienne zaburzenia będą mieć z różnych powodów te samą cechę, objaw.
Zarówno osobowości antyspołeczne, co paranoiczne wykazują skłonność do nadmiernej wrażliwości, przypisują innym negatywne intencje. Jednak, w przeciwieństwie do jednostki antyspołecznej, osoby paranoiczne odczuwają na tyle duży strach i potrzebę samokontroli, aby nie dawać powodów do podejmowania jakichkolwiek działań przeciwko nim. Ponadto osobowości paranoicznej trudno się rozluźnić, zaś antyspołeczna często, z powodzeniem przywdziewa maskę obojętności.
Zarówno osobowości antyspołeczne, co histrioniczne i borderline stosują manipulację i są impulsywne. W przypadku osobowości antyspołecznej manipulacja jest przejawem potrzeby dominacji, zaspokojenia jakiejś potrzeby. Borderline manipulują, aby uzyskać wsparcie i troskę innych, histrionicy, aby być w centrum uwagi. W przypadku osobowości antyspołecznej impulsywność służy natychmiastowej gratyfikacji, u histrioników jest związana z chaotycznym stylem poznawczym, u borderline z wywołującym lęk poczuciem pustki lub depersonalizacji.
Zarówno osobowości antyspołeczne, co sadystyczne łamią normy, wyrządzają innym krzywdę. Osoby antyspołeczne nie muszą być sadystyczne. Osobowość antyspołeczna traktuje innych instrumentalnie, przedmiotowo – jeśli wyrządza krzywdę, to w celu zaspokojenia pragnień, zaś sadystyczna zorientowana jest głównie na dokuczanie innym – "upodmiotawia" ludzi, przez co zadawanie im cierpień jest tak duże i tak satysfakcjonujące.
Objawy
Brak lęku
W przeciwieństwie do osobowości unikającej, czy zależnej, w przypadku których lęk zdaje się rosnąć, u antyspołecznej często nie występuje. Jeśli pojawia się to osobowość antyspołeczna dąży do tego, by się go pozbyć, przeważnie poprzez bezmyślne i impulsywne odreagowanie. Lęk może pojawić się, kiedy osobowość antyspołeczna spotka przeszkodę uniemożliwiającą odreagowanie. Odczuwany strach może też wynikać z możliwości zemsty przez osobę pokrzywdzoną bądź z możliwości bycia kontrolowanym przez innych czy też perspektywy kary więzienia.
Nadużywanie substancji psychoaktywnych
Zaburzeniu antyspołecznemu bardzo często towarzyszy przyjmowanie w nadmierny sposób substancji psychoaktywnych. Dzieje się tak między innymi dlatego, iż są one źródłem natychmiastowej gratyfikacji, zaspokajają potrzebę silnych wrażeń, odwracają uwagę od tkwiących głęboko negatywnych uczuć jak: lęk, przygnębienie, poczucie winy. Kiedy współwystępują dodatkowe, wyraźne objawy, np. schizofrenii lub zaburzenia dysocjacyjnego przyjmowanie substancji psychoaktywnych może być formą samoleczenia.
Zaburzenia nastroju
Często osoby z antyspołecznym zaburzeniem osobowości mają za sobą długie doświadczanie depresji. Obniżenie nastroju wynika m.in. z przekonania o bezsensie ewentualnych konstruktywnych działań, poczucia, iż jest już za późno na zmianę życia, które ocenione zostaje jako zmarnowane. Dołącza się do tego także odrzucenie ze strony ważnych osób oraz szczątki wyrzutów sumienia. To wszystko może przyczyniać się do wzrostu ogólnego rozdrażnienia i tym samym charakterystycznych dla antyspołecznego wzorca zachowań typu acting-out.
Psychoterapia
Pomysł na strategię, cel psychoterapii dostarczają omówione sposoby wyjaśniania genezy.
W przypadku psychoterapii osoby z rozpoznaniem zaburzenia antyspołecznego nie bez znaczenia pozostaje fakt, że psychoterapia jest zazwyczaj wymuszana, np. groźbą pozbawienia wolności. Zmuszeni w ten sposób do pracy pacjenci mają powody, by odczuwać wrogość. Należy bezwzględnie zwrócić na ten fakt uwagę na początku współpracy, przed próbą zbudowania zaufania. Pożądana i pomocna może okazać się sugestia terapeuty, iż skoro instytucja, podmiot zewnętrzny zlecił terapię, to może warto czas na nią przeznaczony wykorzystać konstruktywnie.
Benjamin jako przedstawicielka interpersonalnego punktu widzenia zwraca uwagę, że jednostkom antyspołecznym brak dobrych doświadczeń socjalizacyjnych polegających na podporządkowaniu komuś i doznawaniu ciepła. Założyć można, iż traktowanie pacjenta z pozycji życzliwej władzy (będącej podstawą skutecznych oddziaływań rodzicielskich) będzie pożądanym kierunkiem leczenia.
W internalizacji wartości pomóc może obsadzenie osobowości antyspołecznej w roli opiekuna, np. dzieci w zorganizowanych zajęciach, zwierzęcia lub modelowanie z wykorzystaniem ciepła i życzliwości słynnych sportowców.
D. Davis poleca też podejście poznawcze. Większość osobowości antyspołecznych funkcjonuje na poziomie najniższym, odbiera świat w kategoriach natychmiastowej gratyfikacji potrzeb. Celem byłaby identyfikacja zniekształceń poznawczych, które budują przekonanie, iż samo pragnienie czegoś uzasadnia późniejsze zachowanie, iż myśli i uczucia zawsze są właściwe, działania zawsze słuszne, a poglądy innych nieważne. Chodziłoby o przejście na następny poziom obejmujący bardziej długofalowe myślenie o własnych potrzebach, zdolność do rozpoznawania skutków własnych zachowań dla innych.
Podsumowując, obecność antyspołecznych zachowań nie musi być wskaźnikiem zaburzonej osobowości, są bowiem osoby, które cechuje styl antyspołeczny. Rozpoznanie musi być zawsze poprzedzone wnikliwą analizą przypadku, uwzględniać szerszy kontekst i kategorie klasyfikacji chorób psychicznych. Na różnoraki sposób można wyjaśniać genezę antyspołecznego zaburzenia osobowości. Są podstawy, by dopatrywać się biologicznych przesłanek. Brak wyrzutów sumienia, potrzebę natychmiastowej gratyfikacji można interpretować jako brak superego i zdominowanie osobowości dążącym do natychmiastowej gratyfikacji id. Silny lęk przed podleganiem kontroli, potrzebę dominowania i kontrolowania można zrozumieć poprzez pryzmat dziecka, które pozbawione uwagi, narażone na przemoc uczy się, że jedynym sposobem na przetrwanie jest bycie agresorem. Antyspołeczne zaburzenie może wyrażać się w postaci następujących objawów: nadużywanie substancji psychoaktywnych, stany depresyjne, rzadziej lękowe. Najczęściej pacjent z antyspołecznym rozpoznaniem nie ma własnej motywacji do leczenia, od tego należy rozpocząć budowanie kontaktu, terapii.
- Autorka jest psychologiem, Pracuje w szpitalu psychiatrycznym, oraz w przyszpitalnej poradni, udziela także konsultacji na oddziale pediatrycznym oraz realizuje projekt "Aktywnej Integracji" osób bezdomnych. Jest w trakcie szkolenia przygotowującego do certyfikatu psychoterapeuty PTP.
Bibliografia
- Millon, T., Davis., R., Millon, C., Escovar, L., Meager. S. (2005). Rozdz. 4. Osobowość antyspołeczna. W: T. Millon, R. Davis. Zaburzenia osobowości we współczesnym świecie (s. 135 – 186). Warszawa, IPZ, 2005.
- Wciórka, J., Pużyński, S. Klasyfikacja zaburzeń psychicznych i zaburzeń zachowania w ICD-10. Opisy kliniczne i wskazówki diagnostyczne. Kraków - Warszawa, Uniwersyteckie Wydawnictwo Medyczne "Vesalius", IPiN, Fundacja Zdrowia Publicznego, WHO Collaborating Centre for Research and Treining in Mental Health 2000.
Opublikowano: 2010-02-03