Reklamy
Artykuł
Jolanta Imrichova
Postawy rodzicielskie w ujęciu psychologicznym
Słów kilka o...
Ciekawym i wartym podjęcia jest temat postawy rodzicielskiej w ujęciu psychologicznym. Chciałabym je omówić opierając się o myśli i badania dwóch wybitnych psychologów: Marii Ziemskiej i Mieczysława Plopy.
Na początek krótko o naszych psychologach. Maria Ziemska w swoich badaniach koncentrowała się na relacjach panujących w rodzinie, na jej roli i znaczeniu z życiu zarówno dzieci jak i rodziców. Mieczysław Plopa w swoich rozważaniach koncentruje się na ważności małżeństwa i rodziny.
Postawy rodzicielskie
W każdej postawie możemy wyodrębnić 3 komponenty: uczuciowy, myślowy i działaniowy. Najbardziej istotny i charakterystyczny jest składnik uczuciowy, ponieważ on wyznacza kierunek, charakter działania i myślenia rodziców.
Postawy prezentowane przez rodziców są istotne, kształtują osobowość dziecka. Podłożem do powstania pozytywnych postaw rodzicielskich jest swobodny kontakt z dzieckiem, zrównoważenie uczuciowe rodziców oraz ich autonomia wewnętrzna.
Postawy rodzicielskie w ujęciu Marii Ziemskiej
Do właściwych postaw rodzicielskich według autorki zaliczyć należy: akceptacja dziecka, współdziałanie z dzieckiem, dawanie dziecku rozumnej swobody, uznawanie praw dziecka w rodzinie. Spróbujmy przyjrzeć się bliżej każdej z nich.
Akceptacja dziecka przejawia się w przyjęciu go takim jakie jest, z jego wyglądem, usposobieniem, możliwościami i łatwością zdobywania osiągnięć w jednych dziedzinach a także ograniczeniami i trudnościami powodzenia w innych. Rodzice lubią swoje dziecko, a kontakt z nim sprawia im przyjemność. Pochwalają poczynania dziecka, wspierają i aprobują. Postawę tą można określić jako postawę otwartego serca.
Szczególnie trudna, ale i możliwa do wypracowania jest ona w przypadku rodziców dzieci z niepełnosprawnością. Rodzice widzą, że ich dziecko jest inne, ma sporo ograniczeń, wychowywanie jest procesem długotrwałym i czasem przez dłuższy czas nie widać efektów starania. Z czego może wynikać brak akceptacji? Z postawienia dziecku zbyt dużych wymagań, chęci uzyskania szybko widocznych efektów rozwoju dziecka, niepogodzenie się i nie dostrzeganie jego ograniczeń. Rodzice nie czerpią satysfakcji z posiadania dziecka chorego, jest im trudno je pokochać i przyjąć takie jakie jest.
Współdziałanie z dzieckiem ukazane jest przez zaangażowanie i zainteresowanie rodziców pracą i zabawą dziecka a także na włączaniu dziecka odpowiednio do jego możliwości rozwojowych w zajęcia i sprawy rodziców. Rodzicie dzieci z niepełnosprawnością muszą ze zdwojoną siłą współpracować ze sobą nawzajem i ze swoim dzieckiem. Czas, który poświęcają swojemu dziecku powoduje, że rozwija się ono, uczy poprzez zabawę i ma poczucie, że jest dla swoich rodziców ważne. Powtarzanie rutynowe tych samych czynności pozwala na utrwalenie zdobytych przez dziecko umiejętności a także pójście dalej.
Dawanie dziecku właściwej dla jego wieku, rozumnej swobody można tą postawę zauważyć, gdy dziecko uniezależnia się fizycznie od rodziców a tym samym rozbudowuje się w nim świadoma więź psychiczna. W miarę jak dziecko dorasta rodzice stwarzają mu przestrzeń na pracę i zabawę z dala od siebie. Mimo, że zakres swobody zwiększa się to wcale nie powoduje zmniejszenia ich autorytetu i kierowania dzieckiem w wymaganej ilości i formie.
Zdarza się że rodzice dzieci z niepełnosprawnością nie dają swojemu dziecku swobody, gdyż mają poczucie, że ono jest z nimi związane na zawsze, że zakres jego samodzielności jest mały. Tak naprawdę wiele czynności wykonują za dziecko myśląc, że przez to je uchronią, sprawią, że będzie szczęśliwsze. Może to niestety i często prowadzi do negatywnych skutków, np. zatrzymania dziecka w rozwoju bądź zniechęcenia u niego w dalszej pracy.
Ważną postawą jest uznawanie praw dziecka w rodzinie pamiętając o nieprzecenianiu czy niedocenianiu jego roli. Rodzice dają dziecku duży kredyt zaufania, pozwalają na realizację jego pasji, przejawy jego aktywności są traktowane w sposób swobodny a nie dyktatorski czy wścibski.
Rodzice posiadający właściwe postawy wobec dziecka otaczają je troską, opieką, są wrażliwi na potrzeby swoich dzieci i pomagają w ich zaspokajaniu, jest w nich dużo cierpliwości, wielokrotnie tłumaczą i wyjaśniają dziecku swój punkt widzenia. Ważna jest dla nich dobra relacja ze swoim dzieckiem. Łatwo nawiązują z nim kontakt i jest on dla obu stron przyjęty, oparty na wzajemnym szacunku, zrozumieniu i sympatii. Cieszą się z sukcesów swojego dziecka, z postępów w jego rozwoju. Potrafią zachować dystans i obiektywnie spojrzeć na swoje dziecko a także zaakceptować je takim jakie jest.
Każdej postawie pozytywnej odpowiada postawa przeciwna, niewłaściwa. A więc postawie akceptacji - odtrącenie, współdziałaniu - unikanie, rozumnej swobodzie - nadmierne ochranianie, uznaniu praw - zbytnie wymaganie, zmuszanie, notoryczna krytyka.
Postawa unikająca charakteryzuje się ubóstwem uczuć lub wręcz obojętnością uczuciową rodziców względem swojego dziecka. Przebywanie rodziców z dzieckiem bywa dla nich trudne, nie stanowi przyjemności.
Przy postawie odtrącającej dziecko jest traktowane jako ciężar i czasami zostaje oddane do zakładu opiekuńczego. Ma on za zadanie przejąć obowiązki rodziców, uwolnić ich od ciężaru rodzicielstwa, które ich ogranicza, uniemożliwia, np. rozwój kariery, swobodę działania. Dziecko nie jest przez nich lubiane, a opieka nad nimi stanowi trudność i wzbudza niechęć.
W postawie nadmiernie wymuszającej, zmuszającej i notorycznie krytykującej zaobserwować można, że dziecko jest zmuszane do osiągnięcia wzoru, który założyli sobie rodzice, spełniać ich wymagania. Rodzice nie dostrzegają indywidualnych potrzeb dziecka i jego możliwości rozwojowych. Założenie rodziców jest takie, że dziecko dostosuje się do ich wymagań, spełni ich wizję odnośnie jego osoby a przy tym osiągnie wysokie wyniki. Dziecko żyje więc w ciągłej presji i poczuciu, że musi ciągle udowadniać ile jest warte i liczyć się z tym, że to nie zadowoli jeszcze rodziców.
Przy postawie nadmiernie chroniącej rodzice w sposób bezkrytyczny podchodzą do dziecka i uważają je za wzór doskonałości. Dziecko jest traktowane przesadnie opiekuńczo i rodzice nadmiernie mu pobłażają. Wiele czynności wykonują za dziecko blokując rozwój jego samodzielności, nie doceniają jego możliwości i za nie rozwiązują problemy. W psychice opiekunów pojawia się tzw. "stereotyp klosza". W wyniku tego dziecko ma mniejsze poczucie własnej wartości , roli i znaczenia w środowisku rodzinnym, zawodowym, w społeczeństwie. Osoba chora coraz bardziej jest zależna od opiekunów wręcz uzależniona. Ma to swoje następstwa w życiu dorosłym prowadząc do konfliktów z najbliższymi, lękiem, depresją czy nerwicą. Ciężko dorosłej osobie niepełnosprawnej przeforsować swoje zdanie, spełniać swoje marzenia, realizować pasje, podjąć pracę zawodową, ponieważ traktowane jest nadal jako dziecko i to chore. Opiekunowie maja poczucie, że nie jest ono w stanie być osobą samodzielną, niezależną, podejmującą decyzje. Narasta w takiej osobie frustracja, zaczyna izolować się od społeczeństwa, przestaje walczyć o siebie i swoją przyszłość.
Maria Ziemska uważa, że postawy rodziców w dużym stopniu decydują o stylu wychowania a także o doborze przez nich metod i środków wychowawczych. Rezultat stosowania danych metod i środków wychowawczych zależy od stanu emocjonalnego rodziców. Postawy ulegają zmianie wraz ze zmianą przechodzenia dziecka przez różne fazy rozwojowe. Są plastyczne. Utrwalone postawy wobec dziecka nasilają pewne typy interakcji i powodują powstawanie pewnych cech osobowości dziecka.
Autorka podkreśliła, że u źródła niewłaściwych postaw rodzicielskich znajduje się nadmierny dystans uczuciowy bądź nadmierna koncentracja na nim. Pojęcie "dystans" może dotyczyć "odległości psychicznej" rodziców od dziecka. Rodzice zachowujący dystans nie są zwróceni "ku dziecku", ale "przeciw dziecku", "obok dziecka", "poza dzieckiem". Przy nadmiernej koncentracji występuje brak dystansu , położenie rodziców można określić jako "przy dziecku" lub "nad nim". Przy postawie nadmiernej koncentracji nie jest możliwy prawidłowy rozwój dziecka, jego swobodne wzrastanie. Wystąpić może wiele zaburzeń kontaktu z dzieckiem. Mają one następujące formy: przy nadmiernym dystansie- kontakt agresywny- rodzice nie chcą wiedzieć jakie potrzeby ma ich dziecko, nie wnikają także w motywację jego zachowań, występują w opozycji do dziecka , przeciw niemu, unikają kontaktu ze swoim dzieckiem. Kiedy rodzice okazują nadmierną koncentrację uczuciową na dziecku, wówczas chcą, by było ono idealne, ciągle korygują jego zachowania. Chcą kontrolować i mieć dziecko zawsze przy sobie, ograniczając mu kontakty społeczne. Wyżej wymienione postawy można ująć dwukierunkowo - z jednej strony dominacja, z drugiej zbytnia uległość.
Agresywny kontakt z dzieckiem lub nieustannie poprawiający jest powiązany z dominująca postawą rodzicielską. Zbytnia uległość rodziców tworzy symbiozę z unikaniem kontaktu z dzieckiem bądź zbyt bliskim utrzymywaniem dziecka przy sobie.
Wyróżnić należy następujące typy niewłaściwych postaw rodzicielskich:
- odtrącająca,
- unikająca,
- zbyt wymagająca,
- nadmiernie chroniąca.
Zanim nastąpi charakterystyka owych postaw chciałabym omówić ich podstawowe wymiary.
Dominacja i górowanie - ilustruje twardość w postępowaniu rodziców, stosowanie dużej ilości ograniczeń i bycie surowym. Egzekwowanie swoich wymagań odbywa się przez narzucanie ich dziecku lub wymuszanie za pomocą środków karania.
Uległość wyraża się w miękkości, nieudolności i niezdolności do kierowania dzieckiem, a także w żądaniach o zabarwieniu łagodnym i rzadkim.
Przy nadmiernym dystansie rodzice nie dążą do kontaktu ze swoim dzieckiem bądź jest on powierzchowny. Rodzice nie okazują dziecku uczuć, są obojętni a niekiedy odtrącający i wrogo nastawieni. Bycie z dzieckiem nie jest dla nich źródłem zadowolenia i satysfakcji. Zaniedbują swoje dziecko, unikają go bądź całkowicie wykluczają twierdząc, że jest nie do zniesienia.
Rodzice z nadmierną koncentracją na dziecku są z nim uczuciowo powiązani, poświęcają mu każdą chwilę, wszystko kręci się wokół dziecka. Są w stanie wszystko poświęcić dla dziecka nie dając mu przestrzeni na własne życie, rozwój, decydowanie. Dziecko jest ciągle kontrolowane i nie może uczyć się samodzielności.
Wśród pozytywnych przejawów aktywności rodziców na uwagę zasługuje niezależność i zrównoważenie uczuciowe, które umożliwiają dobry kontakt z dzieckiem i traktowanie go jako osoby. Jest tu miejsce na wymianę wzajemną uczuć, ekspresja jest szczera i spontaniczna. Są wrażliwi na potrzeby dziecka i wspierają jego rozwój.
Do właściwych postaw rodzicielskich zaliczyć możemy:
- akceptację dziecka,
- współdziałanie z dzieckiem,
- dawanie dziecku rozumniej swobody z uwzględnieniem jego etapu rozwojowego,
- uznanie praw dziecka.
Postawa rodzicielska w ujęciu Mieczysława Plopy
Mieczysław Plopa zwraca uwagę na występujące w definicji postawy rodzicielskiej trzy komponenty:
- poznawczy, czyli to w jaki sposób rodzic postrzega swoje dziecko i ocenia jego zachowanie;
- uczuciowo-motywacyjny - zostaje ujawniony w wypowiedzi, barwie i tonie głosu oraz ekspresji lub jej braku
- behawioralny, który pokazuje w jaki sposób rodzic zachowuje się względem dziecka, czy stosuje nagrody i kary.
Biorąc pod uwagę kierunek lub siłę negatywnej bądź pozytywnej reakcji wobec dziecka autor wyróżnia postawy negatywne i pozytywne. Postawy negatywne ujawniają się w postaci różnego rodzaju form agresji, np. ośmieszanie, stosowanie kar fizycznych, unikanie kontaktu z dzieckiem, zaniedbywanie go. Natomiast postawy pozytywne charakteryzują się aktywnością mającą na celu dobro dziecka, duże zaangażowanie w ich wychowanie.
Kolejną jest postawa odrzucenia, która przejawia się w dużym dystansie w podejmowanych próbach emocjonalnego zbliżenia są do dziecka. Rodzice nie zwracają uwagi i nie uwzględniają potrzeb psychicznych dziecka. Ograniczają się oni jedynie do zaspokajania potrzeb materialnych. Dziecko czuje, że jest dla rodziców ciężarem. W kontaktach z rodzicem nie odczuwa przyjemności, ciepła, satysfakcji. Rodzic jest postrzegany przez dziecko jako osoba chłodna, która nie dostrzega jego problemów, potrzeb. Każde próby emocjonalnego zbliżenia się spotykają się z dużym dystansem , niekiedy wrogością. Dziecko jest traktowane instrumentalnie, brak jest dostrzeżenia jego podmiotowości.
Postawa autonomii wyraża się w elastycznym zachowaniu rodzica, które jest dostosowane do potrzeb rozwojowych dziecka. Jest ona gwarancją dla dziecka aprobaty ze strony dorosłego w odniesieniu do prób samodzielnego rozwiązywania problemów. Gdy jest taka potrzeba dziecko wie, że może liczyć na życzliwą pomoc, racjonalną dyskusję. Dziecko jest traktowane przez rodzica jako osoba prawie dorosła. Z szacunkiem podchodzi do poglądów dziecka, nawet, jeśli ich w pełni nie akceptuje, są odmienne od tych, które on przyjmuje.
Postawa nadmiernego ochraniania to postawa, kiedy rodzic w sposób przesadny troszczy się o dziecko, traktuje je jako osobę wymagającą ciągłej troski i opieki. Nie potrafi zaakceptować faktu dorastania swojego dziecka, a także potrzeby zmiany sposobu postępowania z nim. Przejawy autonomii w jego zachowaniu są odbierane z lękiem, niepokojem. Rodzic w sposób przesadny okazuje troskę o przyszłość dziecka, Nie jest on w stanie uwierzyć, że może ono prawidłowo funkcjonować bez jego wsparcia, pomocy, bezpośredniej bliskości. Rodzic rozwiązuje za swą pociechę wszystkie trudności i problemy, co w konsekwencji prowadzi do braku aktywności i samodzielności ze strony dziecka.
Postawa nadmiernego wymagania charakteryzuje się tym, że rodzic traktuje dziecko bezwzględnie, zgodnie ze sztywnie przyjętym przez siebie modelem wychowania. Rodzic chce być postrzegany jako autorytet we wszystkich sprawach, nie rozumie pojawiających się nowych potrzeb dziecka, w szczególności potrzeby autonomii, samodzielności, współdecydowania o swoich sprawach. Nie ma tu mowy o jakiejkolwiek krytyce i sprzeciwie dziecka wobec rodzica. Brak jest tu uwzględnienia możliwości dziecka.
Postawa niekonsekwencji przejawia się w stosunku rodziców do dziecka, który jest zmienny, uzależniony od nastroju, samopoczucia bądź innych spraw osobistych niekoniecznie związanych z życiem rodzinnym. W ich postępowaniu dostrzec można brak stabilności, co w konsekwencji prowadzi do zamykanie się dziecka w sobie, ukrywania własnych problemów. Dorosły jest postrzegany jako nerwowy i zmienny.
Wyżej omówione postawy rodzicielskie nie wyczerpują tematyki i nie są jedynymi, które występują. Ważne jest zapoznanie się z nimi i właściwy wybór przez rodziców, ponieważ ma to wpływ na ich sukces bądź porażkę w procesie wychowania własnego dziecka.
- Autorka jest psychologiem i teologiem, absolwentką Uniwersytety Kardynała Stefana Wyszyńskiego, nauczycielką w szkole podstawowej. W jej obszarze zainteresowań znajduje się człowiek jako jednostka funkcjonująca w rodzinie, społeczeństwie; dzieci - ich etapy rozwojowe, motywacje podejmowanych działań, dzieci z zaburzeniami i dysfunkcjami, metody i formy współpracy z rodzicami.
Bibliografia
- Plopa M., Psychologia rodziny: teoria i badania, Kraków 2005,
- Plopa M., Więzi w małżeństwie i rodzinie. Metody badań, Kraków 2008.
- Ziemska M., Rodzina a osobowość, Wydawnictwo Wiedza Powszechna, Warszawa 1975,
- Ziemska M., Postawy rodzicielskie, Warszawa 1973,
- Ziemska M., Rodzina i dziecko, Warszawa 1980.
Opublikowano: 2017-02-05
Zobacz komentarze do tego artykułu
Postawy rodzicielskie w ujęciu psychologicznym
Autor: fatum Data: 2017-02-06, 09:19:21 OdpowiedzWażne i mądre treści.Artykuł pozwala na ogląd/wgląd swoich niedoskonałości rodzicielskich.Dziękuję za artykuł.... Czytaj dalej
- RE: Postawy rodzicielskie w ujęciu psychologicznym - fatum, 2018-01-31, 10:16:52