Reklamy
Artykuł
Ilona Olczak
"Muszę to mieć!" - czyli w sieci zakupów
Codziennie otacza nas szara rzeczywistość, pełna problemów, obowiązków, chaosu i stresu. Dlatego, kiedy tylko mamy wolną chwilę, staramy się ten nasz świat pokolorować, zrobić coś, co da nam radość, zadowolenie, satysfakcję i poczucie, że jesteśmy kimś wyjątkowym.
Jedni chodzą na basen, inni na kursy tańca, jeszcze inni wybierają sporty ekstremalne, ale większość z nas wybiera zakupy. Wchodzimy do centrum handlowego i już czujemy się lepiej, szary świat znika gdzieś za naszymi plecami, a my już nie widzimy nic innego, tylko barwne wystawy sklepowe, które przypominają bajkowy świat pełen przepychu, piękna i magii - po prostu świat idealny. Chodzimy, oglądamy, przymierzamy i w końcu kupujemy, odczuwając przy tym nieziemską przyjemność, która jest obietnicą tego, że wszystko się zmieni i już nie wrócimy do tej szarej rzeczywistości. Kupujemy coraz więcej, coraz częściej bez ograniczeń, odczuwając coraz większą przyjemność, nasze poczucie własnej wartości wzrasta, zwłaszcza kiedy kupujemy markowy zegarek, czy sukienkę od znanego projektanta. Ale nagle pewnego dnia okazuje się, że w naszym portfelu nie ma ani grosza. Zaniepokojeni sprawdzamy nasze konto bankowe, na którym nie znajdujemy nic poza informacją że toniemy w długach.
Tak oto zaczyna się nasz problem, a może nie... może problem zaczął się o wiele wcześniej? W momencie, kiedy nie zdaliśmy sobie sprawy z tego, że znaleźliśmy się w zawiłej i lepkiej sieci przymusu kupowania, z której tak łatwo się nie wydostaniemy.
Ten przymus zwany jest zakupoholizmem, który w dzisiejszych czasach jest coraz częstszym problemem i to nie tylko osób zamożnych. Czym jest zakupoholizm? Jak stosunkowo szybko rozpoznać jego objawy i jak sobie z nim radzić ? Na te pytanie postaram się państwu odpowiedzieć w moim artykule.
Zakupoholizm, jak sama nazwa wskazuje, jest to uzależnienie, wręcz przymus kupowania. Osoby cierpiące na zakupoholizm w początkowej fazie kupują artykuły potrzebne, atrakcyjne dla nich, jednak z czasem zakupoholicy kupują wszystko, co znajdzie się w zasięgu ręki często są to rzeczy niepotrzebne, nieprzydatne, bo w końcu nie jest ważne, co kupują, tylko sam fakt że to robią i że w danej chwili doświadczają przyjemności, która za moment niestety zmieni się w narastające poczucie winy.
Mogłoby się wydawać, że obsesja kupowania jest wizytówką współczesnego świata. Otóż nic bardziej mylnego, gdyż zakupoholizm został odkryty i opisany już na początku XX wieku przez Kraepelina i Bleulera, a badania naukowe nad tym zjawiskiem miały miejsce w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie już w połowie lat 80-tych.
Trzeba podkreślić, że trudno jest wskazać konkretną przyczynę rozwoju zakupoholizmu, gdyż stoi za tym szereg różnorodnych czynników biologicznych, społecznych i psychologicznych.
Mówiąc o czynnikach biologicznych mam na myśli istotną rolę jaką odrywają w naszym mózgu serotonina i dopamina, których poziom wzrasta w momencie dokonywania zakupów, w wyniku czego podnosi się nasza motywacja, a przede wszystkim samopoczucie.
Również czynniki psychologiczne czyli nasze wrodzone skłonności do uzależnień, tendencje do ryzykownych zachowań oraz brak umiejętności radzenia sobie ze stresem i z nieprzyjemnymi emocjami są częstym predykatorem zakupoholizmu. Co więcej zakupoholizm bardzo często współwystępuje z zaburzeniami psychicznymi tj. z depresją, zaburzeniami lękowymi, obsesyjno-kompulsywnymi, czy z zaburzeniami osobowości. Jednak osobiście uważam, że największą rolę w pojawianiu się tego problemu odgrywa środowisko i jego wpływ na nasze zachowania. W świecie ciągłej konsumpcji, przymusu bycia lepszym, piękniejszym, zamożniejszym, bardzo łatwo wpaść w nałóg zakupów. Presja otoczenia szczególnie w kręgu młodych osób jest bardzo silna, coraz częściej niestety nie liczy się tylko to, kim jesteś, ale również to, jak wyglądasz, czy nosisz markowe ubrania, czy odpowiadasz współczesnym kanonom mody i stylu. Zwłaszcza osoby z niską samooceną, które bardzo zabiegają o akceptację otoczenia i bardzo boją się odrzucenia, mogą łatwo stać się ofiarą nie tylko zakupoholizmu, ale również innych zaburzeń psychicznych.
Oczywiście osoby, które wpadają w obsesję kupowania, często nie zdają sobie z tego sprawy, uważają to za coś naturalnego, że przecież należy im się chwila wytchnienia i trochę przyjemności w życiu, wiec kupują. Zazwyczaj osoby cierpiące na zakupoholizm kupują, by zredukować napięcie, gniew, czy po prostu uwolnić się od problemów, kupują też pod wpływem nagłego, spontanicznego impulsu, wewnętrznego głosu, który wydaje się krzyczeć "musisz to mieć?, ale istnieją również nieco specyficzni zakupoholicy, tzw. "łowcy okazji?, dla których wyprzedaże to prawdziwy raj na ziemi, "kolekcjonerzy", dla których kolejny już, setny zegarek jest źródłem satysfakcji, oraz "zbieracze nowości", którzy wydadzą ostatnią złotówkę na buty z najnowszej kolekcji.
Zakupoholicy poświecą każdą wolną minutę na myśli związane z zakupami. W końcu nie ma dla nich nic przyjemniejszego, niż planowanie zakupów, planują kiedy, gdzie, co kupią odczuwają przy tym nieziemską przyjemność, z czasem te myśli zmieniają się w niekontrolowaną obsesję, która ogarnia ich do reszty. Oczywiście, skoro zakupy to i pieniądze nie są tu bez znaczenia, nałogowi zakupoholicy wydadzą każdą złotówkę na przedmiot, który wydaje im się potrzebny, wręcz niezastąpiony, w końcu, jak mawiała sama Marlin Monroe: "Pieniądze szczęścia nie dają, dopiero zakupy". Jednak taki sposób postępowania bardzo często wpędza ich w wielkie długi, które rosną w niewyobrażalnym tempie. Często zadłużają się nie tylko u znajomych, czy rodziny, ale również bankach, biorąc coraz większe pożyczki.
Zazwyczaj zakupoholicy wręcz toną w stertach niepotrzebnych rzeczy, bo tak naprawdę nie liczy się dla nich, co kupią, ważne że to zrobią i że w ten sposób zaspokoją swoją niepohamowaną potrzebę. Niestety, stan euforii towarzyszący zakupom szybko zamienia się w poczucie winny i wstydu, dlatego też często chowają swoje "zdobycze" przed bliskimi. Nierzadko też uciekają się do kłamstw, oszustw, opracowują coraz to nowsze strategie radzenia sobie, np. zakładają "tajne" konta bankowe, czy karty kredytowe. Nałóg obsesyjnego kupowania niszczy życie nie tylko osoby, która na niego cierpi, ale i jego rodzinie. Powodem jest nie tylko kurczący się budżet, rosnące długi i coraz częstsze konflikty na tle finansowym, ale również specyficzne zachowania osoby uzależnionej, która jest praktycznie nieobecna, gdyż jej świat to zakupy. Największy dramat rozpoczyna się jednak wtedy, kiedy osoby cierpiące na szał kupowania nie mogą dokonać upragnionej czynności, wtedy pojawia się nie tylko złość, ale wręcz agresja, zawód, smutek, strach, niepokój, problemy z koncentracją, bo takie osoby nie są w stanie robić nic innego, tylko myśleć o zakupach. Taka mieszanka emocji przyczynia się często do konfliktów z otoczeniem oraz do rozwoju poważnych zaburzeń psychicznych zwłaszcza objawów depresyjnych.
Nałogowi zakupoholicy niestety bardzo późno odkrywają swój problem, zazwyczaj dochodzi do tego, kiedy sytuacja kompletnie wymyka się spod kontroli, a normalne życie jest już niemożliwe.
Kiedy tylko istnieje podejrzenie o uzależnienie od zakupów należy jak najszybciej wybrać się do psychologa czy psychoterapeuty który zdiagnozuje problem i zaplanuje dalsze postępowanie terapeutyczne. Oczywiście, jak w większości zaburzeń psychicznych tak i tu najbardziej efektywne jest stosowanie zarówno farmakoterapii jak i psychoterapii równocześnie. W leczeniu farmakologicznym w przypadku zakupoholizmu stosuje się często leki antydepresyjne. Natomiast do najskuteczniejszych kierunków w psychoterapii zalicza się terapię w nurcie poznawczym, która umożliwia pacjentowi znalezienie nowych rozwiązań dla łagodzenia i poradzenia sobie z nieprzyjemnymi emocjami oraz zmianę destrukcyjnego sposobu myślenia, który był dotychczasowym uzasadnieniem kolejnych zakupów.
Niezmiernie ważne w diagnozie jest zdemaskowanie podstawowego powodu, dla którego osoba uzależniona dokonuje zakupów. Z kolei w procesie terapii podstawowym krokiem zakupoholika jest zadanie sobie sprawy ze swojego problemu i z konsekwencji, jakie za sobą niesie nałogowe kupowanie. Ponadto, by terapia była skuteczna, bardzo ważna jest motywacja osoby uzależnionej i wsparcie osób mu najbliższych.
Kończąc mój artykuł nasuwa mi się, myślę najbardziej adekwatne powiedzenie "we wszystkim trzeba zachować umiar" bo jeżeli nie znamy umiaru, nawet w czymś tak oczywistym jak zakupy, możemy się w tym zatracić do reszty i wtedy już nie będzie tak kolorowo i przyjemnie, jak byśmy tego chcieli.
Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Skomentuj artykuł
Jedni chodzą na basen, inni na kursy tańca, jeszcze inni wybierają sporty ekstremalne, ale większość z nas wybiera zakupy. Wchodzimy do centrum handlowego i już czujemy się lepiej, szary świat znika gdzieś za naszymi plecami, a my już nie widzimy nic innego, tylko barwne wystawy sklepowe, które przypominają bajkowy świat pełen przepychu, piękna i magii - po prostu świat idealny. Chodzimy, oglądamy, przymierzamy i w końcu kupujemy, odczuwając przy tym nieziemską przyjemność, która jest obietnicą tego, że wszystko się zmieni i już nie wrócimy do tej szarej rzeczywistości. Kupujemy coraz więcej, coraz częściej bez ograniczeń, odczuwając coraz większą przyjemność, nasze poczucie własnej wartości wzrasta, zwłaszcza kiedy kupujemy markowy zegarek, czy sukienkę od znanego projektanta. Ale nagle pewnego dnia okazuje się, że w naszym portfelu nie ma ani grosza. Zaniepokojeni sprawdzamy nasze konto bankowe, na którym nie znajdujemy nic poza informacją że toniemy w długach.
Tak oto zaczyna się nasz problem, a może nie... może problem zaczął się o wiele wcześniej? W momencie, kiedy nie zdaliśmy sobie sprawy z tego, że znaleźliśmy się w zawiłej i lepkiej sieci przymusu kupowania, z której tak łatwo się nie wydostaniemy.
Ten przymus zwany jest zakupoholizmem, który w dzisiejszych czasach jest coraz częstszym problemem i to nie tylko osób zamożnych. Czym jest zakupoholizm? Jak stosunkowo szybko rozpoznać jego objawy i jak sobie z nim radzić ? Na te pytanie postaram się państwu odpowiedzieć w moim artykule.
Zakupoholizm, jak sama nazwa wskazuje, jest to uzależnienie, wręcz przymus kupowania. Osoby cierpiące na zakupoholizm w początkowej fazie kupują artykuły potrzebne, atrakcyjne dla nich, jednak z czasem zakupoholicy kupują wszystko, co znajdzie się w zasięgu ręki często są to rzeczy niepotrzebne, nieprzydatne, bo w końcu nie jest ważne, co kupują, tylko sam fakt że to robią i że w danej chwili doświadczają przyjemności, która za moment niestety zmieni się w narastające poczucie winy.
Mogłoby się wydawać, że obsesja kupowania jest wizytówką współczesnego świata. Otóż nic bardziej mylnego, gdyż zakupoholizm został odkryty i opisany już na początku XX wieku przez Kraepelina i Bleulera, a badania naukowe nad tym zjawiskiem miały miejsce w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie już w połowie lat 80-tych.
Trzeba podkreślić, że trudno jest wskazać konkretną przyczynę rozwoju zakupoholizmu, gdyż stoi za tym szereg różnorodnych czynników biologicznych, społecznych i psychologicznych.
Mówiąc o czynnikach biologicznych mam na myśli istotną rolę jaką odrywają w naszym mózgu serotonina i dopamina, których poziom wzrasta w momencie dokonywania zakupów, w wyniku czego podnosi się nasza motywacja, a przede wszystkim samopoczucie.
Również czynniki psychologiczne czyli nasze wrodzone skłonności do uzależnień, tendencje do ryzykownych zachowań oraz brak umiejętności radzenia sobie ze stresem i z nieprzyjemnymi emocjami są częstym predykatorem zakupoholizmu. Co więcej zakupoholizm bardzo często współwystępuje z zaburzeniami psychicznymi tj. z depresją, zaburzeniami lękowymi, obsesyjno-kompulsywnymi, czy z zaburzeniami osobowości. Jednak osobiście uważam, że największą rolę w pojawianiu się tego problemu odgrywa środowisko i jego wpływ na nasze zachowania. W świecie ciągłej konsumpcji, przymusu bycia lepszym, piękniejszym, zamożniejszym, bardzo łatwo wpaść w nałóg zakupów. Presja otoczenia szczególnie w kręgu młodych osób jest bardzo silna, coraz częściej niestety nie liczy się tylko to, kim jesteś, ale również to, jak wyglądasz, czy nosisz markowe ubrania, czy odpowiadasz współczesnym kanonom mody i stylu. Zwłaszcza osoby z niską samooceną, które bardzo zabiegają o akceptację otoczenia i bardzo boją się odrzucenia, mogą łatwo stać się ofiarą nie tylko zakupoholizmu, ale również innych zaburzeń psychicznych.
Oczywiście osoby, które wpadają w obsesję kupowania, często nie zdają sobie z tego sprawy, uważają to za coś naturalnego, że przecież należy im się chwila wytchnienia i trochę przyjemności w życiu, wiec kupują. Zazwyczaj osoby cierpiące na zakupoholizm kupują, by zredukować napięcie, gniew, czy po prostu uwolnić się od problemów, kupują też pod wpływem nagłego, spontanicznego impulsu, wewnętrznego głosu, który wydaje się krzyczeć "musisz to mieć?, ale istnieją również nieco specyficzni zakupoholicy, tzw. "łowcy okazji?, dla których wyprzedaże to prawdziwy raj na ziemi, "kolekcjonerzy", dla których kolejny już, setny zegarek jest źródłem satysfakcji, oraz "zbieracze nowości", którzy wydadzą ostatnią złotówkę na buty z najnowszej kolekcji.
Zakupoholicy poświecą każdą wolną minutę na myśli związane z zakupami. W końcu nie ma dla nich nic przyjemniejszego, niż planowanie zakupów, planują kiedy, gdzie, co kupią odczuwają przy tym nieziemską przyjemność, z czasem te myśli zmieniają się w niekontrolowaną obsesję, która ogarnia ich do reszty. Oczywiście, skoro zakupy to i pieniądze nie są tu bez znaczenia, nałogowi zakupoholicy wydadzą każdą złotówkę na przedmiot, który wydaje im się potrzebny, wręcz niezastąpiony, w końcu, jak mawiała sama Marlin Monroe: "Pieniądze szczęścia nie dają, dopiero zakupy". Jednak taki sposób postępowania bardzo często wpędza ich w wielkie długi, które rosną w niewyobrażalnym tempie. Często zadłużają się nie tylko u znajomych, czy rodziny, ale również bankach, biorąc coraz większe pożyczki.
Zazwyczaj zakupoholicy wręcz toną w stertach niepotrzebnych rzeczy, bo tak naprawdę nie liczy się dla nich, co kupią, ważne że to zrobią i że w ten sposób zaspokoją swoją niepohamowaną potrzebę. Niestety, stan euforii towarzyszący zakupom szybko zamienia się w poczucie winny i wstydu, dlatego też często chowają swoje "zdobycze" przed bliskimi. Nierzadko też uciekają się do kłamstw, oszustw, opracowują coraz to nowsze strategie radzenia sobie, np. zakładają "tajne" konta bankowe, czy karty kredytowe. Nałóg obsesyjnego kupowania niszczy życie nie tylko osoby, która na niego cierpi, ale i jego rodzinie. Powodem jest nie tylko kurczący się budżet, rosnące długi i coraz częstsze konflikty na tle finansowym, ale również specyficzne zachowania osoby uzależnionej, która jest praktycznie nieobecna, gdyż jej świat to zakupy. Największy dramat rozpoczyna się jednak wtedy, kiedy osoby cierpiące na szał kupowania nie mogą dokonać upragnionej czynności, wtedy pojawia się nie tylko złość, ale wręcz agresja, zawód, smutek, strach, niepokój, problemy z koncentracją, bo takie osoby nie są w stanie robić nic innego, tylko myśleć o zakupach. Taka mieszanka emocji przyczynia się często do konfliktów z otoczeniem oraz do rozwoju poważnych zaburzeń psychicznych zwłaszcza objawów depresyjnych.
Nałogowi zakupoholicy niestety bardzo późno odkrywają swój problem, zazwyczaj dochodzi do tego, kiedy sytuacja kompletnie wymyka się spod kontroli, a normalne życie jest już niemożliwe.
Kiedy tylko istnieje podejrzenie o uzależnienie od zakupów należy jak najszybciej wybrać się do psychologa czy psychoterapeuty który zdiagnozuje problem i zaplanuje dalsze postępowanie terapeutyczne. Oczywiście, jak w większości zaburzeń psychicznych tak i tu najbardziej efektywne jest stosowanie zarówno farmakoterapii jak i psychoterapii równocześnie. W leczeniu farmakologicznym w przypadku zakupoholizmu stosuje się często leki antydepresyjne. Natomiast do najskuteczniejszych kierunków w psychoterapii zalicza się terapię w nurcie poznawczym, która umożliwia pacjentowi znalezienie nowych rozwiązań dla łagodzenia i poradzenia sobie z nieprzyjemnymi emocjami oraz zmianę destrukcyjnego sposobu myślenia, który był dotychczasowym uzasadnieniem kolejnych zakupów.
Niezmiernie ważne w diagnozie jest zdemaskowanie podstawowego powodu, dla którego osoba uzależniona dokonuje zakupów. Z kolei w procesie terapii podstawowym krokiem zakupoholika jest zadanie sobie sprawy ze swojego problemu i z konsekwencji, jakie za sobą niesie nałogowe kupowanie. Ponadto, by terapia była skuteczna, bardzo ważna jest motywacja osoby uzależnionej i wsparcie osób mu najbliższych.
Kończąc mój artykuł nasuwa mi się, myślę najbardziej adekwatne powiedzenie "we wszystkim trzeba zachować umiar" bo jeżeli nie znamy umiaru, nawet w czymś tak oczywistym jak zakupy, możemy się w tym zatracić do reszty i wtedy już nie będzie tak kolorowo i przyjemnie, jak byśmy tego chcieli.
- Autorka jest magistrem psychologii o specjalności klinicznej. Interesuje się głównie zaburzeniami afektywnymi, zaburzeniami osobowości oraz zagadnieniami z pogranicza psychologii i medycyny.
Bibliografia
- Woronowicz B.T., Uzależnienia. Geneza, terapia, powrót do zdrowia, ParpaMedia, Warszawa 2009.
- Ogińska-Bulik N., Uzależnienie od czynności, Difin, Warszawa 2010.
Opublikowano: 2013-03-08