Reklamy
Artykuł
Augustyn Patyk
Diagnoza dla potrzeb psychoterapii
Jak podaje definicja, diagnoza (gr. diagnosis - rozpoznanie) w psychologii polega na opisie pozytywnych i negatywnych właściwości psychicznych oraz psychologicznych mechanizmów funkcjonowania jednostki, wyjaśnianiu problemów w funkcjonowaniu tej jednostki oraz prognozie skutków zachowań i zjawisk i możliwości modyfikowania tego co problematyczne w funkcjonowaniu [1]. Ten powszechnie przyjęty opis pojęcia diagnozy nie oddaje jednak w pełni całości owego wieloetapowego procesu jakim jest diagnozowanie.
Prawidłowe sformułowanie problemu, ergo prawidłowe nazwanie, ujęcie w odpowiednich ramach kategorii, jest punktem wyjścia dla jakichkolwiek działań terapeutycznych. Jeżeli mówimy o diagnozie jako o procesie, mamy tu na myśli jej aspekt dynamiczny, w którym to psycholog rozpoczyna od sformowania problemu diagnostycznego kończąc na określeniu odpowiednich wniosków [2]. Aspekt statyczny z kolei zawiera wymiar ilościowy i jakościowy, w tym przypadku możemy mówić o wyniku postępowania diagnostycznego. Określiliśmy tutaj dwa stanowiska, w których diagnoza w praktyce widziana jest jako, dynamiczna i statyczna metoda. Metoda taka ma głęboki sens tylko wtedy, gdy poparta jest solidnym empirycznym uzasadnieniem.
Powoli zmierzamy do ukazania znaczenia roli teorii psychologicznych, dla prowadzenia diagnozy. "Najpraktyczniejszą rzeczą jest dobra teoria" - mawiał wybitny niemiecki fizyk Robert Kirchhoff. Jeżeli chcemy prowadzić skuteczny proces diagnozy, musimy skorzystać z odpowiedniego zaplecza teoretycznego, to ono ściśle dopasowane, do odpowiedniego testu jest w dużej mierze przyczyna prawidłowego rozpoznania.
Pojawia się zatem pytanie, jaką teorie wybrać? Obecnie psychologia oferuje kilka znaczących koncepcji natury człowieka i jego zaburzeń, mam tu na myśli szkoły takie jak: psychodynamiczna, behawioralno-poznawcza, behawioralna, systemowa i in. Każda z tych szkół posiada swoje koncepcje dotyczące etiologii powstałych anomalii ludzkiej psychiki; niekiedy podejścia te pozostają w sprzeczności.
Zatrzymując się na chwile w tym miejscu, zadając sobie pytania jakie są przyczyny chorób i zaburzeń psychicznych, uzyskamy różne odpowiedzi w zależności od zajmowanego stanowiska. Behawioryści zakładają mechanizm uczenia się szkodliwych zachowań, w ujęciu psychodynamicznym ogromne znaczenie ma nieświadoma motywacja, w teoriach systemowych, to uwikłane rodzinne relacje niosą ze sobą ryzyko wystąpienie objawów. Nie poddając obszerniejszej analizie teoretycznej owych modalności, chciałbym zaznaczyć, że każda z tych szkół ma poniekąd własny model diagnozy. Czy zatem różne modele diagnozy mogą prowadzić do sprzecznych wniosków co do mechanizmów chorobowych? Czabała twierdzi, że nie jest to istotnym faktem dla procesu psychoterapii [3]. Jeżeli mamy tu do czynienia z różnorodnością podejść teoretycznych, które skądinąd odmiennie ukazują naturę człowieka i pomimo tego nie zakłócają procesy psychoterapii, to czy możliwe jest stanowisko eklektyczne? To pytanie pozostawię nierozstrzygniętym, gdyż wykracza ono poza ramy tego artykułu, chciałem zwrócić jedynie uwagę Czytelnika na ten jakże zawiły problem z pogranicza teorii i praktyki.
Proces diagnozy składa się z kilku podstawowych etapów, poniżej przedstawiona zostanie ich ogólna charakterystyka, wzorowana na książce "Czynniki leczące w psychoterapii" autorstwa J. C. Czabały.
Pierwszym punktem na naszej liście procedur diagnostycznych będzie diagnoza objawowa. Jak pisze Czabała, informacje o rodzaju zaburzeń, z jakimi pacjent zgłasza się do psychoterapeuty, są potrzebne do podjęcia decyzji o wyborze metody psychoterapii i ewentualnie o potrzebie uzupełnienia oddziaływań psychoterapeutycznych innymi formami leczenia np. farmakologicznym [4]. Wspomniałem wcześniej, że każda modalność ma swoje wytyczne dotyczące diagnozy, są to określone cechy, które pozwolą zakwalifikować pacjenta do odpowiedniej formy pomocy. Czabała podaje informacje pochodzące ze statystyk, wskazując na największą skuteczność terapii psychodynamicznych w problemach natury intrapsychicznej, jego zdaniem fobie najlepiej reagują na terapie behawioralne, natomiast bulimie i anoreksje poddaje się terapiom systemowym. L. Grzesiuk w "Psychoterapii - teorii" pisze, iż reprezentanci wszystkich szkół chętnie przyjmują na leczenie osoby z zaburzeniami psychosomatycznymi, bulimią i anoreksją [5].
Objawy z jakimi zgłaszają się pacjenci na psychoterapię, są bardzo różnorodne, prawidłowe ich rozpoznanie i zakwalifikowanie jest fundamentem dalszej pracy psychoterapeutycznej. Psychoterapeuta nie powinien ograniczać się jedynie do wiedzy o psychopatologii, czy podstawowych teorii nurtu, w którym pracuje. Niezbędny jest w tym miejscu pewien zakres wiedzy medycznej. Zwraca też na to uwagę Czabała, twierdząc, że psychoterapeuci nie posiadający wykształcenia medycznego powinni konsultować się z lekarzami, mało tego, mówi się nawet o obowiązku takiego postępowania.
Pojawia się teraz pytanie o zakres tej wiedzy, jak obszerną wiedzę medyczną powinien posiadać psychoterapeuta nie będący lekarzem? Na pewno taką, która pozwoliłaby mu na odróżnienie objawów typowo somatycznych od ich niesomatycznego pochodzenia. Na terapię zgłasza się wiele osób z zaburzeniami natury neurologicznej, kardiologicznej czy nawet z zaburzeniami układu pokarmowego. Wiedza diagnostyczna psychoterapeuty powinna mu pomóc dostrzec różnice między nakładającymi się na siebie objawami somatycznymi i psychicznymi. Jest to niewątpliwie trudnym zadaniem choćby biorąc pod uwagę przypadki histerii. Wybitny psychiatra Antonii Kępiński w "Psychopatologii nerwic" opisuje przypadki konwersji histerycznej, w której objawy padaczkowe niekiedy były trudne do odróżnienia nawet dla doświadczonego neurologa. Są jednak określone charakterystyczne cechy na podstawie, których jesteśmy w stanie stwierdzić, że to nie padaczka, a objaw histerii tj. mocno przesadzone zachowania osoby histerycznej, w napadzie histerii pacjenci nie posiadają odruchu Babińskiego świadczącego o zaburzeniu przewodnictwa nerwowo-korowego, który to występuje w napadach padaczkowych. Kępiński opisywał również przypadek, gdzie pacjent zgłosił się na terapię z powodu nocnego moczenia się, psychoterapia wprawdzie zmniejszyła objawy oddawania moczu, ale pacjent zmarł. Okazało się, że przyczyną była moczówka prosta - choroba powodująca wielomocz (poliurię).
Pod postacią takich objawów jak ciągłe migreny, złe samopoczucie, wrażenie ciągłego napięcia czy też zawroty głowy, może kryć się wiele zarówno organicznych jak i psychicznych przyczyn, zadaniem psychoterapeuty jest zgromadzenie takiej wiedzy, która umożliwi mu szersze spojrzenie na przypadek i ewentualnie skierowanie pacjenta do lekarza o odpowiedniej specjalizacji.
Podsumowując, diagnoza objawowa to procedura mająca na celu określenie objawów, jakie posiada pacjent, odpowiednie zakwalifikowanie ich do właściwej modalności. Diagnoza objawowa ponadto ma na celu zmniejszenie objawów na początku psychoterapii, działa jak swoistego rodzaju placebo. Pacjent mający świadomość samego uczestnictwa w terapii już zaczyna niekiedy odczuwać poprawę.
Jeszcze jedną bardzo istotną kwestią, o której wspomina Czabała, jest zbyt sztywne dopasowanie pacjenta do objawów. Ten spory problem już u podstaw diagnozy potrafi negatywnie wpłynąć na przebieg całego procesu leczenia. Niemniej jednak tego typu nadinterpretacje i naciągnięcia pojawiać się mogą na każdym etapie diagnozy, należy o tym pamiętać i często weryfikować swoje diagnozy.
Kolejnym krokiem, po określeniu objawów jest diagnoza mechanizmów choroby. W tym miejscu poszukujemy przyczyn zaburzenia pacjenta. Mając do dyspozycji wiedzę dotyczącą pochodzenia anomalii psychiki dokonujemy rozpoznania genezy owych anomalii. Na tym etapie analizujemy aktualną sytuację pacjenta, interesuje nas tu:
Są to trzy analizowane sfery życia pacjenta, które podaje Czabała. Uważam jednak, że można dodatkowo uwzględnić funkcjonowanie pacjenta w samotności. Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że będzie to sprawiało trudności diagnostyczne, gdyż jak w przypadku wyżej wymienionych funkcji możemy je zweryfikować przez kontakt z rodziną pacjenta czy jego otoczeniem, to w tym wypadku jesteśmy pozbawieni możliwości komunikacji z osobami trzecimi. Analiza samotności polegać by miała na badaniu poprzez rozmowę tego jak pacjent spędza czas w samotności, czy ma taki czas tylko dla siebie, jak go wypełnia, czy poprzez hobby, a może po prostu nic nie robi.
Uważam, że w spędzaniu czasu w samotności, kiedy osoba znajduje się z dala od codziennych spraw, może kryć się dużo cennych informacji, głównie pochodzących z nieświadomości. Adler mawiał, że ludzie muszą się ciągle kompensować, jeżeli zbyt długo trwają w jednym stanie, po pewnym czasie sami dążą do jego zmiany. Jeżeli osoba ciągle znajduje się w kontakcie z otoczeniem (ważny jest tutaj też rodzaj relacji) po pewnym czasie pojawi się potrzeba samotności, frustracja tej potrzeby może powodować dysonans. Często pojawiający się stan frustracji potrzeby samotności może prowadzić do wystąpienie napięcia emocjonalnego. Z tego też powodu uważam analizę samotności za wielce istotną.
Analiza przyczyn zaburzeń, to następne posunięcie w diagnozie, które jak opisuje Czabała ma na celu:
Rozpoznanie właściwości pacjenta to kolejny problem diagnostyczny. Zawiera on w sobie określenie charakterystyki schematów poznawczych. Zespoły przekonań, jakie pacjenci mają na własny temat wpływają na ich postępowanie. Nieadekwatne postrzeganie siebie może doprowadzić do zawyżania bądź zaniżania własnej wartości, przeceniania lub niedoceniania własnych możliwości. Samoocena, to też stosunek do własnej emocjonalności, jeśli pozostaje negatywny, może prowadzić do zaburzenia właściwego postrzegania samego siebie.
"Podobnie nieadekwatny może być obraz otoczenia: wiedza o tym, jacy są inni ludzie, wiedza o własnych relacjach z nimi, wiedza o wpływach, jakie otoczenia ma na zachowanie pacjenta, wiedza o wpływie, jaki pacjenta ma czy może mieć na otoczenie. Zwykle takiej wiedzy towarzyszy określony stosunek emocjonalny do innych ludzi, do rezultatów interakcji z ludźmi, do możliwości wpływania na to, co się dzieje w otoczeniu" [6].
Kiedy już ustalimy, jakimi schematami posługuje się pacjent, przechodzimy do scharakteryzowania jego sposobów przeżywania i reagowania emocjonalnego. Wzorce reagowania emocjonalnego są uwarunkowane cechami konstytucjonalnymi i życiowymi doświadczeniami - czytamy w "Czynnikach leczących w psychoterapii". Uwarunkowanie konstytucjonalne zawierają w sobie biologiczne podstawy naszego zachowania. Znane są przypadki pacjentów z reaktywnym układem sercowo-naczyniowym [7]. Układ beta-adrenergiczny odpowiedzialny za kontrolowanie pracy serca stając się nadpobudliwy na bodźce, reaguje w wzmożony sposób, przyspieszając pracę serca. Bodźce nawet o niewielkiej intensywności (nieodczuwalnej dla osób o nienadpobudliwym układzie) potrafią prowadzić do reakcji lękowych. Identyfikacja takiego zachowania stanowi ważny punkt diagnozy, gdyż już samo wskazanie takiego zjawiska niesie ze sobą pewną dozę spokoju dla pacjenta.
Czabała wyróżnia cztery dominujące wzorce reagowania emocjonalnego pacjentów zgłaszających się na psychoterapię:
Bardzo ważnym elementem podczas diagnozy reakcji emocjonalnych jest to aby pamiętać, że pacjenci często nie uświadamiają sobie przyczyn owych emocji, a często też nie potrafią ich nazwać.
Charakterystyka wzorców zachowania pacjenta polega na analizowaniu pewnych nawykowych postępowań. Z behawiorystycznego punktu widzenia, zakłada się że przyczyną ich jest proces uczenia się w wyniku doświadczeń życiowych. Przykładem może być unikanie zatłoczonych miejsc, unikanie kontaktu wzrokowego, reakcje somatyczne na widok pewnej osoby i in.
Ostatnim z kroków na tym etapie diagnozy jest scharakteryzowanie rozbieżności między schematami poznawczymi, przeżyciami i wzorcami zachowań. Czabała odwołuje się tu do praktyki, opisując przypadki pacjentów, u których brak jest takiej zgodności. Pacjenci mogą posiadać wiedzę na temat sytuacji, w której się znajdują i mimo tego mogą zachowywać się zupełnie inaczej, niż by tego od nich wymagano.
Proces diagnozy jako rozpoznania możemy określić także jako poznanie pacjenta. Poznanie jego życia, jego schematów poznawczych, jego obaw i lęków. Diagnozę możemy rozpatrywać w dwóch aspektach: statycznym oraz dynamicznym. Kiedy mówimy o tym drugim mamy na myśli diagnozę jako proces i ten z kolei możemy opisać następującym schematem:
Diagnoza jest fundamentem leczenia, od prawidłowego rozpoznania zaburzenia zależy cały dalszy proces leczenia. Psychoterapeuta prowadzący diagnozę powinien być wyposażony w solidną wiedzę psychologiczną jak i podstawy wiedzy medycznej czy też socjologicznej.
W tym artykule skupiłem się na ujęciu diagnozy jako procesu. Nie uwzględniłem w nim zastosowania testów psychologicznych, zrobiłem to świadomie, gdyż uważam, że jest to temat na oddzielny artykuł, bardziej opiewający na wiedzy metodologicznej, tu pragnąłem się skupić na ogólnym prowadzeniu diagnozy z punktu widzenia bardziej subiektywnej wiedzy psychoterapeuty.
Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Skomentuj artykuł
Prawidłowe sformułowanie problemu, ergo prawidłowe nazwanie, ujęcie w odpowiednich ramach kategorii, jest punktem wyjścia dla jakichkolwiek działań terapeutycznych. Jeżeli mówimy o diagnozie jako o procesie, mamy tu na myśli jej aspekt dynamiczny, w którym to psycholog rozpoczyna od sformowania problemu diagnostycznego kończąc na określeniu odpowiednich wniosków [2]. Aspekt statyczny z kolei zawiera wymiar ilościowy i jakościowy, w tym przypadku możemy mówić o wyniku postępowania diagnostycznego. Określiliśmy tutaj dwa stanowiska, w których diagnoza w praktyce widziana jest jako, dynamiczna i statyczna metoda. Metoda taka ma głęboki sens tylko wtedy, gdy poparta jest solidnym empirycznym uzasadnieniem.
Powoli zmierzamy do ukazania znaczenia roli teorii psychologicznych, dla prowadzenia diagnozy. "Najpraktyczniejszą rzeczą jest dobra teoria" - mawiał wybitny niemiecki fizyk Robert Kirchhoff. Jeżeli chcemy prowadzić skuteczny proces diagnozy, musimy skorzystać z odpowiedniego zaplecza teoretycznego, to ono ściśle dopasowane, do odpowiedniego testu jest w dużej mierze przyczyna prawidłowego rozpoznania.
Pojawia się zatem pytanie, jaką teorie wybrać? Obecnie psychologia oferuje kilka znaczących koncepcji natury człowieka i jego zaburzeń, mam tu na myśli szkoły takie jak: psychodynamiczna, behawioralno-poznawcza, behawioralna, systemowa i in. Każda z tych szkół posiada swoje koncepcje dotyczące etiologii powstałych anomalii ludzkiej psychiki; niekiedy podejścia te pozostają w sprzeczności.
Zatrzymując się na chwile w tym miejscu, zadając sobie pytania jakie są przyczyny chorób i zaburzeń psychicznych, uzyskamy różne odpowiedzi w zależności od zajmowanego stanowiska. Behawioryści zakładają mechanizm uczenia się szkodliwych zachowań, w ujęciu psychodynamicznym ogromne znaczenie ma nieświadoma motywacja, w teoriach systemowych, to uwikłane rodzinne relacje niosą ze sobą ryzyko wystąpienie objawów. Nie poddając obszerniejszej analizie teoretycznej owych modalności, chciałbym zaznaczyć, że każda z tych szkół ma poniekąd własny model diagnozy. Czy zatem różne modele diagnozy mogą prowadzić do sprzecznych wniosków co do mechanizmów chorobowych? Czabała twierdzi, że nie jest to istotnym faktem dla procesu psychoterapii [3]. Jeżeli mamy tu do czynienia z różnorodnością podejść teoretycznych, które skądinąd odmiennie ukazują naturę człowieka i pomimo tego nie zakłócają procesy psychoterapii, to czy możliwe jest stanowisko eklektyczne? To pytanie pozostawię nierozstrzygniętym, gdyż wykracza ono poza ramy tego artykułu, chciałem zwrócić jedynie uwagę Czytelnika na ten jakże zawiły problem z pogranicza teorii i praktyki.
Proces diagnozy składa się z kilku podstawowych etapów, poniżej przedstawiona zostanie ich ogólna charakterystyka, wzorowana na książce "Czynniki leczące w psychoterapii" autorstwa J. C. Czabały.
Pierwszym punktem na naszej liście procedur diagnostycznych będzie diagnoza objawowa. Jak pisze Czabała, informacje o rodzaju zaburzeń, z jakimi pacjent zgłasza się do psychoterapeuty, są potrzebne do podjęcia decyzji o wyborze metody psychoterapii i ewentualnie o potrzebie uzupełnienia oddziaływań psychoterapeutycznych innymi formami leczenia np. farmakologicznym [4]. Wspomniałem wcześniej, że każda modalność ma swoje wytyczne dotyczące diagnozy, są to określone cechy, które pozwolą zakwalifikować pacjenta do odpowiedniej formy pomocy. Czabała podaje informacje pochodzące ze statystyk, wskazując na największą skuteczność terapii psychodynamicznych w problemach natury intrapsychicznej, jego zdaniem fobie najlepiej reagują na terapie behawioralne, natomiast bulimie i anoreksje poddaje się terapiom systemowym. L. Grzesiuk w "Psychoterapii - teorii" pisze, iż reprezentanci wszystkich szkół chętnie przyjmują na leczenie osoby z zaburzeniami psychosomatycznymi, bulimią i anoreksją [5].
Objawy z jakimi zgłaszają się pacjenci na psychoterapię, są bardzo różnorodne, prawidłowe ich rozpoznanie i zakwalifikowanie jest fundamentem dalszej pracy psychoterapeutycznej. Psychoterapeuta nie powinien ograniczać się jedynie do wiedzy o psychopatologii, czy podstawowych teorii nurtu, w którym pracuje. Niezbędny jest w tym miejscu pewien zakres wiedzy medycznej. Zwraca też na to uwagę Czabała, twierdząc, że psychoterapeuci nie posiadający wykształcenia medycznego powinni konsultować się z lekarzami, mało tego, mówi się nawet o obowiązku takiego postępowania.
Pojawia się teraz pytanie o zakres tej wiedzy, jak obszerną wiedzę medyczną powinien posiadać psychoterapeuta nie będący lekarzem? Na pewno taką, która pozwoliłaby mu na odróżnienie objawów typowo somatycznych od ich niesomatycznego pochodzenia. Na terapię zgłasza się wiele osób z zaburzeniami natury neurologicznej, kardiologicznej czy nawet z zaburzeniami układu pokarmowego. Wiedza diagnostyczna psychoterapeuty powinna mu pomóc dostrzec różnice między nakładającymi się na siebie objawami somatycznymi i psychicznymi. Jest to niewątpliwie trudnym zadaniem choćby biorąc pod uwagę przypadki histerii. Wybitny psychiatra Antonii Kępiński w "Psychopatologii nerwic" opisuje przypadki konwersji histerycznej, w której objawy padaczkowe niekiedy były trudne do odróżnienia nawet dla doświadczonego neurologa. Są jednak określone charakterystyczne cechy na podstawie, których jesteśmy w stanie stwierdzić, że to nie padaczka, a objaw histerii tj. mocno przesadzone zachowania osoby histerycznej, w napadzie histerii pacjenci nie posiadają odruchu Babińskiego świadczącego o zaburzeniu przewodnictwa nerwowo-korowego, który to występuje w napadach padaczkowych. Kępiński opisywał również przypadek, gdzie pacjent zgłosił się na terapię z powodu nocnego moczenia się, psychoterapia wprawdzie zmniejszyła objawy oddawania moczu, ale pacjent zmarł. Okazało się, że przyczyną była moczówka prosta - choroba powodująca wielomocz (poliurię).
Pod postacią takich objawów jak ciągłe migreny, złe samopoczucie, wrażenie ciągłego napięcia czy też zawroty głowy, może kryć się wiele zarówno organicznych jak i psychicznych przyczyn, zadaniem psychoterapeuty jest zgromadzenie takiej wiedzy, która umożliwi mu szersze spojrzenie na przypadek i ewentualnie skierowanie pacjenta do lekarza o odpowiedniej specjalizacji.
Podsumowując, diagnoza objawowa to procedura mająca na celu określenie objawów, jakie posiada pacjent, odpowiednie zakwalifikowanie ich do właściwej modalności. Diagnoza objawowa ponadto ma na celu zmniejszenie objawów na początku psychoterapii, działa jak swoistego rodzaju placebo. Pacjent mający świadomość samego uczestnictwa w terapii już zaczyna niekiedy odczuwać poprawę.
Jeszcze jedną bardzo istotną kwestią, o której wspomina Czabała, jest zbyt sztywne dopasowanie pacjenta do objawów. Ten spory problem już u podstaw diagnozy potrafi negatywnie wpłynąć na przebieg całego procesu leczenia. Niemniej jednak tego typu nadinterpretacje i naciągnięcia pojawiać się mogą na każdym etapie diagnozy, należy o tym pamiętać i często weryfikować swoje diagnozy.
Kolejnym krokiem, po określeniu objawów jest diagnoza mechanizmów choroby. W tym miejscu poszukujemy przyczyn zaburzenia pacjenta. Mając do dyspozycji wiedzę dotyczącą pochodzenia anomalii psychiki dokonujemy rozpoznania genezy owych anomalii. Na tym etapie analizujemy aktualną sytuację pacjenta, interesuje nas tu:
- funkcjonowanie w rodzinie;
- funkcjonowanie w rolach zawodowych;
- funkcjonowanie w rolach społecznych.
Są to trzy analizowane sfery życia pacjenta, które podaje Czabała. Uważam jednak, że można dodatkowo uwzględnić funkcjonowanie pacjenta w samotności. Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że będzie to sprawiało trudności diagnostyczne, gdyż jak w przypadku wyżej wymienionych funkcji możemy je zweryfikować przez kontakt z rodziną pacjenta czy jego otoczeniem, to w tym wypadku jesteśmy pozbawieni możliwości komunikacji z osobami trzecimi. Analiza samotności polegać by miała na badaniu poprzez rozmowę tego jak pacjent spędza czas w samotności, czy ma taki czas tylko dla siebie, jak go wypełnia, czy poprzez hobby, a może po prostu nic nie robi.
Uważam, że w spędzaniu czasu w samotności, kiedy osoba znajduje się z dala od codziennych spraw, może kryć się dużo cennych informacji, głównie pochodzących z nieświadomości. Adler mawiał, że ludzie muszą się ciągle kompensować, jeżeli zbyt długo trwają w jednym stanie, po pewnym czasie sami dążą do jego zmiany. Jeżeli osoba ciągle znajduje się w kontakcie z otoczeniem (ważny jest tutaj też rodzaj relacji) po pewnym czasie pojawi się potrzeba samotności, frustracja tej potrzeby może powodować dysonans. Często pojawiający się stan frustracji potrzeby samotności może prowadzić do wystąpienie napięcia emocjonalnego. Z tego też powodu uważam analizę samotności za wielce istotną.
Analiza przyczyn zaburzeń, to następne posunięcie w diagnozie, które jak opisuje Czabała ma na celu:
- zidentyfikowanie tych właściwości pacjenta, które utrudniają mu adekwatne rozpoznanie potrzeb i zadań, jakie ma do realizowania;
- zidentyfikowanie czynników, które spowodowały ukształtowanie się u pacjenta tych właściwości.
Rozpoznanie właściwości pacjenta to kolejny problem diagnostyczny. Zawiera on w sobie określenie charakterystyki schematów poznawczych. Zespoły przekonań, jakie pacjenci mają na własny temat wpływają na ich postępowanie. Nieadekwatne postrzeganie siebie może doprowadzić do zawyżania bądź zaniżania własnej wartości, przeceniania lub niedoceniania własnych możliwości. Samoocena, to też stosunek do własnej emocjonalności, jeśli pozostaje negatywny, może prowadzić do zaburzenia właściwego postrzegania samego siebie.
"Podobnie nieadekwatny może być obraz otoczenia: wiedza o tym, jacy są inni ludzie, wiedza o własnych relacjach z nimi, wiedza o wpływach, jakie otoczenia ma na zachowanie pacjenta, wiedza o wpływie, jaki pacjenta ma czy może mieć na otoczenie. Zwykle takiej wiedzy towarzyszy określony stosunek emocjonalny do innych ludzi, do rezultatów interakcji z ludźmi, do możliwości wpływania na to, co się dzieje w otoczeniu" [6].
Kiedy już ustalimy, jakimi schematami posługuje się pacjent, przechodzimy do scharakteryzowania jego sposobów przeżywania i reagowania emocjonalnego. Wzorce reagowania emocjonalnego są uwarunkowane cechami konstytucjonalnymi i życiowymi doświadczeniami - czytamy w "Czynnikach leczących w psychoterapii". Uwarunkowanie konstytucjonalne zawierają w sobie biologiczne podstawy naszego zachowania. Znane są przypadki pacjentów z reaktywnym układem sercowo-naczyniowym [7]. Układ beta-adrenergiczny odpowiedzialny za kontrolowanie pracy serca stając się nadpobudliwy na bodźce, reaguje w wzmożony sposób, przyspieszając pracę serca. Bodźce nawet o niewielkiej intensywności (nieodczuwalnej dla osób o nienadpobudliwym układzie) potrafią prowadzić do reakcji lękowych. Identyfikacja takiego zachowania stanowi ważny punkt diagnozy, gdyż już samo wskazanie takiego zjawiska niesie ze sobą pewną dozę spokoju dla pacjenta.
Czabała wyróżnia cztery dominujące wzorce reagowania emocjonalnego pacjentów zgłaszających się na psychoterapię:
- nadmierna reaktywność emocjonalna na bodźce zewnętrzne i wewnętrzne;
- podwyższona gotowość do reagowania lękiem;
- podwyższona gotowość do reagowania poczuciem krzywdy;
- podwyższony poziom napięcia przeżywanego nawet podczas odpoczynku.
Bardzo ważnym elementem podczas diagnozy reakcji emocjonalnych jest to aby pamiętać, że pacjenci często nie uświadamiają sobie przyczyn owych emocji, a często też nie potrafią ich nazwać.
Charakterystyka wzorców zachowania pacjenta polega na analizowaniu pewnych nawykowych postępowań. Z behawiorystycznego punktu widzenia, zakłada się że przyczyną ich jest proces uczenia się w wyniku doświadczeń życiowych. Przykładem może być unikanie zatłoczonych miejsc, unikanie kontaktu wzrokowego, reakcje somatyczne na widok pewnej osoby i in.
Ostatnim z kroków na tym etapie diagnozy jest scharakteryzowanie rozbieżności między schematami poznawczymi, przeżyciami i wzorcami zachowań. Czabała odwołuje się tu do praktyki, opisując przypadki pacjentów, u których brak jest takiej zgodności. Pacjenci mogą posiadać wiedzę na temat sytuacji, w której się znajdują i mimo tego mogą zachowywać się zupełnie inaczej, niż by tego od nich wymagano.
Podsumowanie
Proces diagnozy jako rozpoznania możemy określić także jako poznanie pacjenta. Poznanie jego życia, jego schematów poznawczych, jego obaw i lęków. Diagnozę możemy rozpatrywać w dwóch aspektach: statycznym oraz dynamicznym. Kiedy mówimy o tym drugim mamy na myśli diagnozę jako proces i ten z kolei możemy opisać następującym schematem:
- Diagnoza objawowa;
- Diagnoza mechanizmów choroby:
- analiza aktualnej sytuacji pacjenta;
- przyczyny zaburzeń;
- właściwości pacjenta;
- czynniki kształtujące właściwości pacjenta.
- analiza aktualnej sytuacji pacjenta;
Diagnoza jest fundamentem leczenia, od prawidłowego rozpoznania zaburzenia zależy cały dalszy proces leczenia. Psychoterapeuta prowadzący diagnozę powinien być wyposażony w solidną wiedzę psychologiczną jak i podstawy wiedzy medycznej czy też socjologicznej.
W tym artykule skupiłem się na ujęciu diagnozy jako procesu. Nie uwzględniłem w nim zastosowania testów psychologicznych, zrobiłem to świadomie, gdyż uważam, że jest to temat na oddzielny artykuł, bardziej opiewający na wiedzy metodologicznej, tu pragnąłem się skupić na ogólnym prowadzeniu diagnozy z punktu widzenia bardziej subiektywnej wiedzy psychoterapeuty.
- Autor jest psychologiem, filozofem, farmaceutą, ratownikiem medycznym, trenerem kickboxingu; sporty walki wykorzystuje do pomocy osobom cierpiącym z powodu nerwic i depresji. Zajmuje się też psychodietetyką.
Bibliografia:
- J.C. Czabała. Czynniki leczące w psychoterapii. wyd. PWN Warszawa 2006.
- L. Grzesiuk. Psychoterapia teoria. WPK Warszawa 2005.
- J. Strelau, D. Doliński. Psychologia akademicka. GWP. Gdańsk 2008 tom. II.
- H. Sęk. Psychologia kliniczna. wyd. PWN Warszawa 2005.
- A. Kępiński. Psychopatologia nerwic. wyd. WLK Kraków 2002.
- Bernard Gersh [red.]. Co radzi lekarz, choroby serca. wyd. Świat Książki Warszawa 2006.
Opublikowano: 2018-05-03