Reklamy
Artykuł
Dominika Mrozek
Psychologiczne aspekty odchudzania
- Miliony ludzi roztrwaniają życie, żeby jakoś żyć.
Martín Caparrós-Głód
Potoczny pogląd stwierdza, że zaburzenia odżywiania są wynikiem określonego stylu życia. W rzeczywistości zaburzenia odżywiania są niebezpieczne i zagrażają życiu, a ich symptomy są wyraźnymi nieprawidłowościami w zachowaniach żywieniowych człowieka. Zaburzenia odżywiania mogą również sygnalizować obsesje związane z jedzeniem, masą i kształtem ciała. Zaburzenia odżywiania często pojawiają się w okresie dojrzewania lub wczesnej dorosłości, ale mogą również zacząć się rozwijać w dzieciństwie. Zaburzenia te dotyczą obydwu płci, nie mniej jednak w przypadku kobiet jest 2,5 razy częstsze niż w przypadku mężczyzn. Zaburzenia odżywienia są spowodowane złożoną interakcją czynników genetycznych, biologicznych, behawioralnych, psychologicznych i społecznych. Do najczęstszych należą: jadłowstręt psychiczny, bulimia oraz zachowania bulimiczne (Must 1999, s. 1523-1529).
Osoby cierpiące na anoreksję mogą postrzegać się jako otyłe, z nadwagą, chociaż ich stan zdrowia wskazuje na niedowagę bądź niedożywienie. Chorzy ci często się ważą i restrykcyjnie ograniczają ilość i wartość jedzonego pożywienia. Jadłowstręt psychiczny ma najwyższy wskaźnik śmiertelności wśród innych zaburzeń psychicznych (Must 1999, s. 1525). Podczas gdy wiele młodych kobiet i mężczyzn umiera z przyczyn związanych z wygłodzeniem, u części niedożywienie koreluje z większą częstością samobójstw. U kobiet z anoreksją samobójstwo jest znacznie bardziej powszechne niż u kobiet cierpiących na inne zaburzenia psychiczne (Must 1999, s. 1526). Objawy anoreksji obejmują restrykcyjne ograniczanie pożywienia, które zazwyczaj prowadzi do skrajnej szczupłości (wycieńczenia). Jest to efekt nieustającego dążenia do szczupłej sylwetki (wychudzenia) i niechęć do utrzymania normalnej, zdrowej wagi a także lęku przed przybraniem na wadze. Zauważalny jest również znacznie zniekształcony obraz własnego ciała. Samoocena takich osób uzależniona od postrzegania kształtu ciała i jego wagi; osoby takie zaprzeczają powadze dramatycznego spadku masy ciała. Oprócz tego mogą również pojawić się inne symptomy takie jak rozrzedzenie kości (osteopenia lub osteoporoza), łagodna niedokrwistość, zanik mięśni, osłabienie, łamliwe włosy, paznokcie, sucha, żółtawa cera, wzrost widocznego owłosienia na ciele (lanugo), ciężkie zaparcia, niskie ciśnienie krwi, zwolniony oddech i tętno oraz uszkodzenie struktury i funkcji serca. Te wszystkie zakłócenia funkcjonowania mogą pojawiać się naprzemiennie bądź symultanicznie i stanowią niebezpieczne wskaźniki etapu choroby.
Anoreksja pozostawia inne ślady - uszkadzając mózg, powodując niewydolność wielonarządowa, letarg i ospałość, poczucie przemęczenia, spadek temperatury wewnętrznej ciała oraz bezpłodność (Manson 2001, 791).
Osoby cierpiące na bulimię doświadczają nawracających napadów silnego "wilczego głodu", gdy spożywają duże ilości kalorycznego, łatwo usuwalnego z organizmu pokarmu w krótkim czasie. Temu epizodowi towarzyszy również poczucie braku kontroli, a następnie poczucie winy. Zachowaniem kompensującym takie ataki jest prowokowanie wymiotów i/lub stosowanie środków moczopędnych i/lub przeczyszczających, głodzenie się, wyczerpujące ćwiczenia fizyczne. W przeciwieństwie do osób chorych na anoreksję, osoby z bulimią są często postrzegane jako osoby zdrowe i w normie (Manson, 2001).
Do objawów tego zaburzenia należą spuchnięte ślinianki w okolicy szyi i żuchwy, przewlekłe zapalenie i ból gardła, zużyte szkliwo zębów i nadwrażliwość dziąseł, nadwrażliwość żołądkowo-jelitową, refluks, odwodnienie, zaburzenia równowagi elektrolitowej, ataki padaczkowe (Manson 2001).
Mechanizmy radzenia sobie ze zbyt niską i wysoką wagą
Masa ciała zależy od równowagi zapotrzebowania i wydatku energetycznego organizmu. Brak tej równowagi ma wpływ na masę ciała, w zależności od tego czy wydatku energetycznego czy zapotrzebowania jest więcej, masa ciała może być mniejsza lub większa (Manson, 2001). Metaboliczna efektywność odnosi się do ilości energii, jaką organizm musi zużyć do wykonywania określonej ilości pracy. Ta wydajność nie jest jednakowa u wszystkich organizmów, lecz różni się w zależności od gatunku. Osoba z wysoką wydajnością metaboliczną (szybką przemianą materii), będzie zużywać mniej energii do wykonania określonej czynności tj. wspinaczka po schodach pochłonie mniej energii niż u osoby o niskiej wydajności metabolicznej. W porównaniu z osobą o niskiej wydajności metabolicznej, osoba z szybką przemianą materii będzie lepiej utrzymywać wagę w dziennym ujemnym bilansie, czyli spożywania mniejszej ilości kalorii niż zużywa nasz organizm w ciągu dnia. (Drewnowski 1997, s. 239). Zdolność organizmu do zminimalizowania spadku masy ciała przez dłuższy okres głodu jest prawdopodobnie związana z teorią przetrwania. Organizmy cechuje biegłość w zdobywaniu i magazynowaniu energii. Największe rezerwy energii u kręgowców znajdują się w tkankach tłuszczowych (Drewnowski 1997 s. 248). Jedzenie wiąże się również z przyjemnością. Jesteśmy kuszeni przez ciągłą obecność cukrów i tłuszczów, które z perspektywy ewolucjonistycznej kojarzą się nam z robieniem zapasów po to właśnie, by przetrwać. Mając natomiast na uwadze wiek, w którym obecnie żyjemy i cywilizację, będąc otoczonym przez wartości konsumpcjonistyczne, dużo trudniej jest wyzbyć się nawyku magazynowania. Obecnie potrzeba pokarmowa spełnia rolę energetyczną, ale również psychologiczną. Jedzenie pełni funkcję społeczną - pomaga nawiązywać i utrzymywać kontakty interpersonalne. Posiłki są pretekstem do spotkań, rozmów i zacieśniania więzi społecznych, a to może być również jednym ze składowych moderatorów regulacji naszych emocji.
Kanony piękna i archetyp idealnego wyglądu, w tym również sylwetki, zmieniał się przez wieki. Od starożytności przez antyk, średniowiecze, barok, renesans, modernizm aż do czasów współczesnych spotykamy się z coraz to inną perspektywą ujmowania doskonałej sylwetki. Dzisiaj ten wzór zróżnicowany jest również kulturowo, co jest także determinowane geograficznie. Współczesność burzy mit nadwagi jako zadbania i zdrowia, a koncentruje się na ogólnorozwojowej sprawności, szczupłości rozumianej jako cielesnej sprężystości.
Ludzkość dąży do regulowania wagi poprzez wysiłek fizyczny, ograniczanie ilości spożywanego pokarmu, wypijanie dużej ilości płynów, aby zwiększyć metabolizm i oszukać złakniony węglowodanów mózg. Te czynności są podejmowane w sposób świadomy. Osoby dążące do szczupłej sylwetki często sięgają po suplementy diety lub leki wspierające odchudzanie. Według badania Pittlera i Ernsta w 2005 (Pittler, Schmidt i Ernst 2005) jedne z najbardziej popularnych roślin obecnych w suplementach diety to zawierający efedrynę Ma Huang, wpływający na układ krążenia i nerwowy, a także mający rozległe skutki uboczne tj. wzrost ryzyka palpitacji serca, trudności z zasypianiem, drżenie, napięcie, bóle głowy, odrętwienia, pocenie się. Podobne efekty wywoływały pochodne amfetaminy, które przed laty były również wykorzystywane jako środki wspomagające odchudzanie. Garcinia i guarana wpływają na zmianę szybkości trawienia i opróżniania jelita oraz hamowanie syntezy kwasów tłuszczowych w pokarmach, przy których mogą pojawić się bóle głowy tachykardia, nudności, biegunka i bóle brzucha. Yohimbina powoduje wzrost aktywności autonomicznego układu nerwowego, wzrost mobilizacji kwasów tłuszczowych, co skutkować może wzrostem ciśnienia krwi, lęku i pobudzenia. Przykłady efektów ubocznych znanych leków i substancji są powszechnie znane i stanowią cenę jaką ludzie są w stanie zapłacić za szczupłą sylwetkę.
W drugiej połowie lat 90 XX wieku Kelly D. Brownell (1994) opracowała interwencje, z których korzystało wiele osób z nadwagą - LEARN. Były to cotygodniowe spotkanie trwające 3-4 tygodnie, składające się z 5 grup technik dotyczących zmiany stylu życia (L - lifestyle techniques), wprowadzania programu ćwiczeń fizycznych (E - exercise techniques), zmiany postaw i przekonań (A - attitude techniques), zmian w bliskich związkach (R - relationship techniques) oraz zmian w odżywianiu się (N - nutrition techniques).
W zmianach dotyczących stylu życia radzi się pacjentom, aby zapisywali w dzienniku wszystko, co jedzą, zidentyfikowali bodźce, które sprawiają, że zaczynają jeść. To nawiązuje też do propozycji Baumeistera, który zwraca uwagę na znaczenie samokontroli w procesie prawidłowego odżywiania się. Autor stwierdził, że jest ona najsilniejsza, gdy impuls dla osoby będącej kuszoną jest nowym doświadczeniem bądź/i jego siła jest niewielka. Takie pokusy są automatyczne i niedostępne świadomości. W takim wypadku samokontrola jest próbą opanowania konsekwencji behawioralnych lub emocjonalnych danego impulsu i obniżenia szans na jego wystąpienie (Baumester i Heatherton).
Autorzy twierdzą również, że samokontrola zanika z kilku różnych powodów. Pierwszym jest poczucie braku korzyści z opanowania impulsu, drugim domniemania na temat zużycia energii na skutek uaktywnienia samokontroli. Opanowanie impulsu wymaga dużego wysiłku, zabiera czas, i pozbawia osobę kontrolującą się pozytywnych doświadczeń, co może w konsekwencji przynieść negatywne emocje i odczucia.
Brownell sugeruje również, aby pacjenci usuwali z widocznych miejsc to jedzenie, które stanowi dla nich problem i unikali roli rozdającego jedzenie. Techniki te to nie tylko techniki zmiany stylu życia, ale od strony psychologicznej są to techniki, których celem jest zwiększenie sprawności i efektywności samokontroli.
Autorka nakłania do ćwiczeń fizycznych poprzez próbowanie różnych typów aktywności, ale także do zmiany w bliskich relacjach poprzez wybieranie takiego partnera, który pomoże nam zmienić styl odżywiania się i wreszcie zmiany w odżywianiu: nauka rozpoznawania wartości kalorycznej i składu potraw, treningu przygotowywania niskokalorycznego ale za to smakowo i estetycznie atrakcyjnego. Ważnym elementem jest "A" (attitude techniques), czyli zmiana postaw i przekonań. Brownell mówi o rezygnacji z perfekcjonistycznych założeń, koncentracji na zmianie zachowań bardziej niż na zmianie wagi, świadomości tych sytuacji, które grożą objadaniem się takim, jak np. grill u znajomych, wspólny, rodzinny obiad, zaniechanie dychotomicznego myślenia o jedzeniu (dobre i złe jedzenie), nauka rozróżniania głodu od zachcianki. Te założenia ilustrują złożoność koncepcji odchudzania się i pokazują jak wiele zmian należy wdrożyć w życie osoby, która chce zmienić swoje ciało zarówno w kontekście fizycznym jak i psychicznym. Regulacja i moderacja zachowań własnych w spożywaniu pokarmów wymaga świadomego radzenia sobie z sytuacjami stresogennymi, kreatywności w tworzeniu zamienników, które mogą nam pomóc z nawrotami "zachcianek".
Brownell mówi o tym, że przekonania utrudniające zmianę wagi to nierealistycznie wysokie ustalanie celów związanych z odchudzaniem, oczekiwanie dużych zmian np. dramatycznej zmiany sylwetki, założenie, że jeśli waga spadła to sama się utrzyma, zaniedbywanie umiejętności niezbędnych do utrzymania obniżonej wagi ciała (Brownell 1994, s.92).
Mechanizmy radzenia sobie z nadmierną wagą mają szeroki zasięg. Osoby z nadwagą koncentrują się na jej obniżeniu, co wpływa na zaufanie do siebie i poczucia własnej skuteczności, ogólnego dobrostanu, ogólnego poziomu sprawności oraz pozytywnego przekonania o Ja (Łuszczyńska 2014, s. 56).
Rola emocji w procesie radzenia sobie ze zbyt niską i wysoką wagą
D. Szczygieł i R. Kadzikowska-Wrzosek w pracy "Emocje a zachowania żywieniowe", piszą o odżywianiu emocji jako o sposobie ich regulacji, powołując się na wnioski Bruch, iż ludzie interpretują pobudzenie emocjonalne jako uczucie głodu, a negatywne emocje nasilają potrzebę jedzenia produktów wysokoenergetycznych. Autorki sugerują, że jedzenie emocjonalne ma związek z aleksytymią, czyli brakiem zdolności do odczytywania własnych emocji, a jedną z jej charakterystycznych cech jest nieodróżnianie pobudzenia emocjonalnego od pobudzenia fizjologicznego. Jedna z teorii mówi, że jedzenie pozwala na przekierowanie uwagi z negatywnej samoświadomości. Ten rodzaj świadomości skupionej na self i jego stanach wewnętrznych może być motywowany lękiem. (Cambpell, Trapnella 1999). Martin i Debus (1999) proponują negatywną wersję self jako ruminujący i globalnie oceniający siebie. Głównym narzędziem motywacyjnym jest tutaj lęk, a nie jak w zharmonizowanej samoświadomości poznawcza ciekawość (za: Keung Fai Wu, Watkins, 2006). Transformacja pozytywnej świadomości, czyli tej zrównoważonej w negatywną jest procesem, który Baumeister nazwał "stanem destrukcji poznawczej", czyli blokowanie samoświadomości i angażowanie się w etapy, które kompletnie odrywają nas od zrównoważonego, ale także adaptacyjnego sposobu skupienia na sobie. Na ten zabieg składa się zawężenie perspektywy poznawczej do "tu i teraz" oraz wyłączenie standardów i norm oraz poddanie się bieżącej sytuacji.
Zgodnie z teorią maskowania, objadanie się ma zasłaniać prawdziwe źródło stresu, a jedzenie pod wpływem emocji ma na celu przypisanie poczucia winy i/lub dyskomfortu właśnie objadaniu się, a nie rzeczywistemu problemowi z którym się borykamy.
Istnieje także mechanizm, iż jemy ponieważ chcemy poczuć się dobrze, smak i zapach są związane z ewolucyjnym spojrzeniem na karmienie ośrodka nagrody i aktywowania układu opioidowego dzięki produkcji serotoniny i dopaminy (Szczygieł i in.).
Można powiedzieć, że jedzenie stanowi formę autoregulacji emocji. Przede wszystkim ma na celu obniżenie lęku, często wynikającego z negatywnego postrzegania samego siebie, poczucia winy, bezsilności, poczucia utraty kontroli. Jemy, by nie czuć choć na chwilę, że jesteśmy słabi, mało wydajni bądź, iż mamy niską moc sprawczą. Jedzenie pomaga przekierować uwagę, sprawić przyjemność, a jeśli borykamy się z poważnymi w naszym mniemaniu problemami, jedzenie pomaga iluzorycznie zasłonić ich powagę lub ogrom, któremu musimy stawić czoła.
Gilian Butler i Freda McManus opisały swój eksperyment potwierdzający teorię celu. Mówi ona, że że ludzie będą wkładać więcej wysiłku w pracę i w sposób pełniejszy wykorzystywać swoje możliwości, jeżeli stojące przed nimi cele są dla nich trudne do osiągnięcia, a im bardziej wymagający cel, tym lepsza jakość ich działań. W eksperymencie polecono trzem grupom pracowników ścięcie i dowiezienie drewna. W drugiej części eksperymentu, grupie, która najbardziej się starała, nie precyzowano celu. Wybranym losowo grupom przydzielono cel, a pozostałym pozwolono cel wybrać i realizować samodzielnie. Samodzielne ustalanie celu zwiększyło poprawę wydajności wykonywania zadania. Butler i McManus twierdzą, że kiedy ludzie zaakceptują stawiane im cele oraz mają wgląd w postępy swojej pracy i nagradzani są za dobre wyniki to prawdopodobieństwo pojawienia się zależności "własne wybieranie celu = większa wydajność" wzrasta. Różnorodność motywów sprawia, że odgrywają one różne role z układem społecznym, behawioralnym i fizjologicznym. Pierwotne motywy są głównie określane przez potrzebę homeostazy, a motywy wtórne właśnie przez cele, które sobie stawiamy(Buler, McManus 2015). W przypadku przestrzegania diety, celem staje się zadbany wygląd i szczupła sylwetka. Mamy wybór pomiędzy tym, co mamy w danym momencie, obserwując siebie samych, będąc zadowolonym z tego, co widzimy lub nie. Mamy również wyobrażenie tego, jak chcielibyśmy wyglądać i co możemy osiągnąć. Kontrola postępów tak jak mierzenie i ważenie lub porównywanie obrazu samego siebie w lustrze i na starych zdjęciach oraz odpowiedni system motywowania zwiększa naszą wydajność i powoduje, że chcemy to robić.
Bandura ujmuje cele jako reprezentacje stanu pożądanego lub takiego, którego chcielibyśmy uniknąć (Bandura, 1989; Carver i Scheier, 2004; Markus i Ruvalo, 1989). Zawierają one składnik poznawczy przyszłego stanu, emocjonalny czyli emocje, które towarzyszą podążaniu do tego celu lub oddalaniu się od niego. Warto zauważyć, że to ten składnik determinuje siłę, z jaką będziemy się do celu zbliżać - decyduje o naszej motywacji i determinacji. Cele generalnie są również wyposażone o składnik behawioralny, czyli reprezentacje wszystkich zachowań ujętych w procesie dążenia do tego celu (Emmons, 1998).
Oettingen stwierdziła, że różnice w tworzeniu reprezentacji poznawczych naszych celów mogą mieć bezwzględny wpływ na jego realizację. Według niej optymalną strategią jest metoda mentalnego kontrastowania, w której mamy przegląd wizji pozytywnych i negatywnych naszej rzeczywistości (Bargh, Gollwitzer i Oettingen, 2010; Oettingen, 1996; Oettingen i Kappes, 2009). W przypadku obrazu siebie odnoszącego się do wyglądu fizycznego tj. sylwetki, obrazu ciała, osoby z nadwagą mogą tworzyć pozytywny obraz rzeczywistości np. po utracie zbędnych kilogramów, i negatywny - gdy nie schudną wcale lub gdy przybiorą na wadze. Takie kontrastowanie nie tylko ukazuje pełnię naszych celów, lecz także wyłuszcza te kwestie emocjonalne, na których nam najbardziej zależy, a jednocześnie te, których najbardziej chcielibyśmy uniknąć. Zdaniem badaczki, ta strategia sprzyja określeniu warunków jakie powinny być spełnione, aby podjąć działanie do osiągnięcia danego celu.
Dwa odmienne sposoby konstruowania reprezentacji poznawczych przyszłego stanu to ta, która umożliwia tworzenie jedynie pozytywnych wizji lub ta, która jest odpowiedzialna za kreowanie tylko negatywnych, czyli dwelling i indulging. Są to jednak strategie, które nie przekładają się bezpośrednio na siłę zaangażowania w dążenie do celu, gdyż pokazują jedynie ogromną różnicę pomiędzy stanem faktycznym a zamierzonym, niezależnie od tego czy mówimy o tworzeniu reprezentacji negatywnych czy pozytywnych. Są to metody, które nie pozwalają zgromadzić i zorganizować warunków do spełnienia by rozpocząć proces dążenia do celu. Indulging w odniesieniu do kontroli wagi pozwala jedynie na konstruowanie takich reprezentacji jak "ja w swoim nowym, szczupłym ciele", "ja z upragnioną wagą" i tym podobne. Ta strategia nie pozwala na dostrzeżenie procesu zmian, które towarzyszą zbliżaniu się do celu, ani kluczowych etapów jak stadium zrzucania dużej ilości kilogramów na początku i mniejsza ilość traconych kilogramów z czasem, pomimo przestrzegania diety i ćwiczeń. Strategia dwelling zmusza do aktywnej kontroli wagi np. codzienne ważenie się, utrzymywanie konkretnej liczby kalorii przyjmowanych każdego dnia, jeśli jednak zdarzy się tak, że będzie ich za dużo, osoba praktykująca tą strategię będzie dążyć do tego by zredukować ich liczbę np. po zjedzeniu ciastka będzie chciała szybko spalić ilość kalorii, jaką zawierał zjedzony łakoć. Ta strategia zakłada również dobrą znajomość kaloryczności produktów, dzięki temu możliwe jest uchronienie się przed wszystkimi pułapkami, które mogą zbliżyć osobę na diecie do tej reprezentacji poznawczej, której najbardziej nie chciałaby przypominać.
W przypadku osób, które chciałyby zmienić wygląd swojego ciała mogą to być reprezentacje ja - jako osoba już nie z lekką nadwagą lecz z otyłością, lub ja - jako osoba bardzo szczupła, wysportowana i gibka. Obydwa typy reprezentacji nie ujmują drogi, jaką należy przejść, by taki efekt uzyskać, co spłyca zaangażowanie i powoduje "słomiany zapał".
Samoocena ogólna i samooceny cząstkowe
Samoocena to jedna ze struktur psychicznych, która pomagają człowiekowi w wyodrębnianiu siebie i określaniu własnej istoty. W. James zdefiniował ją jako subiektywną ocenę powstającą na bazie dokonania bilansu osobistych sukcesów i porażek (Szymborska 2007, s. 42). Według H. Kulasa jest to zespół różnorodnych sądów i opinii, które jednostka odnosi do swojej osoby. Te sądy i opinie mogą dotyczyć zarówno aktualnych właściwości jednostki jak i potencjalnych możliwości (Kulas 1986, s. 6). Istotnym elementem samooceny jest aspekt ewaluatywny: w wypadku obrazu samego siebie mamy jedynie do czynienia z określeniem siebie jako jednostki posiadającej pewne właściwości (np. jestem spokojny, jestem mieszkańcem Pomorza, itd.), zaś w wypadku samooceny dochodzi dodatkowo określenie tych cech jako pożądanych lub niepożądanych.
Zgodnie z Pervinowską koncepcją w poszukiwaniu źródeł wiedzy przez ludzi o nich samych i przetwarzaniu przez nich informacji na ten temat (Pervin 2002, s.42), można powiedzieć że zachowania żywieniowe są związane z samooceną oraz wiedzą dotyczącą samych pokarmów i żywienia. Ocena względem samego siebie w niewielkim stopniu kształtowana jest przez specyficzny styl odżywiania, ale raczej przez wygląd, który jest wynikiem stylu odżywiania się, ale także innych czynników.
Samoocena może być globalna i stanowić stabilny obraz samego siebie, jak i cząstkowa, może dotyczyć różnych aspektów Ja. Podobnie jak obraz samego siebie, który może być globalny,np. jestem zrównoważony jak i cząstkowy obraz samego siebie,który mieści się w obrazie ogólnym np. jestem bardzo niespokojny w trakcie zabiegów stomatologicznych. Samoocena cząstkowa podobnie jak cząstkowy obraz samego siebie jest zmienna i zależy od wielu czynników sytuacyjnych. Główną właściwością tej struktury psychicznej jest porównanie własnej osoby, wszystkich właściwości fizycznych, społecznych, psychicznych, zachowań własnych z właściwościami innych ludzi lub Ja idealnym. Wizerunek własnego ciała jest elementem samooceny globalnej i jest jednym z czynników kształtujących tożsamość. Prawdopodobnie odgrywa on bardziej znaczącą rolę u kobiet niż u mężczyzn. Ciało obrazuje naszą odrębność od innych, spójność w dojrzałej formie. Jest ono również lustrem naszej samooceny i w pewnym sensie jest tym elementem Ja, które podlega społecznej ocenie (Krzemionka-Brózda 2010, s. 29).
W kontekście emocjonalnego postrzegania własnego ciała mówimy o zadowoleniu i niezadowoleniu z tego, co widzimy, w myśl psychologii poznawczej możemy rozważać percepcję własnego wizerunku i przekonania na temat ciała (Głębocka 2010, s. 22-29). Na samoocenę może wpływać to, w jaki sposób wydaje się nam, że jesteśmy spostrzegani przez resztę społeczeństwa. Współczesne czasy są bardziej otwarte na odmienność i różnorodność ludzi, niemniej jednak etykietują niektóre cechy fizyczne i/lub behawioralne. Nadmiar masy ciała może obniżać atrakcyjność interpersonalną, co wywołuje smutek, gniew w stosunku do samego siebie i trudności w nawiązywaniu kontaktów.
Otyłe osoby mają obniżoną aktywność społeczną, kulturalną czy fizyczną. Izolowanie się ich od otoczenia wynika z nadmiernej masy ciała, obawy przed odrzuceniem, braku zaufania, jest też konsekwencją odrzucenia społecznego, w wyniku doznanych krzywd, sposobem unikania kolejnego zranienia (Bishop, 2000). Warto jednak zauważyć, że społeczny schemat postrzegania osób otyłych często również odbiega w pozytywną stronę. W teorii temperamentu Kretschmera typ pykniczny to osoba uważana za ciepłą, przyjacielską i otwartą. Współczesnym przykładem takiej osoby jest Wojciech Mann, który sprawia wrażenie człowieka o względnie stałej pozytywnej samoocenie zawierającą aktywną akceptację swojego własnego wizerunku. To samo występuje w wypadku Doroty Wellman.
Według A. Łuszczyńskiej niska samoocena utrudnia proces odchudzania się, ponieważ sprzyja poczuciu odrzucenia emocjonalnego, braku społecznej akceptacji, odbiera wiarę we własną skuteczność. Jedzenie zaspokaja nie tylko głód biologiczny, ale także głód uczuć - łagodzi przeżywany gniew lub smutek, ukrytą frustrację (Łuszczyńska, 2014). W tej sytuacji niska samoocena pomaga zatoczyć błędne koło: jemy aby się pocieszyć i na chwilę przestać myśleć o poczuciu winy jakie nastąpi, gdy jeść skończymy. Przejaw braku kontroli nad zachciankami i poczucie winy nim wywołane pogarsza nastrój ponieważ powoduje zwątpienie w umiejętność kontroli i opanowania sytuacji - tracimy zaufanie do samych siebie, czego efektem staje się coraz niższa samoocena. Świadomość ryzyka wiktymizacji, iż kiedyś możemy otyli się stać, jeśli jeszcze nie jesteśmy, sprzyja pogorszeniu się funkcjonowania psychospołecznego. Osoby otyłe z niską satysfakcją z ciała i samooceną są często stygmatyzowane, co w efekcie prowadzi do przekształcania utajonej frustracji np. w formę agresji.
Samoocena i odżywianie się
Samoocena głównie u kobiet jest ściśle powiązana ze sposobem odżywiania się, ponieważ wizerunek jest jednym z elementów ich samooceny. Postrzeganie własnej powierzchowności to aspekt, który wg badań Buczaka (Buczak, 2005) wysoce koreluje z samoocena globalną. Zachowania związane z odżywianiem się to między innymi odchudzanie, które pozytywnie wpływa na perspektywę samego siebie, jednak liczne próby różnych diet mają negatywny wpływ na ogólną samoocenę, gdyż ilustrują nasze braki, których jesteśmy świadomi.
Podążając za teorią Pervina (Pervin, 2002) na gruncie psychologii poznawczej, że źródła ludzkich zachowań znajdują się w przetwarzaniu przez nich informacji o nich samych, można by sądzić, że zachowanie związane z odżywianiem ma wspólny mianownik z dwoma czynnikami: wiedzą dotyczącą żywienia, czyli powszechnymi przekonaniami, jakie zachowania dotyczące naszej codziennej diety należą do tych prawidłowych oraz wiedzą o samym sobie i samooceną (Niebrzydowski, 1973). Samoocena globalna jest istotą samooceny w ogóle, stanowi powód dla którego stosujemy porównania społeczne, i jeśli jest względnie spójna i stabilna to stosunek do własnej osoby jest pozytywny. Samoocena może być również cząstkowa, gdy odnosi się do niektórych, wybranych aspektów Ja, wtedy jest narażona na różne wpływy i aspekty sytuacyjne (Kulas, 1986). Wizerunek ciała, czyli samoocena związana z wyglądem jest częścią samooceny globalnej, i epicentrum kształtowania się naszej tożsamości, odmienności, spójności i odrębności od innych, jest elementem publicznym, i to właśnie to Ja podlega społecznej samoocenie (Krzemionka- Brózda, 2010). Percepcja ciała i przekonania na temat własnego wyglądu to dwie kategorie, przez które może być rozpatrywana samoocena wyglądu od strony poznawczej, natomiast emocjonalna strona samooceny naszego wyglądu związany jest z zadowoleniem lub niezadowoleniem z własnego wyglądu, masy lub ogólnych rozmiarów ciała (Głębocka, 2010).
W okresie dorastania percepcja własnego wyglądu znajduje się w najbardziej newralgicznym punkcie naszych osądów poznawczych. Wg Sikorskiej w tym czasie młodzi ludzie mają największą tendencję do redukowania własnej tożsamości do ciała, zmienianie go, tworzenie i upiększanie (Sikorska, 2010). Schier dla podkreślenia poznawczego aspektu perspektywy własnego wizerunku ciała wyróżniła go i nazwała "Ja cielesne". Wg niej jest to o "cały wielki obszar doświadczeń cielesnych na powierzchni ciała i w jego wnętrzu, z włączeniem także funkcji ciała" (Schier, 2010). Przyjmując założenie autorki, odżywianie możemy rozumieć jako jeden z fizjologicznych elementów wpływających na postrzeganie własnego wyglądu dzięki temu, że ma on wpływ na ogólne funkcjonowanie jednostki, co bezpośrednio skutkuje w utrzymywaniu lub nie utrzymywaniu jej zdrowia. Wg Sikorskiej na obraz ciała składają się takie wyznaczniki jak: kondycja fizyczna, akceptacja wagi, atrakcyjność seksualna i stanowią u kobiet główne poczucie szczęścia i satysfakcji z życia (Sikorska, 2010).
Samoocena w kontekście odżywiania się wiąże się również z umiejscowieniem kontroli. W badaniach u dziewcząt z jadłowstrętem psychicznym stwierdzono nieadekwatnie zaniżoną samoocenę oraz zewnętrzne umiejscowienie kontroli (Dąbkowski, Przybysz, 1984). W psychologii klinicznej oznacza to, że chorzy w pierwszej fazie choroby mówią często o euforii, gdyż po raz pierwszy coś kontrolują - w tym wypadku jest to jedzenie. Surowy reżim narzucony samemu sobie powoduje zwodnicze uczucie umiejscowienia kontroli wewnątrz, nad własnym ciałem i nad własnym życiem. Wg Jablowa osoby o wewnętrznym umiejscowieniu kontroli częściej mają wyższą samoocenę niż ci o zewnętrznym (Jablow, 1993). Lęk pojawia się gdy zmniejsza się poczucie kontroli, euforia znika, wprawdzie ubytek masy ciała jest coraz większy, ale satysfakcja ze zrzuconych kilogramów jest coraz mniejsza. Chorzy podczas procesu wyniszczania odczuwają utratę kontroli, co skutkuje obniżeniem samooceny, stąd też decydują się na mechanizm samowzmacniania się - zaostrzają dietę jeszcze bardziej (Komender, 1994).
- Autorka jest psychologiem ze specjalizacją kliniczną i zdrowia na Uniwersytecie Humanistyczno-Społecznym SWPS Sopot. Ukończyła studia podyplomowe z psychologii klinicznej w Gdańskim Uniwersytecie Medycznym oraz jest w trakcie certyfikacji w zakresie psychoterapii poznawczo-behawioralnej.
Opublikowano: 2018-08-24