Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: Wiewiórka Zuzia i jeżyk

Autor: Aga75   Data: 2007-08-30, 14:13:51               

Fijołku kochany a dlaczego jeżyk nie chciał zaufać miłości wiewiórki, temu że będzie z nim kiedy wyzdrowieje...
temu, że czeka ich coś nowego - co nie oznacza straty, co może oznaczać wspólną zabawę, poszukiwanie przygód, spacery po lesie - dlaczego nie pozwolił sobie na to by nazwać swój lęk?
wiewiórka w takiej sytuacji mogłaby odejść - bo ona wiedziała że zajmowała się jeżykiem dobrze ale nie rozumiała że to po jego stronie jest trudność w zaufaniu, z lęku przed utratą wolał jątrzyć ranę (poza tym jeżyk ją OKŁAMAŁ) - znam niestety takich ludzi, tak bardzo nie wierzą że zdrowi będą mogli być kochani, że wolą trwać w swoich zranieniach czerpiąc (niestety) korzyść z bólu - tylko to nie daje prawdziwych relacji - wtedy zawsze wchodzą w relację pacjent-opiekun, a żeby mieć relację partnerską obie strony potrzebują dawać i dostawać od siebie wsparcie - zachęcam Cię do poczytania artykułu o tym że warto mówić o tym co dla nas ważne - napisałam go zainspirowana między innymi Twoimi pytaniami w tym temacie i w temacie dotyczącym emocji :)
każdy chce być ważny i wartościowy - pytanie czy znajdzie w sobie odwagę by o tym powiedzieć...

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku