Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: Tęsknota Gnoma

Autor: Aga75   Data: 2009-03-25, 11:40:12               

Wietrze to co mam na myśli mówiąc o celach i najwyższej wartości to właśnie weryfikowanie celów w kontekście wartości
jeśli jak piszesz Twoją najważniejszą wartością jest wolność (dla mnie też ogromnie ważna choć nie kluczowa) to w jej kontekście ustawiasz cele życiowe i je weryfikujesz - czy pozwalają Ci realizować tę wartość, czy się w nią wpisują
satysfakcję z życia i tego co osiągamy możemy mieć tylko wtedy gdy WYBIERAMY i DECYDUJEMY o różnych rzeczach w kontekście naszych wyborów
dla mnie ważna jest wolność w kontekście samostanowienia, stąd jednym z moich celów było realizowanie się jako trener - mogę dysponować swoim czasem, swoimi kompetencjami, robię to co lubię i co jest moją pasją - nie mam poczucia frustracji osiągając kolejne życiowe cele jeśli prowadzą mnie one ku najważniejszej dla mnie wartości (wolność jest jej elementem)

tak jak piszesz najwyższa wartość nie polega na osiąganiu celów - to WARTOŚĆ, która nas prowadzi przez życie optymalizuje cele - pytanie czy mamy świadomość tego ku czemu zmierzamy i co ostatecznie ma nam dać satysfakcję z tego jak przeżyliśmy życie

cel musi być materialny - to znaczy sprawdzalny, namacalny, możliwy do osiągnięcia, osadzony w czasie - jeśli jako cel stawiamy sobie bycie szczęśliwym nie zastanawiając się jak wymiernie ma to szczęście wyglądać nie osiągniemy go - to tak jakby wejść do supermarketu nie wiedząc co masz ochotę dzisiaj zjeść - przejdziesz przez sklep i nic nie kupisz mówiąc nic tu ciekawego nie ma i będziesz głodny albo zjesz potem byle co w mieście (co akurat będzie 'pod ręką') albo nakupisz mnóstwo rzeczy i potem będziesz się zastanawiał co z tym zrobić i przygotujesz coś, bo 'trzeba żeby się nie zmarnowało' ale ani jedno ani drugie działanie nie jest celowe, bo wchodząc do sklepu musisz WIEDZIEĆ na co masz ochotę i dobierać środki (produkty) do realizacji tego celu
jeśli WIEM co dla mnie oznacza szczęście - tak realnie i namacalnie to mogę go spokojnie realizować korzystając ze swoich talentów, potencjału, ludzi którzy są mi dani jako towarzysze podróży :)
chyba faktycznie trochę odeszliśmy od Gnoma ale nie do końca - on i jego księżniczka nie zdefiniowali sobie swoich życiowych celów, pobrali się bo... no właśnie bo się spotkali i odpowiedzieli na swoje aktualne potrzeby nie zastanawiając się, co jest dla nich w związku najważniejsze, co i kto da im poczucie spełnienia, czego tak naprawdę oczekują od tej drugiej osoby :)

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku