Porady psychologiczne

Jak pomóc osobie uzależnionej od zakupów?

Martwi mnie zachowanie mojej 20-letniej siostry, która prawie całą swoją pensję wydaje na ubrania, buty i artykuły do domu. Mieszka jeszcze z rodzicami, więc nie musi płacić czynszu, czy kupować jedzenia każdego dnia, ale takie postępowanie nie nauczy jej tego, jak poradzić sobie w życiu, gdy będzie już na swoim utrzymaniu. Nie ma nawyku oszczędzania, a może być jeszcze gorzej. Czasami, gdy robimy razem zakupy, zachowuje się jak dziecko. Jak tylko coś wpadnie jej w oko, staje się podekscytowana, stwierdza, że musi to mieć i kupuje bez względu na cenę.

Kiedyś zauważyłam, że nie zakłada ani nowych butów, ani sukienki. Kiedy zapytałam dlaczego, powiedziała, że rozmiar jest nieodpowiedni. Odniosłam wrażenie, że najważniejsze było dla niej samo kupienie tej rzeczy, ale noszenie jej - już niekoniecznie. Ostatnio obejrzałam w telewizji brytyjski dokument o nastoletnich zakupoholikach - i trochę się wystraszyłam, bo zachowanie tych dzieci bardzo przypominało mi reakcje mojej siostry. A co gorsza, gdy nie może jechać na zakupy, robi je w internecie. Zaczęła nawet pożyczać pieniądze od rodziców. Czy moja siostra może być zakupoholiczką? Jak jej pomóc?

odpowiada dr n. med. Sławomir Adam Wolniak, lekarz psychiatra dr n. med. Sławomir Adam Wolniak, lekarz psychiatra

W dobie internetu, wszechobecnych reklam, portali społecznościowych, na których reklamy także są obecne, od wszelkiego rodzaju ofert ciężko uciec. Tak jak w tradycyjnych sklepach nęcą witryny, tak w internecie firmy mają coś co na pewno "polepszy" nasze życie, codzienne obowiązki uczyni łatwiejszymi, przyjemniejszymi, a oferowane przez nich ubrania czy buty to rzeczy, które po prostu "musimy mieć", bo są najlepsze, najmodniejsze i na dodatek w promocji. W dzisiejszych czasach nie wystarczy więc unikać galerii, by powstrzymać się przed niekontrolowanymi zakupami. A zakupoholizm to bardzo niebezpieczne uzależnienie, które może spustoszyć niejedną kieszeń i wpędzić w ogromne długi. Miałem pacjentkę, która wydała kilkadziesiąt tysięcy złotych na ubrania, buty i akcesoria do domu. Zakupoholizmu nie wolno więc lekceważyć, bo w sytuacji, gdy w grę wchodzą znacznej wysokości długi, a tym to uzależnienie zazwyczaj się kończy, może nawet dojść do rozpadu rodziny.

Osoba uzależniona od robienia zakupów tak naprawdę uzależnia się od przypływu endorfin do mózgu - w tym momencie jest bardzo szczęśliwa i zadowolona. Kupno kosmetyków, ubrań, czy biżuterii daje wielu osobom niepohamowaną radość, podnosi też samoocenę. Zakupy przynoszą ulgę i odprężenie, nawet wtedy, gdy zaopatrzyły się one w niepotrzebne przedmioty. Nierzadko dochodzi do sytuacji, gdy uzależniona od zakupów osoba nawet nie przynosi ich do domu, stara się ukryć przed współmałżonkiem czy partnerem wydane pieniądze. Bo dla niej najważniejszy był sam moment ich wydawania, zaopatrywania się w nowe rzeczy, potem nawet z nich nie korzysta.

Robienie zakupów bywa to sposobem na chandrę, poprawę nastroju. Gdy jest to proces kontrolowany, nie ma powodu do niepokoju. Jest to wręcz zalecany przez psychologów sposób na rozładowanie napięcia i stresu. Gorzej, gdy są to niekontrolowane zakupy, za bardzo wysokie kwoty, które mają służyć jednemu - zaspokojeniu nagłego impulsu w sytuacji, gdy żaden inny sposób radzenia sobie ze stresem się nie sprawdza i nie jest stosowany, jak na przykład pójście do kina, na basen czy na siłownię. Po zakupach, wydaniu znacznej ilości pieniędzy, przychodzi czas na otrzeźwienie, pojawiają się smutek i wyrzuty sumienia. I aby poprawić nastrój znów wraca do zakupów, jako jedynego źródła radości. W ten sposób tworzy się błędne koło. Z mojego doświadczenia wiem, że zakupoholizm bardzo często dotyka osoby, które w młodości niewiele miały, a gdy w dorosłym życiu im się powiodło, chcą sobie zrekompensować dawne braki. Mają niską samoocenę i chcą nadrobić zaległości. Kupowanie coraz to nowych przedmiotów sprawia, że wzrasta ich poczucie wartości.

Osoby uzależnione od zakupów często wymagają leczenia. W szpitalu psychiatrycznym może ono trwać od 4 do 6 tygodni. Leczenie polega na stosowaniu psychoterapii behawioralno-poznawczej. Dotknięta zakupoholizmem osoba musi sobie uświadomić, po co, w jakim celu tak postępuje. Co chce sobie zrekompensować zachowując się tak, a nie inaczej. Takiej osobie podawane są też leki podnoszące poziom serotoniny i zapobiegające pojawianiu się niekontrolowanych impulsów. Przede wszystkim trzeba pamiętać, by - tak jak we wszystkim - także tu zachować umiar i zdrowy rozsądek. Czerpać przyjemność z robienia zakupów, nie zapominając o możliwościach domowego budżetu i umiejętnym gospodarowaniu finansami.





Inne porady