Reklamy
Porady psychologiczne
Czy apatia, która mnie nie opuszcza, to objaw depresji?
Przez wiele lat miałam poczucie, że moje życie kręci się tylko wokół mojej pracy, domowych obowiązków, które pochłaniały cały wolny czas. Nigdy nie miałam go zbyt dużo dla siebie. Praca 5 dni w tygodniu, po niej gotowanie, sprzątanie, praca w ogódku, lekcje z dziećmi. Nie mogłam się doczekać, kiedy wreszcie syn i córka trochę się usamodzielnią, bo zawsze myślałam o tym, że wówczas dostanę coś od życia. Zaczniemy podróżować z mężem, będziemy mieli dla siebie więcej czasu. Kiedy dzieci dorosły i wyprowadziły się z domu, ogarnęły mnie dotąd nieznane uczucia. Potworne przygnębienie, tęsknota za nimi i poczucie, że nigdy nie będzie jak dawniej. Do tego doszła utrata pracy. Kompletnie nie wiem, co zrobić z wolnym czasem. Mąż nadal pracuje i większość dnia spędzam sama, w czterech ścianach. Są takie momenty, że nawet nie chce mi się wstać z łóżka, posprzątać, czy nawet ugotować obiad. Apatia, która mnie nie opuszcza, budzi we mnie obawy, że być może dotknęła mnie depresja. Czy powinnam skorzystać z porady specjalisty?
odpowiada dr n. med. Sławomir Adam Wolniak, lekarz psychiatra
Opuszczenie domu przez dorosłe już dzieci zawsze jest ogromnym przeżyciem dla rodziców. Mają po około 50 lat i więcej lat i niezbyt dobrze czują się z tym, że zostali w domu sami. Może to być dla nich przykre i stresujące. Zwłaszcza dla kobiet, które zwykle zajmują się dziećmi i przejmują na siebie większość domowych obowiązków, i w związku z tym znacznie dotkliwiej odczuwają odejście dzieci.
Odnalezienie się w nowej i trudnej rzeczywistości nie dokona się jednak samo. Rodzice muszą nauczyć się, jak funkcjonować teraz we dwoje. Z tym wiąże się zmiana codziennych zajęć, przyzwyczajeń ? próba zorganizowania życia na nowo. Tylko w taki sposób łagodniej uda się przejść przez nowy etap w życiu, nazywany syndromem pustego gniazda. Warto wówczas pomyśleć o zaspokojeniu swoich potrzeb, bo w takiej sytuacji rodzicom może towarzyszyć smutek, samotność, a nawet poczucie odrzucenia i depresja.
Trzeba zaznaczyć, że osobom, które w momencie wyprowadzenia się dzieci z domu prowadziły jeszcze aktywne życie zawodowe, znacznie łatwiej jest poradzić sobie z nową sytuacja. Inaczej jednak wygląda to w Pani przypadku, gdzie adaptacja do nowej sytuacji wymaga poczynienia dodatkowych wysiłków. Warto zadbać o to, by po rozłące z dziećmi rozpocząć nowy etap w życiu. I tak jak przed pojawieniem się dzieci Pani i mąż stanowiliście rodzinę i cieszyliście się z możliwości bycia razem, teraz warto do tego wrócić. Małżonkowie, gdy zostają sami, mają dla siebie znacznie więcej czasu i cieszą się nim. Razem podróżują, spotykają się ze znajomymi, chodzą na randki, odnawiają hobby, na które dotąd brakowało im czasu. I oczywiście odwiedzają także dzieci. Bo przecież kontakt z nimi nadal jest niezmiernie ważny dla rodziców. Ale i dla dzieci, które chociaż maja już swoje rodziny, nadal potrzebują wsparcia, pomocy, zainteresowania i miłości swoich rodziców. Gdy będą odczuwać, że mogą na nich liczyć, będą z tej pomocy korzystać.
Jeśli niepokoi się Pani o swój stan zdrowia, warto zasięgnąć opinii specjalisty. Depresja, wg Światowej Organizacji Zdrowia, jest na czwartym miejscu spośród najpoważniejszych chorób na całym świecie. Niestety, wiele osób nie korzysta z pomocy specjalisty. Albo bagatelizuje zauważone u siebie niepokojące objawy albo wręcz ukrywa schorzenie obawiając się wykluczenia społecznego i nie zasięga porad lekarza.
Leczenie depresji najczęściej polega na połączeniu leczenia farmakologicznego z psychoterapią - indywidualną bądź grupową. Duże znaczenie ma stosowanie terapii poznawczej, która pomaga poznać i określić zmiany zaburzonego sposobu myślenia pacjenta, które są przyczyną powstania depresji. Niezmiernie istotne jest wsparcie najbliższych - wykazanie cierpliwości i wyrozumiałości.
- Sławomir Wolniak jest ordynatorem Kliniki Psychiatrycznej i Terapii Uzależnień "Wolmed", w Dubiu k. Bełchatowa.