Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: Męska depresja

Autor: felka4   Data: 2016-07-29, 10:48:30               

"Oczywiscie jesli to jest depresja exogena, nooo taka wynikajaca z braku...milosci u innych.
Ta wynikajaca z braku milosci wlasnej, przebiega bardziej dramatycznie. I rozdzial moze wlec sie do zasra..ej smierci, bo kawalek penisa nie dziala, na taka depresje, jak lekarstwo.
I to jest prawdziwa depresja i tragedia.
Ktora to chetnie wkladamy w du,,pe ciemna!
I kosmetycznie na terapie chodzimy"

Dziwne, mówisz jakbyś przeżyła. Ta depresja co odbiera siły i energię - wynika z zobaczenia pustki (bezmiłości) wewnątrz, czyli z siegnięcia do braku nadziei. (Póki jest nadzieja na nowy penis, nową żone, nową pracę i kasę; inaczej mowiąc dopóki irytuje stara żona, stara praca i jakiś głąb na drodze - to depresja jest kosmetyczna tylko, nie ważne czy damska czy męska , i wtedy objawy irytacji/dyskomfortu mogą być najróżniejsze, u obu płci? Dopiero beznadzieja utraty rdzenia siebie - to dopiero stupor właściwie, i wyraża się chyba jednako u każdego człowieka)

"Więc jeżeli już mam się zgodzić na męską i damską depresję to tylko pod warunkiem, że nazwy te będą wskazywać na objawy które są bardziej właściwe ewolucyjnej roli kobiety lub mężczyzny a nie będą wskazywać na płeć osobnika który jest dotknięty depresją" - chyba tak, chyba nie chodzi o płeć jako taką tylko role. Rola przewiduje że kobieta ma płakać to ona płacze, rola przewiduje że mężćzyzna lepiej wyglada jak klnie i z nożem lata - no to lata.

Dopóki nie zobaczy beznadziei braku miłości własnej.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku