Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

Do Felki i Madzi

Autor: Meela   Data: 2016-07-30, 11:49:52               

Dziewczyny, wracam do tego co dajełapkę napisała, nie porównujcie i nie diagnozujcie czy ja mam depresję czy tylko epizod, bo mnie po prostu ranicie takim lekceważeniem. Nie tylko mnie, każdego kto w duszy cierpi, ale piszę w pierwszej osobie.
Zostawcie te diagnoze pomiędzy mną i moim lekarzem/psychoterapeutą, dobrze?

Basti napisała dokładnie tak jak mówił mi lekarz (nie cytuję słow lekarza, nie czepiac się) - na początek można wziąć leki, żeby się pozbierać i mieć w ogóle siłę z łóżka wstać i na umówiona wizyte przyjśc. A potemw trakcie leczenia się okaże co i jak z ta depresją i TRZEBA jakichś zmian w życiu dokonać - i to się nazywa "rozpocząć nowy rozdział".
Bo jak zostanie zdiagnozowana depresja, to tkwienie w dotychczasowej sytuacji nie pomaga z niej wyjść. Nie mam się za specjalistę i nie wnikam czy depresja jest uleczalna czy jest na całe życie - chodzi o to żeby można było dalej normalnie żyć.
Magda, "zacząć żyć po depresji" czyż to nie to samo co "rozpocząć nowy rozdział życia"? Zmiany mogą być w otoczeniu, a czasem wystarczy dokonać zmian w głowie?

Nie chce mi się już więcej pisać na ten temat z Wami, bo i tak każdy odpowie według własnych przeżyć, a jak tu ocenić kto bardziej/dłużej cierpiał, kto miał prawdziwa depresję a kto tylko epizod, u kogo ona była od zawsze i została tylko ujawniona a u kogo strata doprowadziła do depresji.
Czy Magda po stracie ojca, czy moja siostra po stracie dziecka, czy ja po rozwodzie?
Dajcie sobie spokój z tymi rozważaniami bo są bez sensu.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku