Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: Bajka o garażu

Autor: gorzkiSmak   Data: 2009-09-03, 19:40:42               

Kiedy rozstałam się z moim eks zostałam z niczym. Za to jemu powodzi się świetnie. Interesy rozkręca, pieniądze zarabia, szybko się pocieszył.
Ja muszę zaczynać od początku. Toczę ciężką wyczerpującą walkę. powodzi mi się coraz lepiej. nie mogę narzekać. Ale dodatkowo muszę walczyć z zawiścią, nienawiścią do niego - że mimo, że mnie oszukał, zdradził to jednak nie spotyka go kara, że nie ma sprawiedliwości.
Czasami uświadamiam sobie, że dostałam nowe życie. robię teraz takie rzeczy, których z nim bym nigdy się nie podjęła. rozwijam się, pomagam innym, jestem przez to co mnie spotkało bardziej wyrozumiała, przede wszystkim odważniejsza. ale budzi się we mnie też czasami złość, żal, chęć zemsty, pokazania wszystkim, a przede wszystkim jemu, na co mnie jeszcze stać. to męczy, nie pozwala się cieszyć życiem.

Starszy brat dostał od rodziców stabilizację, spokój. Może miał taki charakter - dobry ale mało waleczny. gdyby dostał garaż to by sobie nie poradził. Może był nieco ślamazarny, mało przedsiębiorczy a rodzice to zauważyli.
Młodszy dostał "tylko" garaż. ale ten garaż wyzwolił w nim siłę, energię, chęć zmierzenia się z życiem. uświadomił mu, że jest zdany tylko na siebie. i mógł sobie doskonale poradzić, mógł osiągnąć więcej niż starszy brat. gdyby nie złość i żal, który go zatruwał od wewnątrz.

czy zamieniłabym mój garaż na pałace innych? NIE! To moje życie, tylko moje. jego smak jest gorzki ale dopóki tchu mi wystarcza walczyć będę o słodycz. i jak ona smakuje ta moja gorzka słodycz jak już ją osiągam! smakuje jak najdroższe kawiory, krewetki, kremowe torty:)
dziękuję za bajkę. uświadomiła mi, że powinnam walczyć ze złymi myślami. że spotkało mnie błogosławieństwo i muszę w końcu przestać je przeklinać.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku