Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: re

Autor: stokrotkaa   Data: 2013-04-29, 20:59:44               

"Ja mam podobny problem, z wejściem w bliską i zależną relację. Terapia pozwoliła mi zrozumieć, że mogę w takiej być, mogę korzystać z bliskości z drugim człowiekiem i zachować poczucie autonomii czego w ogóle do tej pory nie doświadczyłam. ;)"

Tak, mysle, ze mamy podobny problem, nawet bardzo podobny. Czy moge zapytac, czy po tych kilku latach terapii jest lepiej w "tej materii"?

"Stajesz się jeszcze bardziej bezbronna żeby zrozumieć, że nie musisz się przed nikim bronić, bo nikt cię nie atakuje."

Super to ujelas - tak wlasnie mam w kontaktach miedzyludzkich, ze czesto robie sie agresywna (oczywiscie czesto tego nie zauwazam, dopiero inni mi uswiadamiaja), bo wydaje mi sie ze ktos na mnie "nastaje", atakuje - ucze sie, ze w zdecydowanej wiekszosci przypadkow tak NIE JEST :)

"Jeżeli Gestalt ci odpowiadało to dlaczego nie znajdziesz psychoterapii w tym nurcie? "

To kwestia pieniedzy, na obecna chwile mnie na to nie stac! Terapie kiedys zaczelam po linii Gestalt, ale musialam ja przerwac wlasnie z powodow finansowych. Stracilam zainteresowanie ta teraputka rowniez dlatego, ze po pewnym czasie to ja zaczelam jej robi terapie i po prostu stracila w moich oczach autorytet. Milo ja wspominam, byla cool kobieta, ale poczulam zawod... tak po prostu. Moze jak bedzie mnie stac na platna terapie - skorzystam z Gestaltu. Swego czasu marzylam zeby przejsc porzadna terapie i uczyc sie na terapeute, bo zawsze mialam do tego ciagoty. Moze kiedys sie uda :)))) do 80, 90-tki mam jeszcze troche czasu :))))

"Ty chcesz się podbudować, wzmocnić, a nie zmieniać na to wygląda, więc inny nurt."

Prawda i nieprawda. Chce sie wzmocnic, ale chcialabym tez zmienic w sobie wiele rzeczy by prawdziwie korzystac z zycia! Jak na razie wegetuje!

"Chodzę na terapię tak ogólnie - Ciekawa odpowiedź. :)"

Odpowiedz jak najbardziej prawdziwa! Zanim trafilam na terapie odbylam na przestrzeni kilku lat co najmniej kilka wizyt u roznych psychiatrow. Myslalam, ze mam depresje, ale przez wszystkich to zostalo wykluczone. Wszyscy jak jeden maz stwierdzili, ze powinnam odbyc psychoterapie, wiec sie w koncu po dlugim oczekiwaniu na niej znalalzlam. Co ciekawe, probowano mnie leczyc roznymi specyfikami wczesniej wlasnie na depresje i moj organizm zadnego nie tolerowal, wszystkie po kolei odrzucal. Poniewaz staram sie patrzec w glab siebie uznalam, ze nie tedy droga, ze dusza cierpi, ale nie z powodu depresji ale innych "dolegliwosci", ktore trzeba rozwiazac, bo jak tego nie zrpobie, to depresja z pewnoscia sie pojawi. Tym sposobem probuje je rozwiazac wlasnie na terapii :) A Ty jaki masz problem, ze znalazlas sie na terapii?




Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku